Moim zdaniem to tylko kwestia psychiki, co do tego że palenie nie jest już takie samo. Znam gościa który za każdym razem jak palił miał bad tripa a palił żadko ale długo się znaliśmy i pewnego razu powiedziałem mu to co i wam teraz powiem. Każdemu, nawet ludzią którzy palą od lat może zdarzyć się bad trip, ja mam na to bardzo dobry sposób. Bania jest za gruba to ją przepij, najlepiej wodą, wiemy że pijąc wode schodzi, kolejna rzecz to to że trzeba się uspokoić. Kumpel od tej pory rzadko miewa bad tripy a jak już to ogarnia je bez większego problemu, warto dodać że pali dużo więcej
Co do picia i palenia, to im dłużej palisz i pijesz tym łatwiej to ogarnąć. Ale tak logicznie myśląc dobrze wiemy że alkohol bardzo szybko podnosi ciśnienie, paląc i pijąc ciśnienie szaleje. Stąd też często uczucie towarzyszące bad tripą w tych przypadkach to uczucie gorących uszu, zatkane bębenki, uczucie jak by coś miało rozsadzić głowę.