Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Canabinol87

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez Canabinol87

  1. A jednak.... 

     

    Marihuana tylko dla Holendrów

    ap, Aleksandra Rybińska

    Cudzoziemcy nie będą mogli kupować w Holandii narkotyków. Zdaniem krytyków to dyskryminacja
     
    Cudzoziemcy kupują w holenderskich coffee shopach prawie 250 ton marihuany i haszyszu o wartości ponad 1,6 miliarda euro rocznie. Co roku miliony turystów z Wielkiej Brytanii, Belgii, Francji i Niemiec przyjeżdżają do Holandii, by zaopatrzyć się w miękkie narkotyki. To ma się teraz zmienić.
    Konserwatywny rząd premiera Jana Petera Balkenendego wypowiedział wojnę narkoturystyce. Do końca roku powstanie nowelizacja ustawy o miękkich narkotykach. Sprzedaż marihuany i haszyszu turystom, legalna od 1976 r., ma zostać zakazana 1 stycznia 2010 r., a coffee shopy w miastach graniczących z Niemcami i Belgią mają być zamienione w prywatne kluby dla lokalnych mieszkańców. Kupić narkotyki będzie można wyłącznie za pomocą karty kredytowej wydanej przez holenderski bank, legitymując się holenderskim dowodem osobistym. Zamiast jak dotychczas pięciu gramów narkotyków na osobę będzie można kupić trzy. W ten sposób władze chcą zmniejszyć przestępczość w miastach granicznych, w których kwitnie nielegalny handel narkotykami.
    „Sprzedaż miękkich narkotyków powinna być ograniczona do lokalnych użytkowników tak jak w latach 70.” – głosi oficjalna deklaracja rządu. Pierwsze miasta, które wprowadzą nowe przepisy, to Roosendaal i Bergen-op-Zoom na granicy z Belgią. Cudzoziemcy nie będą mogli tam kupić miękkich narkotyków już od środy.
    Właściciele miejscowych coffee shopów złożyli do sądu skargę na decyzję władz. Zdaniem krytyków nowa, twarda polityka antynarkotykowa rządu jest niezgodna z unijnym ustawodawstwem .
    – Według prawa unijnego wszyscy obywatele UE powinni być traktowani równo. Tu mamy jednak do czynienia z jawną dyskryminacją cudzoziemców – uważa szef holenderskiej fundacji ds. polityki narkotykowej Raymond Dufour. Jego zdaniem zakaz nie rozwiąże problemu nielegalnego handlu narkotykami.
    – Miasta stracą ważne źródło dochodów i tyle – twierdzi.
    Rzeczpospolita
  2. No ludziska, to ja wam szczerze zazdroszczę bo u mnie to lipa straszna z tymi snami....

    Przed snem owszem lubię sobie przypalić, i nie powiem, śpi się o wiele efektywniej, ale już nie pamiętam kiedy ostatni raz mi się coś śniło gdy zasypiałem w objęciach MJ... :cr

  3. co rozumiesz przez "dotłaczanie"?

    Pierwsze zaciągnięcia fajeczką i przed oczami mam swoje płuca, jak ten dymek wciska się przez pęcherzyki płucne do krwiobiegu..... :]

    Może wizualizacja odda dokładnie co miałem na myśli :]

    A co do tego czy mocniej kopie w dekiel, to owszem a jak jest to pierwsze poranne palonko i pierwszy fajek to mimo "stażu" czasem trzeba sobie klapnąć :]

  4. Siema wszystkim, na wstępie tylko zaznaczę że forum "studiuję" już od dość dawna, dla wszystkich będę jako nowy aczkolwiek dla mnie jesteście jak rodzina 8)

    No ale do rzeczy, od dość dawna zmagam się z pewnymi spostrzeżeniami które dostrzegam zawsze po spaleniu batona, a dzisiaj to już masakra pewnie ma na to też wpływ że wypadła mi wcześniej pięciodniowa przerwa ( chyba trzeba sobie robić więcej takich... :wink: ) no ale....

    Odpowiedź na moje pytanie znaja pewnie tylko palacze fajek jakim i ja sam niestety jestem, ale może ktos będzie potrafił to wyjaśnić z medycznego :shock: punktu widzenia...

    Po spaleniu z reguły odpalamy fajeczkę, czy zaobserwowaliście coś w rodzaju "dotłaczania" ganji w płucach?Może to brzmieć komicznie ale nie daje mi to spokoju :lol:

    PS."Medyczne" uzasadnienia typu: "masz już tak przepalone płuca..." będą rozmijały się z prawdą gdyż dbam o kondychę :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+