Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Norbi

Ukończony growlog
  • Postów

    1 014
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Posts opublikowane przez Norbi

  1. mozesz psa wysmiac jak nic przy sobie nie masz

    A pies w zamian zabierze Cie na komendę, przeszuka i wylądujesz na dołku . Bycie po wpływem to podejrzenie o posiadanie,a jak się przyznasz że paliłeś w PL to przy odrobinie 'szczęścia' przybiją Ci zarzut posiadania. Jak pies nie jest chamski, to niema sensu go wyśmiewać bo może się przypierdzielić, a tak nikt nie powinien się czepiać.

    " Samo posiadanie substancji w małych ilościach lub w organizmie nie musi prowadzić do ukarania osoby zażywającej narkotyk. Jest jednak bezprawne. "

  2. To fobia czy może początki schizofrenii?

    Z tym pytaniem lepiej udaj się do specjalisty bo temat jest poważny i chyba nie uzyskasz tutaj kompetentnej odpowiedzi. Pamiętaj że lekarza obowiązuje tajemnica i nie musisz się bać rozmowy o paleniu.

    Czy znacie jakieś sposoby aby to powstrzymać, pozbyć się tego? Proszę was o rady.

    Moim zdaniem powinieneś porozmawiać o tym z kolegami. Jeżeli to są Twoim prawdziwi przyjaciele, to na pewno postarają się Ci pomóc. Może rzeczywiście jest coś nie tak w ich zachowaniu. I tak jak pisali inni odstaw wszelkie używki póki nie wyjaśni się co jest przyczyna problemu.

  3. Palisz marihuanę raz w tygodniu albo częściej? Według rezultatów 20-letnich badań przeprowadzonych przez dwa amerykańskie uniwersytety taka częstotliwość palenia tego miękkiego narkotyku przez kilka lat nie szkodzi płucom tak, jak tytoń. Gorzej, jeśli nie wyobrażamy sobie dnia bez skręta. Albo dwóch i więcej.

    Mimo tak optymistycznych dla palaczy wyników wspólnych badań naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco i Uniwersytetu Alabamy w Birmingham, opublikowanych w periodyku Amerykańskiej Organizacji Medycznej, badacze zalecili "ostrożność i umiar" w używaniu marihuany. Choć bowiem rzadkie, ale regularne palenie okazało się dość nieszkodliwe, to intensywne i częste palenie może odbić się na naszym zdrowiu.

    Dlaczego marihuana mniej szkodzi?

    Wyniki badań naukowców z Kaliforni i Alabamy potwierdzają wcześniejsze rezultaty podobnych badań, które stwierdzały, że chociaż marihuana zawiera częściowo te same toksyczne substancje, co tytoń, jej palenie nie wiąże się z podobnym ryzykiem dla płuc. Agencja AP pisze, że przyczyną tej różnicy może być działanie głównego składnika marihuany, związku chemicznego THC, odpowiedzialnego za uczucie "haju", jakiego doświadczają palacze. Poza dostarczeniem przyjemności THC pomaga przeciw oparzeniom i może przeciwdziałać negatywnym efektom innych, groźniejszych substancji zawartych w narkotyku - mówi dr Donald Tashkin, emerytowany profesor medycyny z Uniwersytetu Kalifornijskiego (nie był zaangażowany w badania - red.).

    Jeden z naukowców współprowadzących badania, dr Stefan Kertesz, dodaje, że istnieją jeszcze inne aspekty używania marihuany, które mogą wyjaśniać łagodne w porównaniu z tytoniem działanie. W przeciwieństwie do palaczy tytoniu, palacze marihuany często głęboko oddychają podczas palenia. Według niektórych badaczy może to wzmacniać płuca, choć dobre rezultaty testów mogą być wynikiem tego, że w ich trakcie...również należy głęboko oddychać.

    Palacze tytoniu mają gorzej. "Trawka" lepsza od papierosa?

    Badanie trwało od 1985 r. zostało przeprowadzone na grupie 5115 mężczyzn i kobiet w wieku 18-30 lat w miastach: Birmingham, Chicago, Oakland i Minneapolis. Proporcje białych i czarnoskórych badanych były niemal równe. Uczestnicy badania poddawali się regularnie testom sprawdzającym kondycję ich płuc. 37 proc. zadeklarowało, że co najmniej okazjonalnie paliło marihuanę. Za to większość dodała, że palili też papierosy. 17 proc. uczestników badań paliło tylko papierosy. Średnio palacze tytoniu wypalali około 9 papierosów dziennie, gdy tymczasem palacze marihuany palili średnio jednego lub dwa skręty kilka razy w miesiącu. - To typowe dla amerykańskich palaczy tego specyfiku - podkreśla dr Kertesz. Naukowcy wyliczyli wyniki dla każdej grupy, wzięli też pod uwagę czynniki zewnętrzne takie jak zanieczyszczenie powietrza w miastach, w których mieszkali uczestnicy badań.

    Wyniki badań: Trawka mniej szkodzi. Ale też dlatego, że rzadziej się ją pali

    Rezultaty były co najmniej interesujące: "trawka" najwyraźniej nie szkodziła płucom. A papierosy jak najbardziej. Kondycja płuc palaczy tytoniu regularnie się pogarszała w trakcie wieloletniego eksperymentu. Tymczasem palenie marihuany - co najmniej jednego skręta dziennie przez siedem lat lub jednego w tygodniu przez 20 lat, przy czym uczestnicy badania rzadko palili częściej - nie wiązało się z pogorszeniem stanu płuc badanych.

    Badanie nie sprawdzało związku palenia marihuany z rozwojem u palaczy schorzeń gardła czy kaszlu. Nie wzięto też pod uwagę raka płuc, jednak inne badania nie wykazały jakiegokolwiek definitywnego powiązania między używaniem marihuany a rakiem - podkreśla agencja AP.

    źródło: 
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,10943273,Marihuana_nie_szkodzi_plucom_tak__jak_tyton__Wynik.html

  4. Prawo do trawki

    W Polsce marihuana jest nielegalna, za posiadanie nawet niewielkiej ilości grozi kara do trzech lat więzienia. Według danych policji rocznie z tego powodu do więzienia trafia ok. 500 osób.

    W grudniu 2011 r. prawo nieco złagodzono i dziś prokuratorzy mogą odstąpić od ścigania osób, które złapano np. z jednym skrętem. Portugalczycy

    poszli dalej. 10 lat temu zrezygnowali z karania za posiadanie niewielkich ilości nie tylko marihuany, ale też kokainy, heroiny czy LSD. Osoby uzależnione, zamiast za kratki, trafiają na odwyk.

    Utrzymano jedynie kary dla dilerów. Czesi poszli w ich ślady i posiadanie do 15 g marihuany nadal ma status przestępstwa, ale nie jest karalne. Karze nie podlega też uprawa 5 krzaków konopi, a marihuanę można kupić w aptece w celach leczniczych. W referendum Szwajcarzy zagłosowali przeciw legalizacji marihuany, ale od 1 stycznia 2012 r. w czterech szwajcarskich kantonach można uprawiać na własne potrzeby do czterech roślin konopi. W Holandii nikt nie karze za posiadanie do 5 g marihuany i za domową uprawę, jeśli ta nie przekracza pięciu roślinek i jest na własny użytek.

    W Hiszpanii najczęściej przymyka się oko na posiadanie niewielkiej ilości i konsumpcję marihuany. Policja zazwyczaj nakłada grzywnę i zabiera towar. Dla Włochów niewielka ilość, za której posiadanie można zapłacić grzywnę, stracić prawo jazdy albo dostać skierowanie na terapię, to ok. 6 g marihuany. Przyłapany z większą ilością traktowany jest jak diler i grozi mu od 6 do 12 lat więzienia. W Belgii toleruje się posiadanie do 3 g marihuany i jej konsumpcję. Dozwolona jest również uprawa do 3 roślinek na jedno gospodarstwo domowe (czy też jednej na osobę). W Niemczech posiadanie niewielkiej ilości marihuany zazwyczaj nie jest karane. Tyle że w Berlinie niewielka ilość to 15 g, ale już w Bawarii nawet za 3 g można dostać karę pracy społecznej.

    Handel i uprawa są nielegalne i grożą za nie wysokie grzywny albo więzienie. W Norwegii za posiadanie do 15 g marihuany grozi grzywna, większa ilość i handel równa się więzienie. Finowie, przy niewielkich ilościach, za spożywanie, posiadanie i uprawę maksymalnie 6 roślin płacą grzywnę. Ale już handel na większą skalę może skończyć się utratą prawa jazdy i kilkuletnim więzieniem. W Danii palenie marihuany jest w dużej mierze tolerowane, chociaż oficjalnie jest ciągle nielegalne, ścigane i karane. W Szwecji zażywanie marihuany jest niezgodne z prawem i karane. Za produkowanie, posiadanie i obrót trafia się na wiele lat do więzienia. Marihuana jest nielegalna również w Wielkiej Brytanii, gdzie w 2009 r. przeniesiono ją z grupy środków narkotycznych C do grupy groźniejszej, oznaczonej literą B. Pod względem szkodliwości zrównano ją np. z amfetaminą. Za posiadanie można dostać nawet 5 lat więzienia, chociaż zazwyczaj pierwsze dwie wpadki kończą się konfiskatą, ostrzeżeniem i wpisaniem do policyjnej bazy danych. Dopiero złapanie kogoś po raz trzeci grozi wyrokiem.

    U Węgrów posiadanie marihuany powoduje takie same konsekwencje jak posiadanie heroiny. Prawo zabrania dystrybucji i posiadania marihuany, nawet w celach medycznych. Chociaż kodeks karny rozróżnia kary za sprzedaż i za posiadanie do 12 g na własny użytek. Większa ilość jest karana 5–10 latami więzienia. W Rosji produkcja, dystrybucja i wykorzystanie narkotyków, także w medycynie, podlegają monopolowi państwa i są ściśle reglamentowane. Zakazana jest też propaganda i reklama narkotyków. Za posiadanie więcej niż 6 g marihuany grozi grzywna i 2–3-letnia odsiadka. Za mniejszą ilość – grzywna i dwutygodniowy areszt, chociaż w praktyce złapany pierwszy raz dostaje zazwyczaj wyrok w zawieszeniu.

    źródło: http://www.polityka.pl/kraj/1523159,1,prawo-do-trawki.read

    Przydatne dla wyjeżdżających za granicę.

  5. po co donice ? ja preferuje worki 50L , przyciete u gory jak to kolezka napisał wyzej i wstawione do dołka ( wystajacy 1/3 swojej długosci worek ponad grunt ) pozdro !

    Donice można stawiać dosyć wczesną wiosną, jak jeszcze woda stoi na spocie. A worki niestety nie sprawdzą się w takich warunkach. :plant:

  6. Skontaktuj się z Rzecznikiem Praw Osób Uzależnionych i Używających Narkotyków tam szukaj pomocy prawnej:
     

     

    Pomoc możesz uzyskać: 
    • online: 
    asieniawska@politykanarkotykowa.com
    rzecznik@politykanarkotykowa.com
    • bezpośrednio:
    w biurze Polskiej Sieci Polityki Narkotykowej na ul. Marszałkowskiej 85 w Warszawie, po wcześniejszym telefonicznym ustaleniu godziny i dnia konsultacji. 
    Obowiązują zapisy telefoniczne! +48 22 400 50 43; +48 517 933 301
     
    Dyżury Prawników odbywają się w dniach:  
    Poniedziałek, godz. 10.00-11.00 
    Wtorek, godz. 11.00 - 12.00
    Środa, godz. 10:00 - 11:00 i 11.30-12.30

     

  7. Pomysł jak najbardziej na +. W tym roku myślałem nad zrobieniem masła dla Babci, ale niestety było za późno. Jedyną wątpliwość budzi samo przekazanie leku, bo jak wiadomo każdy się kitra. Może już niedługo będzie można stosować konopie w leczeniu, trzeba o to walczyć bo warto. Życzę powodzenia :)

  8. Bez zgody na narkotyki twarde. "Pomysł nie zyskał poparcia"

     

    Po fali krytyki, która przetoczyła się po zapowiedzi depenalizacji małych ilości tzw. twardych narkotyków, Ruch Palikota rezygnuje z wprowadzenia tego pomysłu. W projekcie ustawy pozostanie jednak zapis pozwalający na posiadanie marihuany na własny użytek.
     
    Jak dziś pisaliśmy, chodzi o projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który chce złożyć w Sejmie Ruch Palikota.
     
    Z projektu stworzonego przy współpracy z Inicjatywą Wolne Konopie wynika, że dozwolone mogłoby być posiadanie nie tylko marihuany (do 30 albo do 50 gramów), ale także tych "twardych" narkotyków - m.in. amfetaminy, kokainy i heroiny (do 1g) czy LSD (500 mikrogramów). Zalegalizowanoby także uprawę ziela konopi do celów leczniczych.
    CZYTAJ CAŁY PROJEKT USTAWY
     
    Jak tłumaczą twórcy ustawy, propozycja dekryminalizacji twardych narkotyków oparta jest na zasadzie "redukcji szkód i traktowania uzależnienia od narkotyków, jak takiej samej choroby, jak np. alkoholizm". Rzecznik partii Andrzej Rozenek w rozmowie z tvn24.pl przekonywał zaś, że w nowelizacji zajęto się wszystkimi narkotykami, również twardymi, ponieważ są one wymienione w obecnej ustawie (o przeciwdziałaniu narkomanii) i z tego powodu nie należało ich pomijać. - Musieliśmy dotknąć tego problemu szeroko, choć trzeba przyznać, że ze statystyk wynika, iż większość osób zatrzymanych za "małe ilości", posiadało marihuanę - mówił.
     
    "Przecież to jest trucizna"
     
    Projekt spotkał się jednak z ostrą krytyką niemal wszystkich środowisk politycznych. Stefan Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej w TVN24 zapowiedział po naszej publikacji, że "pomysł Palikota będzie chciał odrzucić w pierwszym czytaniu". - Czasy się zmieniają, wszystko się zmienia, ale nie akurat w tym kierunku, żeby mordować ludzi narkotykami. Przecież to jest trucizna. Odrzucę w pierwszym czytaniu - mówił polityk.
     
    Z kolei marszałek Sejmu, była minister zdrowia Ewa Kopecz mówiła: - Nie po to będąc cztery lata ministrem zdrowia sprawdzałam skutki walki z narkomanią, ale też pokazywałam drastyczne obrazki czym się kończy i jak łatwo można ulec uzależnieniu, nawet po pierwszej czy drugiej dawce. Jako Ewa Kopacz jestem przeciwna legalizacji narkotyków w Polsce.
     
    Palikot "powody rozumie", ale propozycje "nie zyskują poparcia"
    Rzecznik partii Andrzej Rozenek kilka godzin po publikacji artykułu, w rozmowie z tvn24.pl przekazał, że Ruch Palikota po "wstępnej sondzie" doszedł do wniosku, że depenalizacja małych ilości tzw. twardych narkotyków nie zyskuje aprobaty. I dlatego partia ostatecznie jednak zrezygnuje z tego rozwiązania i nie wprowadzi go do finalnej wersji projektu ustawy.
     
    Janusz Palikot powiedział zaś, że jeszcze żadne decyzje ws. projektu nie zapadły, a nad zapisami, które mają się w nim znaleźć obecnie dyskutują eksperci. - Dostaliśmy projekt Wolnych Konopi, ale nie jest to projekt który uzyskał, ani uzyska akceptację - potwierdza. Polityk zaznaczył jednak, że Ruch Palikota zgadza się z częścią argumentacji, iż osoby uzależnione mają "medyczne powody, by oczekiwać tego typu (depenalizacji twardych narkotyków - red.) rozstrzygnięć".
     
    Palikot poinformował, że pod koniec przyszłego tygodnia partia zdecyduje, które zapisy z proponowanych "przejdą". - My się zgadzaliśmy i zgadzamy, będziemy postulowali o to, żeby zdepenalizować marihuanę - powiedział. - Mogę powiedzieć dzisiaj, że 95 proc. będzie ograniczone do marihuany. Jaka będzie wielkość tej dopuszczalnej marihuany, czy 30 g czy 50 g, czy jakaś inna, też jeszcze nie wiemy. Sam nie jestem użytkownikiem, więc zdaję się na ekspertów - dodał.
  9. Po 9 grudnia, jak coś znajda to prokurator może umorzyć postępowanie, ze względu na mała ilość palenia, minus jest taki że np. w Wwa prokurator umorzy Ci 5g a np. w Lublinie dojebią Ci za 0,5g bo to dla nich duzo . Poza tym zostajesz zatrzymany i przeszukują Ci mieszkanie, no i oczywiście nie masz gwarancji że prokurator skorzysta z przepisu o umorzeniu. Czyli wszystko po staremu.

  10. Światowa wojna przeciwko narkotykom nie powiodła się i rządy powinny rozważyć legalizację marihuany i innych kontrolowanych substancji - uważa komisja, w której skład wchodzą byli szefowie rządów i były sekretarz generalny ONZ.

    Najnowszy raport Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej przekonuje, że trwająca od dekady "globalna wojna z narkotykami nie powiodła się, co pociągnęło dewastujące konsekwencje dla społeczeństw i jednostek na całym świecie". 24-stronicowy dokument ma być opublikowany w czwartek.

    Nie można wygrać z narkotykami

    "Przywódcy polityczni i osoby publiczne powinny mieć odwagę, aby wyrazić publicznie to, co wielu z nich przyznaje prywatnie: że dowody pokazują, iż represyjne strategie nie rozwiążą problemu narkotyków oraz że wojna z narkotykami nie została i nie może być wygrana" - głosi raport.

    W skład 19-osobowej komisji wchodzi były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan, były wysoki urzędnik w administracji amerykańskich prezydentów Ronalda Reagana i Richarda Nixona, George P. Schultz, były szef banku centralnego USA - Fed - Paul Volcker, byli prezydenci Meksyku, Brazylii, Kolumbii oraz pisarze Carlos Fuentes i Mario Vargas Llosa, brytyjski biznesmen Richard Branson.

    Walka z gangami i pomoc uzależnionym

    Autorzy raportu uważają, że rządy zamiast walczyć z konsumentami narkotyków, "którzy nie szkodzą innym", powinny rozważyć zakończenie karania za używanie narkotyków i wypróbować inne modele prawne, które uderzą w zorganizowane grupy przestępcze i pomogą ludziom uzależnionym.

    Komisja opowiedziała się za polityką narkotykową opartą na sprawdzonych empirycznie metodach, które obniżają poziom przestępczości, sprzyjają podwyższeniu standardów zdrowotnych oraz rozwojowi społecznemu i gospodarczemu.

    Komisja była szczególnie krytyczna wobec Stanów Zjednoczonych, które zdaniem jej członków muszą zmienić politykę antynarkotykową - z nastawionej na zwalczanie przestępczości na nastawioną na opiekę medyczną i prawa człowieka.

    - Mamy nadzieję, że USA przynajmniej zaczną myśleć, iż istnieją alternatywy - uważa były prezydent Kolumbii Cesar Gaviria.

    USA bronią swojej strategii

    - Uzależnienie od narkotyków jest chorobą, której z powodzeniem można zapobiec i leczyć. Szerszy dostęp do narkotyków, co sugeruje ten raport, sprawi, że będzie trudniej zapewnić naszym społeczeństwom zdrowie i bezpieczeństwo - przekonuje natomiast rzecznik amerykańskiego Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

    Biuro powołuje się na statystyki, według których w USA w porównaniu z sytuacją sprzed trzydziestu lat w ciągu ostatnich pięciu lat poziom spożycia kokainy wśród młodych ludzi spadł o 30 proc.

    Z kolei autorzy raportu powołują się na szacunki ONZ, według których pomiędzy rokiem 1998 a 2008 spożycie opiatów na całym świecie wzrosło o 34,5 proc., kokainy o 27 proc., a marihuany o 8,5 proc.

    źródło: gazeta.pl

    W końcu ktoś przejrzał na oczy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+