Ciekawe jak sie po 3 latach zmieniło zdanie autora postu na sprawę uzależnienia od ganji.. Przejebane nie ma nawet do kogo się zwrócić żeby pomógł.. :<
A ja wybrałem amfe bo wiem, że wpadnięcie w ekipę która lubi sobie robić meetingi po kilka dni albo tygodni to wpada się w totalne gó**o... Nie ważne że narkotyk sam w sobie nie jest najgorszy.. Wystarczająco dostępny żeby niszczyć ludzi.. Nawet przyznam że radzi sobie lepiej niż alkohol... Także, odradzam próbowania białego, bo to ono wciąga was bardziej niż wy je.. Spodoba wam się to i zacznie się problem, jak za pare lat staniecie sie byc moze madrzejszymi osobami to przejrzycie na oczy, ze to wcale nie bylo takie cool i fajne.. Dobra koncze bo wyjde na starego pierda
Pozdro dla tych którzy jarają już kilka dobrych lat i wiedzą że robią to zbyt często i tracą ważne dla nich rzeczy w życiu... Jakos to będzie