Eksperci Ministerstwa Sprawiedliwości mają pomysł na złagodzenie polityki narkotykowej. Chcą, by prokurator za każdym razem oceniał, czy warto karać posiadacza narkotyków.
Nad nową ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii pracują właśnie eksperci z ministerialnego zespołu ds. nowelizacji prawa narkotykowego. Jako pierwszy projekt przedstawił prof. Krzysztof Krajewski z Katedry Kryminologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zaproponował m.in., by sądy, przed którymi stają oskarżeni o posiadanie narkotyków, karanie uzależniały od tego, czy był to incydent czy oskarżony jest uzależniony i potrzebuje leczenia. - Żeby sankcje za posiadanie narkotyków miały sens, trzeba je połączyć z polityką socjalną i zdrowotną. Teraz prokuratura, policja i sądy uważają się za organy represji - mówił na konferencji z okazji obchodzonego dziś Międzynarodowego Dnia Solidarności z Osobami Uzależnionymi.
W sprawie polityki narkotykowej głos zabrała także "Krytyka Polityczna". Zaapelowała ona, żeby nie karać za posiadanie używek na własny użytek. - W przypadku tzw. narkotyków miękkich, jak marihuana, chodzi głównie o to, żeby nie karano przygodnych, "niedzielnych" użytkowników. Natomiast w przypadku substancji "twardych", jak heroina, osoby uzależnione powinny uzyskać łatwy dostęp do terapii - mówi Michał Sutowski z "Krytyki Politycznej". Dodaje, że należy doprecyzować pojęcie "ilości na własny użytek" według kryteriów medycznych. - Przykładowo: średnia dawka danej substancji jaką przeciętny uzależniony przyjmuje w ciągu tygodnia. W Portugalii przyjęto dawkę 10-dniową - tłumaczy Sutowski.
Jak dowiedzieliśmy się w Ministerstwie Sprawiedliwości postulat "Krytyki Politycznej" nie ma szans na przyjęcie. Pomysł odrzuca też prokuratura i policja. - To niebezpieczne i nie do przyjęcia. W ogóle nie powinniśmy rozpoczynać rozmowy o legalizacji jakiegokolwiek narkotyku - ucina Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii, jeden ministerialnych ekspertów. Resort opowiada się za pomysłem podobnym do forsowanego przez prof. Krajewskiego. - Proponujemy, by to prokurator za każdym razem oceniał, czy warto wszczynać postępowanie wobec osoby zatrzymanej za posiadanie narkotyków. Śledczy będzie oceniał szkodliwość społeczną czynu - wyjaśnia Jabłoński.
Michał Sutowski: - Atmosfera polityczna dla liberalizacji prawa jest niedobra. Wielu polityków rządzącej obecnie prawicy ma bardzo konserwatywne i stereotypowe podejście do problemu.
Dlatego nawet bardzo umiarkowanym propozycjom prof. Krajewskiego trudno będzie się przebić.
Czy możliwy jest więc projekt obywatelski? - Nie jest to wykluczone. Zanim jednak taki projekt zostałby wniesiony, najpierw musimy przekonać do niego społeczeństwo, a później polityków - mówi Sutowski.
Czy moglby mi ktos powiedziec o co w tym dokladnie chodzi?? I jakim sposobem przekonac spoleczenstwo aby taki projekt obywatelski zostal wniesiony?? Moze jakas masowa akcja propagandowa??