Witam!
To mój pierwszy post ;D Chciałem opisać tutaj sposób zrobienia bardzo dobrego bonga zrobionego z bidonu rowerowego oraz pudełka od okularów do pływania.
Góra bonga jest przeźroczysta więc widać dymek (b. przydatne przy sprzęgle), ma bardzo fajny i odpowiedniej wielkości ustnik.
Nie tłucze się.
Można odłączyć górę.
Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolony, dlatego wam go przedstawiam
- po malowaniu sprayami Wymiary: 37 cm długości, pojemność - bidon 500 ml + opakowanie na okulary, ustnik - ~3,5cm średnicy Potrzebne rzeczy:
- bidon rowerowy - opakowanie na okulary do pływania - lufka/jakiś cybuch - taśma izolacyjna - nóż/jakieś ostre narzędzie - zapalniczka/inne źródło ognia - papier ścierny (o dużej chropowatości) Sposób zrobienia: 1. Z bidonu ściągamy górną część (odkręcamy), tak jak to robimy, aby wlać tam jakieś tajemnicze płyny (średnica otworu w bidonie powinna mieć około 5 cm). 2. Bierzemy opakowanie na okulary i zdejmujemy z niego te... zatyczki. W jednej z nich robimy dziurę nożem lub innym ostrym przyrządem (ee tak jak na zdjęciu ). Polerujemy papierem ściernym żeby nie kuło. Nakładamy zatyczkę z dziurą na opakowanie. Drugą można wywalić lub zachować jako cześć zapasową.
3. Teraz stronę opakowania bez zatyczki przykładamy do góry bidonu. U mnie na początku nie chciała wejść ale trochę popróbowałem, się rozciągnęło i dopasowało i teraz pasuje idealnie. W tym miejscu sklejamy taśmą, najlepiej izolacyjną jakąś. 4. Mamy już prawie gotowe bongo, teraz tylko dziura na cybuch kilka cm nad dnem i ewentualne sprzęgło. Bierzemy nasz cybuch (u mnie jest lufa i się spisuje dobrze) i podgrzewamy jego końcówkę i mocno przyciskamy do bidonu (jak nie chce się przebić to można próbować podgrzać nie cybuch a ściankę bidonu). Trochę się z tym namęczyłem, bo trzeba było kilka razy podgrzewać i mocno dociskać - wytrzymałość ścianek bidonu może przekraczać wyobrażenie przeciętnego człowieka. Trzeba dobrze wymodelować dziurę. Cybuch powinien z trudem w nią wchodzić, a ona z kolei być pod takim kątem wyrzeźbiona, żeby po włożeniu cybuch był skierowany ~45* ku górze (podgrzewamy dziurę, wkładamy cybuch i ciśniemy za końcówkę do góry i powtarzamy do uzyskania pożądanego efektu )
5. Sprzęgło robimy przebijając lufką ściankę z centymetr nad dziurą na cybuch i kilka cm obok (w miejscu gdzie będzie nam się wygodnie zatykać - bierzmy takie rzeczy pod uwagę).
Myślę jednak że i bez sprzęgła się obejdzie. 6. Wystarczy teraz tylko zalać wodą i cieszyć się paleniem