Witam, zaczynam sie martwic o roslinki, gdyz od pierwszych oznak kwitniecia minal juz miesiac, a rosliny procz tego ze przez ostatnie 10 dni podskoczyly ze wzrostem okolo 17cm, to pistli przybylo moze 20 i wyglada tak jak by byla dopiero w pierwszym tygodniu kwitniecia. Dodam ze jest to uprawa eksperymentalna i przez pierwsze 2 miesiace mialy potezna dawke stresu. ziemia: Canna Terra Professional nawozy: HESI Gleba, dawkowanie jak w tabeli od Hesi doniczka: 4-5l oswietlenie: sloneczko Oczywiscie po zauwazeniu kwitniecia przelalem doniczki czysta woda w ilosci 10l na doniczke i zaczalem dawkowac nawozy na flo. Roslinki wygladaja na silne i zdrowe, obecne idzie im 5miesiac zycia i maja po 73cm. Tak wygladaly tydzien temu: (zdjecia robione telefonem wiec sory za jakosc) po lewej G13 x (nie pamietam, duzo tego bylo) po prawej Big Bud
Obecnie: G13
Big Bud
Głownie chodzi mi o to co moze byc przyczyna opoznionego kwitniecia, z tego co obliczylem jesli by ruszyly teraz beda pod koniec pazdziernika, G13 nawet w polowie listopada, obecnie noce sa zimne po 6stC i musze je chowac na noc do pokoju, a co dopiero w pazdzierniku czy listopadzie.
Z gory dziekuje za odpowiedzi.