ja paliem z 4 razy, 1 raz w ostatni dzien minionych wakacji. za 1 razem bylem zupelnie zielony, nie umialem nabijac, zrobilem z calego grama sredniej marysi 2 bicia i sciagnalem praktycznie sam wsyztsko co bylo, wiele sie tez zmarnowalo, bo kumpel tez byl zielony i nie umial nawet sie zacigac. nie powiem kopnelo mnie ladnie, chyba najbardziej ze wszystkich razy jakie palilem. teraz juz pale z ziomkami ktorzy umia to robic, ja tez sie nauczylem i jest lajcik;].
z dilami jest czesto tak, raz mnie 1 ojebal, straszyl policja, i sobie odpuscilem. teraz mam dobrego i jest fajnie.
kometa latwo zapobiec bez zednych tuningow. wstarczy zezowac oczy na cybuch i to sie poprostu wie kiedy kometa pojdzie.
ja zawsze trzymam w plucach dym z 15sek i po 4 biciach z ziomkami odlatuje, zwykle tancze i spiewam ;d ale te pentle, nie do opisania
peace, zapalisz 1 pozadnie rozkminisz wszystko
Zgodze sie to wciaga. po 1 razie mialem z miech przerwy. 2 raz. i po 2 razie jest tak: pale w sobote, w neidziele jeszcze jestem taki zamulony, w poneidzialek wesoly i we wtroek juz smutny, nie moge sie skupic, chce soboty zeby palic, bo kocham ten stan. naprawde trzeba z tym uwazac. ale i tak bede palil dalej