Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

kalosz

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez kalosz

  1. dzisiaj ok godziny 10 na TVP3 był program właśnie o tym temacie. Wypowiadało się dwóch artystów i prezenter programu, który też o dziwo przyznał im rację, że prawo w Polsce jest zdecydowanie za bardzo surowe. Ten program poprzedzał właśnie tą reklamę. Widać nawet w TVP to puszczają i mam nadzieje ze bedą dalej, ale w lepszych godzinach

  2. nie da sie zjesc kilku szyszek i nieczego nie czuc...
    mój znajomy zjadł 5 szyszek ( nie wiem po ile tam jest nasionek ) i wylądował na toksykologii. Ledwo go odratowali ale na szczęście wszystko dobrze sie skonczylo .

     

     

    Opowiadał ze przez tydzień leżenia w szpitalu non stop mial haluny i to nie takie że wiesz że to nie jest prawdziwe. Po bieluniu wszystko jest niesamowicie realne i jesteś przekonany ze to co widzisz to prawda. Wiadomo wszystkiego można spróbować ale z głową !! myśle ze na pierwszy raz starczy jedna szyszka albo nawet pół. Mój cioteczny brejdak zjadł 1,5 szychy i całą noc gadał do siebie, potem opowiadał ze widzial swoich ko dzieleszków i nauczycielki w swoim pokoju.

    Był przekonany ze to dzieje sie naprawdę i z nimi rozmawiał
    Po bieluniu jest taki moment raczej na początku fazy ze kompletnie sie nie kontrolujesz i nic potem nie pamiętasz, ten mój brejdak jakaś godzinę po zjedzeniu przyszedł do domu zaczął demolowac kibel i awanturować sie, potem poszedł spać i gdy wstal po kilku godzinach zaczęły sie te haluny

    WSZYSTKO DLA LUDZI ALE Z GŁOWĄ I PO ODPOWIEDNIM PRZYGOTOWANIU !!!

  3. Jadłem łysiczki i Cubensis B+
    Łysiczki jadłem na pierwszy raz, prawie na pusty żołądek i wykręciły mnie strasznie, momentami było ciężko jednak tripa wspominam dobrze
    Po Cubensisach mialem bardziej lajtowe przezycia ( ok 1,5g ususzoych ) Jedyne słowo jakie przychodzi mi na mysl to błogooość

     

    nie mialem brechty jak po łysiczkach, ani tak mocnych halunów ale czułem sie cuuudownie wszystko było przepiękne, chmury, drzewa itd
    do momentu jak nasz towarzysz podrózy nie dostał zapaści ( ok 4-5 godz po spożyciu )Chłopaczyyna zemdlał i zaczął sie telepac ( griby szamał nie raz, nie dwa, nawet nie pięć ;d ) Niezłej paranoi nam narobil, jednak na szczescie faza juz z nas schodziła ( on zjadł ponad dwukrotnie większa porcje tj. ok 3-4g ) i daliśmy rade go ogarnąć, po jakiejś godz było z nim juz wszystko wporzadku
    Ogolnie taka podróż 1-2 na rok w sprawdzonym miejscu i towarzystwie polecam

     

    Przeżycia można zapamietac na długo

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+