Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

dewey

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dewey

  1. dewey

    Jedzenie surowej trawy

    Cześć. Przepraszam jeśli temat się już przewinął, ale mam mało czasu, a forum jest przeogromne :/ Palę od 2 lat nie wielkie ilości (dwa ładowania fifki na dwie osoby, więc pewnie około 0,3 g na dwoje) i szukam sposobów na polepszenie fazy. Czytałem, że jedzenie marihuany w produktach daje fajne efekty (większa moc). Ponieważ mamy mały budżet na zioło, to nie opłaca nam się robić potraw (np. masła itd.). Czy w zamian za to, można po prostu zjeść kawałek grudki i efekty będą zbliżone? A jeśli tak, to czy przy małej ilości trawy bardziej się ją opłaca palić, czy jeść na surowo? Czy w ogóle warto spróbować ją zjeść na surowo? I tak przy okazji drugie pytanie. Jak to w końcu jest z jedzeniem (np słodyczy) podczas palenia? Wiadomo, pojawia się gastrofaza i ciężko się powstrzymać. Czy jedzenie w trakcie palenia zabija fazę??? Są różne opinie na ten temat, więc chciałem zapytać specjalistów. Z góry dzięki za pomoc.
  2. dewey

    Początkujący w uprawie

    Vito, ale co to znaczy, że będzie mizernie rosło? Będzie rosło wolno, czy będzie mały zbiór? Kolejne pytanie. Jako początkujący, zakładając, że wszystko pójdzie dobrze, to na co mogę liczyć? Ile gramm mogę zebrać? Załużmy, że kupię tego Skunka Auto Fem, o którym pisał glock. Kolejna sprawa. Czy ten krzak będzie duży? Czy zapach jest intensywny? Wiecie, mieszkam na parterze, nie chciałbym żeby jakiś życzliwy sąsiad doniósł Czy posadzenie tych krzaków pomiędzy innymi, normalnymi kwiatami coś pomoże? Przyćmi zapach, ukryje widok?
  3. dewey

    Początkujący w uprawie

    dzięki za odpowiedź. A tak, krok po kroku, dla laika, który nigdy się ogrodnictwem nie interesował, to jak by to było? Kupuje nasiona i co dalej? Sypię ziemię (ile?), następnie wkładam nasiona, zasypuje i podlewam? Naprawdę się na tym nie znam. Największy problem to słońce, mam duży (12 m2), fajny balkon, na parterze, szczeble są wypełnione hmm słomą? Pewnie wiecie o co mi chodzi. Nade mną jest balkon sąsiada, który przysłania słońce (jest tej samej długości i szerokości co mój balkon). Czy to rzeczywiście uniemożliwi hodowlę? Ten krzak musi być wystawiony na sam środek polany żeby wyrósł?
  4. dewey

    Początkujący w uprawie

    Witan. Na wstępie bardzo Was proszę o wyrozumiałość, przyznam się bez bicia, że nie czytałem większości tematów na forum. Ilość informacji, wypowiedzi i tematów, jest po prostu przerażająca, a ja chciałbym dostać kilka porad w pigułce. Nie zależy mi na jakiś super odmianach i dorodnych plonach, chciałbym po prostu wychodować sobie paprę krzaków, jak najprostrzą metodą, w możliwie najkrótszym czasie. Parę pytań, które mi się nasunęło: 1. Gdzie najlepiej kupić nasiona. 2. Jakie kupić nasiona (chodzi o te, które wymagają najmniejszej uwagi/wiedzy ze strony hodującego) 3. Co muszę kupić żeby wychodować parę kwiatków na balkonie (ziemia, woda, "odżywki", doniczka itd.) 4. Czy kwiaty muszą być wystawione bezpośrednio na działanie promieni słonecznych? Pytam, bo balkon jest trochę zacieniony. 5. Ile czasu trwa hodowla? Od zasiania do zbiorów? Czy ktoś mógłby odpowiedzieć na te pytania i przy okazji podrzucić jakiś link do prostego/zwartego wytłumaczenia co i jak? Wiem, że wielu z Was to pasjonaci, którzy rozdrabniają się nad każdym aspektem, dzięki czemu mnoży się ilość informacji a stronie, a nie wierzę, żeby wychodowanie kwiatka było aż taką sztuką Stąd chciałbym poznać uprawę "po męsku", szybko i bez owijaania w bawełnę P.S. Dodam, że towar będzie na mój użytek, więc nie liczę na zbiór liczony w kg., wystarczy parę gramów, żeby zbilansować poniesione koszty
  5. dewey

    Jak dobrze palić.

    załapałęm ;d zadziałało
  6. dewey

    Jak dobrze palić.

    No to chyba zadam ostatnie pytania Czy w trakcie podpalania (trzmając sprzegło) wdychać lekko powietrze przez ustnik? Zasysać? Czy tylko i wyłącznie dopiero po puszczeniu sprzęgła? I drugie Jeśli zostanie trochę dymu w bongu, to wystarczy zatkać sprzęgło? Nie wyleci przez rurę?
  7. dewey

    Jak dobrze palić.

    Właśnie wyciąłem sobie kółeczko z domowego sitka Ładnie weszło, powinno się spisać na tą chwilę Mam jeszcze w razie czego takie fajne nakładki (lejki z cienkim otworem) do wyrabiania bitej smietany, wchodzą ideanie w cybuch Na razie wykorzystam sitko. Dodatkowo kupiłem długą zapalniczkę kuchenną. Co do sprzęgła, to właśnie oglądam moje bongo i nie widzę takowego. Jest za to otwór z boku, który pewnie trzeba zatkać palcem i po zebraniu się dymu puśić i wciągnąć powietrze?
  8. dewey

    Jak dobrze palić.

    Hmmm wczoraj paliliśmy jeszcze z fifki, standardowo, dwa nabicia, więc raczej nie więcej niż 0,2 na dwoje i było naprawdę super (ta sama sativia na którą wczesniej psioczyłem ) Nie chciałbym tej dawki zwiększać, bo przyznam szczerze, że trochę szkoda mi kasy, a poza tym mamy kiepskiego dilera i zawsze jest niepewność, czy coś dostaniemy na czas i niestety trzeba oszczędzać Dobrze, że można porcjować buchy, to najwyżej wsypę 0,3 Wszędzie na filmikach widzę, że trawa jest dośc mocno zmielona. Czy to nie wpływa w żaden sposób na dzialanie THC? I czym tak ładnie to zmielić? Jakoś mi się dziwnie wydawało, że tego topa nie można za bardzo maltretować, odłamać tylko większy kawałek od całości i nabić do fifki, później załatać wolne miejsce jakimiś resztkami wykruszonymi w czasie odłamywania. A tu widzę, że kolesie robią z tego proszek I jeszcze jedna sprawa. Pod różnymi filmikami instruktażowymi z bongami, jest sporo wypowiedzi ludzi, którzy wręcz wyśmiewają się z użytkoników fajek twierdząc, że połowa stuffu (dymu) zostaje w wodzie... Czy tak jest rzeczywiście? To już bym wolał moje palenie z fifki...
  9. dewey

    Jak dobrze palić.

    Ok ludziska. Zamówilem bongo myślę, że na początek będzie ok. Poniewaz bongo przyjdzie dzisiaj, a ja jestem w pracy i nie mam za bardzo czasu na przeglądanie netu, to mam prośbę. Czy moglibyście napisać jakąś krótką instrukcję obsługi? Ile wody wlać, w jakiej temperaturze, gdzie ten lód wsadzić, czy po podpaleniu cybucha od razu pójdzie dym, czy też dopiero na zasadzie ciągu (jak będę zasysał), czy można jakoś "zatkać" bongo gdybym nie chciał na raz przyjmować całego dymu itd. Tak krok po kroku, o ile to możliwe, na przykladzie tego bonga, któe zamówiłem. Byłbym bardzo wdzięczny
  10. dewey

    Jak dobrze palić.

    Ambasadorka wielkie dzięki za tak wyczerpuącą odpowiedź. Na pewno wezmę sobie wszystkie rady do serca. To bongo, które zapodałaś wygląda jak enterpise ze star-treka Jedyny minus, który widzę, to cena, jest trochę zaporowa... Myślalem jednak nad czymś tańszym, tym bardziej, że nigdy wcześniej z tego nie paliliśmy. Odnośnie potraw, to wyglada to fajnie, ale moze jakiś przepis? Jak robicie to kakao? I czy wystarczy jak wrzuce po 0,1 grama na kubek? Co do bonga jeszcze... Można kontrolować ile się bierze buchów po jednym przypaleniu? Czy to jest, że jak już się podpali, to trzeba szybko całość wciagnąć? Ktoś już mi chyba udział odpowiedzi na to pytanie, ale to wciąż trochę zagmatwane... Mam wrażenie, że cały dym, który się tworzy trzeba na raz przyjąć, żeby nie uleciał...
  11. dewey

    Jak dobrze palić.

    walli ciężko opisać to co się wysypywało z topa (i co musieliśmy wkładać z powrotem do fifki). To były małe, twarde ziarna, bardziej jasne niż ciemne, takie trochę w kolorze samego topu, zielono-jasne (nawet pomyślałem, że to coś niedojrzałego, jakby nierozwinięty pąk). Pierwszy raz coś takiego widziałem, w indyce tego nie było. No i właśnie działanie mnie zaskoczyło, ponieważ szybko kopało, ale bardzo krótko trwał stan upojenia/śmiechu. Maks 30 min. i po sprawie, jakbym nic wcześniej nie palił. Nawet taki głodny nie byłem, ale to już wiem, że tak działa sativia w odróżnieniu od indici.
  12. dewey

    Jak dobrze palić.

    Hmmm w sprawie bonga to kierowałem się również rozmiarem cybucha. Z prostego powodu, znalazłem np. takie bongo (szklane) FAJKA WODNA SZKLANA BONGO BREITSEITE LODOWA 30 CM ale nie wyobrażam sobie podpalić towaru, który jest schowany w tak głębokim cybuchu.... Przecież ogień z zapalniczki tam się nie dostanie, co mi pozostanie? Kupno palnika? A jeszcze co do mocy. Czy walnięcie 0,1 grama na raz z takiego bonga (czyli to co wcześniej rozbijałem na około 4 buchy) wydłuży działanie narkotyku? Efekt będzie się tak samo długo trzymał jak po kilku buchach z fifki? Myślałem, że wszyscy korzystają z bonga, bo efekt jest mocniejszy, w sensie, że więcej THC jest uwalnianie. A tu wychodzi na to, że po prostu przyjmujemy tyle samo, tylko za jednym razem, bez rozbicia, tak? Więc faza powinna być taka sama, tylko szybciej przyjdzie? EDIT: wacaek no własnie podobną wkleiłem wyżej. Starsznie duży cybuch, jak podpalać małą ilośc trawy? (0,1 lub 0,2 grama)
  13. dewey

    Jak dobrze palić.

    Norbi dzięki za dobre rady. Nie rozumiem jednak ostatniego zdania odnonie rozmiaru bonga. Jakie ma znaczenie, czy bongo jest duże lub małe? Jak będę miał duże, to od razu muszę walnąć całość z nabicia w płuca, a z małego mogę to rozbić na kilka buchów? Czemu nie mogę zrobić tego samego z większym? Może pytanie głupie, ale nie znam się na tym za bardzo, nigdy z tego nie paliłem i nie wiem na jakiej zasadzie to działa. Nie wiem, czy można wklejać linki do aukcji, ale zaryzykuję: FAJKA WODNA BONGO AKRYLOWA BONIO 42cm PALENIE Czy takie bongo będzie ok?
  14. dewey

    Jak dobrze palić.

    Witam. W temacie trawy i sposobu palenia jestem raczej laikiem, pomimo tego, że palę z narzeczoną od mniej więcej 8 miesięcy. W związku z tym, chciałbym opisać nasz sposób palenia i zapytać, czy coś powininśmy zmienić/poprawić, żeby mieć jak najlepszy odjazd. Nasze bąkanie wygląda następująco: 1 ważony gram starcza nam na okolo 4 palenia (raz w tygodniu, 1 palenie = 2 nabicia fifki), a więc można przyjąć, że jedno palenie, to około ćwierć grama. Palimy z fifki (takiej zwykłej, za 50 gr. z kiosku). Nabijamy ją tak na full, że ledwo zasysa i walimy dość szybko po parę buchów na łebka, przekazując sobie fifkę. Następnie chwilka przerwy, ładujemy drugą (również na fulla) i sytuacja się powtarza, dość szybko walimy buchy, przekazując sobie fifkę. Zaciągamy się mocno (przynajmniej ja), a dym przetrzymujemy około 10 sekund. Czy taki sposób jest poprawny? Pytam, bo słyszałem różne opinie, np. że powinno się używac jak najmniejszego płomienia, palić powoli, robiąc znaczne odstępy między buchami, a dym przetrzymywać do oporu (do momentu kiedy już trzeba zaczerpnąć powietrza, a nie 10 sekund jak my). Prawda to? Czy takie palenie, rozłożone w czasie, nie spowoduje, że faza również będzie mniej intensywna? Poza tym czytałem bardzo dużo pozytywnych opinii o paleniu z wodą, np. z bonga, ale czy to czasami nie jest tak, że fifka = mało stuffu (a więc jak u nas, 0,2 grama), a bongo wtedy, kiedy mamy dużo towaru? Czy można nabić bongo ilością 0,2 grama i mieć większą jazdę niż po wypaleniu tej ilości z fifki? Ogólnie jazdy mamy fajne, czasem więcej śmiechu, czasem mniej, ale ostatnio po raz perwszy mieliśmy sativię (specjalnie o nią poprosiliśmy czytając, że jest najlepsza na śmiech) i efekt mnie nie zadowolił. Owszem banię złapałem szybciej i była chyba bardziej intensywna (niezła śmiechawa) niż po indica, ale straaaaaasznie krótka (około 30 min. maks) i dlatego zacząłem się zastanawiać, czy nasz sposób palenia jest odpowiedni. Chcoiaż wcześniej jak paliliśmy indicę, to czasami śmiechawa była również nieziemska i jakość dłużej faza trzymała, około 2 godzin (z tym, że śmiechawa maks godzinę). Z góry dziękuję za pomoc. P.S. Jak będziecie odpisywać z poradami, to bardzo proszę o używanie potocznego języka, bo nie kojarzymy tych wszystkich slangowych skrótów myślowych i dziwnych nazewnictw
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+