Witam, jestem nowy na forum i mam problem, a więc tak wczoraj kminilismy płyte i zaufanego ziomka nie było, moj kumpel miał jeszcze od kogoś tyle że ten typ taki troche przypałowy nie żeby sypał tyle że policja już go zna i miał juz problemy, taki troche huligan, a wiec dobra dzwonimy mówi ze skmini żeby po niego do domu przyjechać, no to dobra jedziemy stajemy pod jego domem, wyszlismy z auta na fajke stoimy czekamy, i nagle koło naszego auta zajeźdza kryminalna, typu co na niego czekaliśmy w miare szybko zobaczył ze stoja z nami to nawet nie wyszedł dobrze z domu i sie wrócil, oni go nie widzieli. No i zaczeło się wszystko sie wypytali co tu robimy zmyła że sie autem wozimy po miescie i zatrzymalismy sie na szluga ponieważ w aucie sie nie pali, przetrzepali nas od dołu do góry, samochód też ale nic nie znaleźli bo nic nie mieliśmy, gościu coś tam rył nam banie żeby mu powiedzieć po co tu naprawde przyjechaliśmy, pewnie wiedział o co chodzi, no ale nic wozilismy sie i tyle, spisali nas i puścili, czego moge się teraz obawiać ? Wiadome że bedą węszyć i narazie robimy przerwe tzn dajemy sobie na jakis czas spokój, tyle że nie tylko my z naszej miejscowosci palimy i boje sie ze jakby sie kogos zaczeli wypytywać albo coś że ktoś by wsypał, na co w szczególności uważać, na telefonie to wiadomo że orient, ciekawi mnie tylko skąd oni się tam wzieli w tym samym momencie co my, czy mogą mieć tego typa telefon na podsłuchu ?
I czy jak nic przy nas nie znaleźli to czy mogą mi na chate wjechać ? Bo coś by sie rosnącego mogło znaleść, i jeszcze jedno pytanie czy jakby mi sie wjebałi to czy musze wyjaśniac wszystko bo nawet nie mam pomylu co bym powiedział, czy moge poprostu powiedzieć że odmawiam skadania wyjasnien i że nic nie powiem, gadka typu "róbcie ze mną co chcecie, ja nic nie powiem" co mi wtedy grozi ? Licze na waszą pomoc, siema