Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

staszek1990

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez staszek1990

  1. Moim zdaniem to tylko kwestia psychiki, co do tego że palenie nie jest już takie samo. Znam gościa który za każdym razem jak palił miał bad tripa a palił żadko ale długo się znaliśmy i pewnego razu powiedziałem mu to co i wam teraz powiem. Każdemu, nawet ludzią którzy palą od lat może zdarzyć się bad trip, ja mam na to bardzo dobry sposób. Bania jest za gruba to ją przepij, najlepiej wodą, wiemy że pijąc wode schodzi, kolejna rzecz to to że trzeba się uspokoić. Kumpel od tej pory rzadko miewa bad tripy a jak już to ogarnia je bez większego problemu, warto dodać że pali dużo więcej :P

     

    Witam wszystkich serdecznie.

    Nie mam pojecia czy taki temat juz powstal, mam nadzieje ze nie i bede tym pierwszym ktory go zalozyl :D

    A wiec w tym temacie chcialbym zebyscie sie podzielili o swoich najgorszych a raczej najmniej przyjemnych sytuacjach podczas palenia , jak wiadomo chodzi o bad tripy. Wraz z kumplami pewnego pieknego wieczora postanowilismy sobie zapalic, kumepel mial sztuke wiec nie bylo zbednych klopotow z ogarnieciem. Kumple zyczyli sobie zajarac z kaczuchy, ja wolalem tradycyjnie fifeczke (to bylo moje pierwsze palenie jak sie potem okazalo z tej "besti") ale namowili mnie. Gdy kolejka doszla do mnie wzielem wielka chmure ze ledwo to w plucach zmiescilem , zobaczylem ze kumple dobijali to jeszcze jednym buszkiem wiec nie chcialem byc gorszy... Zaciagnelem sie i BUM, zaczelem sie krztusic, musialem odrazu usiasc bo nogi mi sie same uginaly. Po okolo minucie przestalem kaszlec. Tradycyjnie jak to u mnie zaczelo szybko bic serduszko, ale po ok 5 min cos mi nie gralo... Mialem wrazenie ze cale moje wnetrznosci sie trzesa, pikawka walila jak mlotem. To co czulem to jest nie do opisania, mialem wrazenie ze moje cialo jest jak szarpnieta struna od gitary (wiem to brzmi smiesznie ale tak bylo). Potem kupilem sobie cos do picia. Wypilem troche i mialem wrazenie ze cos wewnatrz mnie sie wylewa i takie schizy :).

    PS. Tak na marginesie dodam bo nie chce zakladac nowego tematu, Od tamtej pory palenie nie jest juz takie same , nie wiem czy to wina psychiki czy jaki dzwon ale jakby w mostku mam czasami takie wrazenie ze jakas zyla czy cos podobnego mi sie pogrubia, robi mi sie slabo i pikawka wali mocniej. Mam tak nie tylko po spaleniu , od tamtego mometu co tutaj opisalem mam tak czasami nawet jak jestem czyms zajety, np czytaniem ksiazki gdzie jestem w totalnym bezruchu :) 

    Dziekuje i pozdrawiam :D

     

    Miałem dwa razy badtripa, chociaz ciezko to tak okreslic ;p bo dwa razy za sprawa alkoholu ;p za pierwszym razem zrobilismy z kumpel 0,5 na dwoch i zapalilismy. Kumpel zbladl i nie mial sily prawie mowic ani wstać, na poczatku mialem niezla pompe z niego a potem mnie to samo ogarnelo xD okolo trzech godzin siedzielismy na trawie jak trupy. Dopiero potem odwiedzilo nas dwoch kolegow z czekolada :D Drugi raz to na sylwestrze ;p wbiłem do znajomkow wypilem 3 piwka na rozgrzewke a potem zapalilem i znow okolo 3godzin wyjetych z zyciorysu tylko tym razem jeszcze wymiotowalem.

    Na wlasnym doswiadczeniu nie polecam najpierw pic a potem palic :D odwrotny cykl zapobiega takim przygodom

    Co do picia i palenia, to im dłużej palisz i pijesz tym łatwiej to ogarnąć. Ale tak logicznie myśląc dobrze wiemy że alkohol bardzo szybko podnosi ciśnienie, paląc i pijąc ciśnienie szaleje. Stąd też często uczucie towarzyszące bad tripą w tych przypadkach to uczucie gorących uszu, zatkane bębenki, uczucie jak by coś miało rozsadzić głowę.  

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+