Skocz do zawartości
thc-thc

grower

bezprzypalu

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez bezprzypalu

  1. sąd dla nieletnich go czeka w każdym przypadku, w najgorszym razie poprawczak, ale sądzę że jeśli nie jest karany to skończy się na grzywnie i może kuratorze. Karą dla rodziców będzie właśnie ta grzywna, bo wątpię że spłaci ją z własnej kieszeni ;) starzy na pewno nie dostaną wyroków, chyba, że prokurator dowiedzie, że np oni uprawiali, albo częstowali nieletniego itp.

  2. wprowadzic sie w dobry humor jest przeciez latwo, nie trzeba znac sie na medytacji, wystarczy pomyslec o czyms przyjemnym i od razu wydzielaja sie endorfiny. Co innego "stan high", o którym mówi muminek. Z pewnością można coś takiego osiągnąć, ale z uporem maniaka będę się trzymał tego, że bez mj nie osiągniesz high jak po mj ;)

    o wywoływaniu gastro siłą umysłu już nie wspomnę... :P

  3. kolega z gdańska dopiero zaczyna procesowanie się z państwem, więc o zmianach w perspektywie kilku miesięcy nie ma co mysleć. Cały proces od sądów do trybunału konstytucyjnego jest długą i żmudną drogą ku światełku w tunelu. Jedyną akcją, która na pewno zmieniłaby prawo, byłoby masowe pojawienie się na komisariatach w calej polsce palaczy trawki z przyslowiowym gramem w kieszeni. Ale to niestety jest niewykonalne. Sam chyba bym się nie odważył, chyba, że bym mógł sie ustawić np w kolejce 100 osób i wiedziałbym, że takich kolejek są dziesiątki, przed wszystkimi komisariatami.

  4. Marihuany nie możesz nazwać placebo, bo zgodnie z definicją Wikipedii:"[jest to] substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta". Paląc marihuanę nie wyobrażasz sobie jak ona działa, bo ona działa naprawdę. Jest to przebadane i wiadomo, że w ludzkim mózgu istnieją receptory na substancje, które występują WYŁĄCZNIE w konopiach, nasze ciało nie potrafi ich samodzielnie wytworzyć. A to znaczy, że nie jesteś w stanie wytworzyć takiego stanu, jak po upaleniu grassem = czyli nie jest tylko katalizatorem.

    Piszesz, że sam sobie zaprzeczam, ale nie cytujesz mojego poplątania więc sam nie wiem nawet do czego mam sie odnieść. Sam proszę o wyjaśnienie "Lecz czy to jest jest pozytywna czy negatywna wiadomość? To już zależy czy szklanka jest do połowy pusta, czy pełna." bo nie kumam :]

    To Ty mówiąc o gastro sam sobie zaprzeczasz, nawet nie muszę nic Ci wyjaśniać bo sam podważasz to co mówisz ;)

    Aaa... gastrofaza. Ale gadasz.
    Ze strony układu krążenia występuje przyspieszenie akcji serca, zaś we krwi spada poziom cukru powodując zwiększenie łaknienia, tzw. "gastrofazę".

    Marihuana działa na mózg i to mózg każe organizmowi to czy tamto. Więc jak sobie zrobisz taki stan w mózgu bez niej, to czemu nie miał byś mieć gastro?

    palisz->obniża się poziom cukru we krwi->mózg reaguje i wysyła sygnał do trzustki
  5. brzmi ciekawie, chociaż sądzę że wiekszość odczuć to efekt placebo... Dziwnie brzmi użycie słowa "placebo" w kontekście medytacji, jednak tak bym nazwał np NIE MOŻLIWE zaistnienie gastrofazy ;) możesz sobie WMÓWIĆ, że jesteś głodny, ale tak naprawdę to zależy wyłącznie od Twojego mózgu - jako organu sterującego (a nie myślącego).

    Bez medytacji osiągam taki stan jak Ty. To się nazywa dobry humor i zależy od wielu czynników, jednak dopiero po zaczęciu w miarę regularnego palenia trawki zauważyłem u siebie pojawianie się tego zjawiska częściej. Też cieszą mnie rzeczy małe, obok których inni ludzie przechodzą obojętnie, cieszy mnie słońce, cieszą mnie zwierzęta, cieszą mnie ludzie.

    Wydaje mi się, że niestety świetne samopoczucie nie zależało w takim stopniu od medytacji, ile od słońca, które w jesienną szarugę ma NAPRAWDę zbawcze działanie. Udało Ci się wprowadzić w ten stan "high" tylko ten jeden raz czy więcej? To mnie najbardziej ciekawi. ;)

  6. dobrze prawi, dać mu skręta ;)

    również jestem ateistą, marihuanę traktuję jako zasłużoną przyjemność na koniec ciężkiego tygodnia. Co do rastafari to moim zdaniem to hasło "rasta" jest przereklamowane, dosłownie, ludzie chodzą z trójkolorowymi znaczkami i nawet nie mają pojęcia o co chodzi. Dlatego popularne jest skojarzenie "palisz trawkę to musisz być rasta" i dlatego niektórzy mniej doinformowani ludzie sie takim tytułem mianują ;)

    To samo z katolicyzmem w naszym kraju, 80% społeczeństwa to niby katolicy ale tak naprawdę nawet 1/3 z nich nie jest "świadoma" swojej religii. Często jak rozmawiam ze swoimi kolegami katolikami na tematy religijne, bez żadnego atatkowania ich poglądów, po prostu na poziomie rozważań teoretycznych, albo się zaperzają, albo zaczynają śmiać i szybko zmieniają temat na wygodniejszy.

  7. Dużo jest do poprawiania ;) Sprawa wygląda tak: albo możesz tłumaczyć "słowo w słowo", albo tak "by ładnie brzmiało". Najlepiej znaleźć złoty środek. Zwracam uwagę na część błędów z początku tekstu, załączam też propozycje poprawy ;)

    w wątku LST szkolenia, są podstawowym brakiem zrozumienia techniki LST
    w wątku o treningu LST, świadczą o nieznaniu podstaw techniki LST.
    Więcej niż kilka osób tylko naśladowało zdjęcia i mówiło "WOW! To naprawdę działa"
    Więcej niż kilka osób naśladuje to, co widzi na zdjęciach i mówi "WOW! To naprawdę zadziałało!"
    jeśli chodzi o LST
    w kwestii LST
    co robisz ingerując w roślinę
    co robisz podwiązując roślinę.
    Więc Panie i Panowie, zebrałem tutaj trochę informacji i nauki z różnych źródeł i artykułów.
    Tak więc zaczynamy, Panie i Panowie, na początek zamieszczę trochę informacji i wiedzy naukowej z różnych źródeł i artykułów.
    Zamiast patrzeć na zdjęcia nauczysz się się LST, będziesz używał zdjęć jako przykładów jak robić LST.
    Zamiast patrzeć na obrazki i z nich uczyć się techniki LST, będziesz ich używał jako przykładów użycia tej techniki.
    Jeśli chodzi o uprawę marihuany, LST odnosi się do określonego rodzaju szkolenia, niski stres. Wydaje się że zewnątrz (i dla niewprawnego oka) że ten trening roślin jest to proste nauczanie roślinki aby rosła niska i miała duże kwiaty. jest to o wiele ważniejsze i ma lepszy udział niż to.
    W uprawianiu marihuany LST odnosi się do określonego rodzaju nisko stresującego treningu. Wydaje się z zewnątrz (dla niewprawnego oka), że "trenowanie" rośliny to po prostu nauczanie jej, aby rosła niska i miała dużo topów. Tak naprawdę to jest bardziej skomplikowane.
    To też jest forma treningu (wysoki stres).
    To też jest forma treningu (wysoko stresująca).
    Jedną z pierwszych rzeczy jaką musisz zrozumieć w LST są: auksyny.
    Jedna z pierwszych rzeczy, jaką musisz zrozumieć w LST: auksyny."
    Jeśli ich nie rozumiesz, to tylko poprowadź swoje rośliny aby wyglądały tak jak rośliny na zdjęciach.
    Jeśli ich nie rozumiesz, to tylko podwiązujesz roślinę sznurkami tak, by wyglądała jak inne planty na zdjęciach.

    To jest prawie połowa tłumaczenia, została druga, ale z tego co mi się wydaje w tej drugiej jest więcej błędów ;) Jak znajdę chwilę dzisiaj to dopiszę więcej.

    • Upvote 1
  8. bylbym bardzo chetny by zapisac sie do takiej wspolnoty ideologicznej, jestem ateista. I to jak najszybciej!

    A pomysl z rasta jest dobry, mozna isc w tym kierunku, ale nie ograniczać się, zeby bylo wiecej zainteresowanych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+