ja w barze paliłem i muzyka leciała to sobie ją miksowałem jak leciała następna to się łączyła i wychodziły niepowtarzalne dźwięki albo na weselu byłem na zewnątrz i widziałem 2 osoby takiego typka i babkę podchodzę żeby wejść do środka a oni się zbliżają co mój krok nagle byłem pewien że to porywacze udało mi się cudem wejść do środka nagle chciałem zostać wielkim bohaterem i zaimponować rodzinnie zacząłem się drzeć że na zewnątrz są porywacze i żeby dzieci nie wychodziły na zewnątrz ehh.. zrobiłem niezłego bigosu wtedy i zjebałem trochę wesele bo dzieci się bały wyjść brat mi dał znać żebym powiedział że jestem pijany i tak zrobiłem a matce powiedziałem że ktoś mi coś wsypał do napoju