Uważajcie na to! Trzeba mieć mocny łeb. Dużo różnych gówien brałem ale ta plastelina to masakra . Wydawało mi się że schodzę na drugi świat, ale też miałem bardzo przyjemne wizje, wydawało się że widzę przyszłość, słyszę głosy. Moja plastelina zachowywała się jak dobry bubble hasz (po podgrzaniu bąbelkowała) . Zapach ostry, niektóre części faktycznie zalatywały cytrusami, troche cedrem , olejkiem mentholowym . Ciężko określić. Po zwilżeniu brak jakiejkolwiek reakcji , idealny syntetyk. Jedyne co odróżnia go od haszyszu to działanie zdecydowanie, ZDECYDOWANIE za mocne nawet jak na najlepszą grudę na świecie. Aha po paleniu go w jak najmniejszej proporcji ze szlugiem zostaje takie maślane uczucie na podniebieniu, jak po zjedzeniu domowej bitej śmietany, podniebienie jest bardzo gładkie . Potrafi ktoś bliżej przybliżyć co to może być za substancja? Z tym że nie ma to nic WSPólnego z bitą śmietaną, raczej smakuje jak palona guma