Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Hemp100

Użytkownik
  • Postów

    31
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez Hemp100

  1. Serdecznie zapraszamy w dniu 5 września 2009 o godzinie 16.00 do Baborówka na otwarcie Labiryntu w Konopiach. Impreza będzie miała charakter rodzinnego pikniku edukacyjnego, podczas którego będzie można zapoznać się z uprawą oraz wykorzystaniem konopi w przemyśle włókienniczym, olejarskim, budowlanym i innych. Merytorycznie wspierać nas w tym będzie Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego oraz firma STEICO S.A. Labirynt zajmuje areał ok. 2 ha. Będzie formą zabawy i atrakcją dla szerokiej rzeszy publiczności – dorosłych, młodzieży i dzieci. Materiały edukacyjne umieszczone wewnątrz labiryntu mają stanowić podstawę do zdobycia wiedzy o tej niezwykłej i ciekawej roślinie. Naszym celem jest wypromowanie konopi jako rośliny alternatywnej w rolnictwie, która może zastępować inne popularne uprawy.

    Ponieważ konopie bardzo często kojarzone są tylko i wyłącznie z marihuaną, postanowiliśmy do współorganizowania naszej imprezy zaprosić policjantów z Poznania i Szamotuł, z którymi przygotowaliśmy antynarkotykową część imprezy. Imprezie towarzyszyć będzie cała masa atrakcji: pokazy tańca towarzyskiego, inscenizacje walk wojów, pokazy jeździeckie, a także pokaz mody ekologicznej. Całość zakończy widowiskowy pokaz tańca z ogniem.

    Oprócz tych atrakcji podczas imprezy odbędą się wykłady popularno-naukowe o wykorzystaniu konopi w budownictwie – prowadzone przez firmę STEICO S.A., oraz o zastosowaniu konopi w przemyśle włókienniczym, spożywczym i farmaceutycznym – prowadzone przez Instytut Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich.

    :zrzut: :pies:

  2. nic nie robiąc legalizacji nie będzie więc coś tam naskrobałem :smoke: mógłby to być początek do rozdziału czwartego o prohibicji.

    Prohibicja narkotykowa

    Ograniczenia wobec marihuany zapoczątkowano w Stanach Zjednoczonych 1906 roku w Waszyngtonie, a następnie w innych stanach w latach dziesiątych i dwudziestych XX wieku. Pierwsze prawa przeszły jednak echem wśród społeczności amerykańskiej. Najprawdopodobniej prawa te były odpowiedzią na rosnącą popularność marihuany w Meksyku skąd meksykańscy imigranci przywieźli ją do Ameryki.

    W okresie „prohibicji” większą uwagę niż na konopie zwracano na alkohol ,który uważano za przyczynę zepsucia społeczeństwa amerykańskiego. Gdy zniesiono zakaz dystrybucji alkoholu, a powstałe mafie alkoholowe przekształcały się w mafie narkotykowe, przyczyn degradacji moralnej zaczęto upatrywać m.in. w marihuanie.

    W tym samym czasie rozwijało się coraz bardziej przemysłowe zastosowanie włókna konopnego i zaczęto wiązać duże nadzieje z tą rośliną.

    Jednak gdy Harry Jacob Anslinger w 1930 roku został komisarzem nowo powstałego wówczas Biura do Spraw Narkotyków w Stanach Zjednoczonych (Federal Bureau of Narcotics) rozpoczął „wojnę” przeciwko konopiom. .Anslinger wspierany był przez właściciela najpotężniejszego brukowca w Ameryce Wiliama Randolpha Hearsta który swoje opinie na temat marihuany wyrażał bardzo jasno: ”Jeśli przerażające monstrum Frankenstein stanąłby twarzą w twarz z potworem marihuaną, padłby martwy ze strachu”. W tamtych czasach jeden z największych problemów społecznych w Stanach Zjednoczonych stanowili meksykańscy emigranci. W okresie Wielkiego Kryzysu lat trzydziestych okazali się niepotrzebną grupą społeczną w Stanach. Rząd wywierał presję, aby ten problem został szybko rozwiązany. Przez zaskakującą propagandę Hearsta meksykańskich emigrantów zaczęto kojarzyć z „zabójczym zielskiem”. Kampania Anslingera i Haersta na niespotykaną dotąd skalę wykorzystywała wszystkie środki masowego przekazu. Anslinger nazywany ojcem czasem nawet carem wojny z narkotykami nazywał marihuanę „zabójcą młodości” czy nawet „rośliną z piekła rodem”. Niektóre źródła podają, że Anslinger z początku uważał walkę z konopiami za absurd jednak zdołał on wykorzystać marihuanę do zdobycia powszechnego rozgłosu. To on przekonał Kongres Stanów Zjednoczonych o konieczności zakazu uprawy konopi, wygłaszając tam kontrowersyjne przemówienie „palenie marihuany propagują murzyni, Meksykanie i niektóre kręgi artystyczne” podając za przykład przypadek młodego Latynosa , który zabił siekierą matkę, ojca, siostrę i dwóch braci, przypisując jego czyn wpływowi marihuany, pominąwszy fakt, że ów człowiek był chory psychicznie i został zamknięty w zakładzie dla umysłowo chorych. Kolejnym chwytem było używanie w kampanii obcojęzycznego słowa ”marijuana”, która Amerykanom nie kojarzyła się z dobrze znanymi konopiami. Prawo zmienione w 1937 roku przewidywało wysokie kary nawet za samo posiadanie konopi. Pierwszym skazanym był 50-letni mieszkaniec Denver, który w uzasadnieniu wyroku usłyszał „Marihuana jest najgorszym narkotykiem, pod wpływem którego ludzie przemieniają się w bestie”. Nasilono kampanię przeciw marihuanie stosując niczym nie poparte, prymitywne hasła m.in. „jeżeli zapalisz, to dostajesz kręćka i zaczynasz szaleć” czy „najpierw palisz a potem zabijasz”. Rozejm w „wojnie” z marihuaną zawarto na czas II Wojny Światowej, gdy amerykańskim żołnierzom zaczęło brakować lin, butów. Zachęcano do hodowania „diabelskiego ziela” i konopie wróciły do łask. Jednak tuż po zakończeniu wojny powróciła propaganda anty-konopna. W okresie powojennym, kiedy to zaczęły się badania „działalności antyamerykańskiej” doszły nowe argumenty przeciw konopiom. W 1951 roku jeszcze bardziej zaostrzono kary za posiadanie marihuany ponieważ uważano, że jest ona dostarczana do Ameryki przez komunistów, którzy chcą w ten sposób osłabić amerykańskie społeczeństwo. Rząd Stanów Zjednoczonych skutecznie rozszerzał politykę anty-konopną na całym świecie. Przedstawiciele Rządu amerykańskiego oświadczyli, że żaden kraj nie otrzyma pomocy od Stanów Zjednoczonych, jeśli nie wprowadzi zakazu uprawy marihuany. Na te warunki przystało ponad sto krajów. Jednocześnie światowe mafie rosły w siłę ponieważ cena marihuany przekroczyła cenę złota.

    Richard Nixon chciał uchodzić za najbardziej nieprzejednanego obrońcę prawa wśród prezydentów Stanów Zjednoczonych. Powołał więc specjalną komisję prowadzoną przez Raymonda P. Shafera, która miała zbadać szkodliwość marihuany i uwiarygodnić antynarkotykową politykę Nixona. Raport opublikowany w 1972 roku był jednak zupełnie inny niż sądził prezydent Stanów Zjednoczonych. Komisja zwróciła uwagę na to, że prawo jest wybiórcze i policjanci podejmując decyzje o aresztowaniu posługują się zwykle dodatkowymi kryteriami, jak wygląd, kolor skóry lub przekonania polityczne.

    Oburzony Nixon podobno nawet nie czytał raportu komisji tylko od razu wyrzucił go do kosza i wypowiedział marihuanie wojnę totalną. Walkę z konopiami powierzył nowo utworzonemu DEA (Drag Enforcement Administration).

    :elo:

  3. ja bym proponował zamiast Gurala spróbować przeprowadzić wywiad z Metrowym który aktualnie odsiaduje za 0,44g. Można do niego wysyłać listy adres jest na stronie wolnych konopii.uważam że była by to ciekawsza opcja i ludzie dowiedzieliby się jak to jest siedzieć rok za 0,44

  4. dobry pomysł od początku nie wyobrażalem sobie tego opowiadania proponowałbym aby wszyscy co chcą zamieszczali tutaj jakieś ciekawe artykuły na których mogła by skorzystać okreslona grupa piszących ksiązkę :smoke:

  5. Popieram w 100% ten pomysł. Niestety nie uważam żebym posiadał wystarczające umiejetności by pomóc w pisaniu ale Jamajka.Rrz, trzymam kciuki :elo:

    Czytajcie dużo "prawdziwych" artykułów o mj i zalejcie ich trafnymi argumentami :buch:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+