mr.mayster
-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Posts opublikowane przez mr.mayster
-
-
Miałem problemy z wyjściem do ludzi, pewność siebie zmalała do zera. Czułem się wyobcowany i zahamowany.
Mam podobnie, nie czuję pewności siebie. A jeżeli wmawiasz sobie, że jesteś łajzą, do niczego się nie nadajesz, to jest Twoja wina. Musisz SAM wspierać SIEBIE. Mów sobie rzeczy typu "ku**a, kto jak nie ja" "ja nie dam rady? A taki ch*j, dam radę" - to Cię podniesie stary duchowo, uwierz.
Palenie sprawiało mi przyjemność tylko jak byłem sam lub z zaufanym ziomkiem i tylko w miejscu gdzie nikt nie mógł mnie znaleźć.Ja tak mam tylko dlatego, że po prostu lubię się wylajtować, odciąć od świata, od telefonu, komputera i siedzieć z ziomkiem i nawijać na dobry temat, najlepiej latem i w lesie, wtedy to jak w raju. Nikt nie dzwoni, nikt nie pisze, nikt nie katuje.
-
Ten temat podlega dyskusji, zdania są podzielone. Opinii na temat codziennego palenia będzie tyle, ile ludzi się tu wypowie. Na swoim przykładzie, jeżeli lubisz MJ, to pal dużo, ale nie codziennie. Czyli załóżmy siadasz sobie wieczorkiem i zawijasz do dyspozycji połówkę. I tak sobie konsumujesz półkę jednego wieczora dwa-trzy razy w tygodniu. Bardzo się to na Tobie nie odbije.
-
Różne myśli po paleniu, czasem przyjdą też w niechceniu. W każdym dniu o różnych porach paląc myślę o plantatorach. Gdy roślina jest nieżywa, z rury dym się wydobywa. Ja Ci propsa ziomek wale i za Ciebie bucha pale, boć historia jest nielicha, nie zapalić będzie kicha.
Pozdro, zajebista rozkminka stary
-
Resztki z wierzchu możesz sobie ewentualnie podsypać do blanta, ale to jak robisz hasz ze znacznej ilości sortu, żeby w ogóle było co do tego blanta wsadzić ;D
-
Rozejrzyj się za tymi kamerami. Może któś był na "wycince" i został przyłapny zostawiając to, lub ściął to i czeka na przesezonowanie, by wyschło nieco i w piec. Jak nie ma kamer na drzewie, to mio to postaraj się znaleźć spota min. 2-4km od tego i wsadzaj ponownie. Najlepiej wysadź w nocy, załatw samochód, zapakuj to w bagażnik i pojedź posadzić. A jak nie masz tak dużych drzew, to możesz zapakować w plecak po kilka, albo ew. w nocy przemycać.
Skun a nieskun
w Archiwum
Opublikowano
Widzę kolega też nie wie o czym mówi. "Holka?" "holek" - Holender.
Skun to jest zwyczajny chemik, namoczony w gównie, żeby był cięższy. Łatwo rozpoznać, przeważnie są jasno zielone (również jak dobra topa), ale to łatwo rozpoznać.