Od 11 lat palę praktycznie codziennie, najdłuższe przerwy to 1-2mies i nie zdarzały się zbyt często. Zdałem maturę, skończyłem prawo, ogólnie daję radę i ziółko przeszkadza mi tylko pod tym względem że jest nielegalne bo przez taką pierdołę 10lat nauki może pójść się je**ć w razie przypału. Chodzę na siłkę, normalnie funkcjonuję, pewnie jarałbym tak do końca życia ale na jesieni albo od nowego roku planuję iść do wojska a tam jarac nie wolno bo robią testy... Dlatego teraz jaram ze zdwojoną siłą czyli 1-2szt dziennie i jest dobrze, nie narzekam,
pozdro dla normalnych