wacek901

 

jesteś pewny że te pałeczki nawozowe to pałeczki nawozowe a nie mikoryza ? w przeciwnym wypadku wydaje mi sie że mogły zostać

mają ciepło i dużą wilgotność tak samo problemem było to że przeczytawszy FAQ pomoczyłem je w ukorzeniaczu który okazał się być koncentratem co spowodowało popalenie zamoczonych końcówek zamiast ukorzenienie, naprawiłem problem już nowe klony zostały zamoczone w 15% roztworze ukorzeniacza

roślinki mają się dobrze poprawiłem LST za 10 dni przełączam na flo problem za to mam z klonami wogóle sie nie chcą ukorzeniać pomoczyłem końcówki w ukorzeniaczu ale sprytnie doszedłem do tego że stężenie jest nie takie teraz pytanie do jakich roślin to powinien być ukorzeniacz ? zamieszczam instrukcjie i foto ukorzeniacza

 

wszystko elegancko chciałem tylko polecić zamiast sznurowadeł taką linkę kosztuje jakieś 5 pln w castoramie a ułatwia życie i wygodnie się ucina

 

podłe wszy i jebani hipokryci odkryli że na leaglizacji można zarobić więcej niż na prywatnym sektorze więziennictwa brzydze sie amerykańską polityką za której poczynaniami ukrywa sie tylko szmal 

na odporność polecam blunciora + zimną taterke (tylko z butelki) na schodach przed akademikiem w blasku słońca

 

aj . się rozmarzyłem czytając ten wątek

 

pesteczki dotarły za co serdecznie dziękuje Dr green oraz holenderski skun otrzymałem taki oto wspaniały secik z uprawą startuje zaraz po ścince ak 47 nie planowałem jeszcze obsady boxa ale cała uprawa na 100% odbędzie się pod banderą.

 

15 dzień vega przy każdym podlewaniu leje terra vega za pare dni startuje z lst planuje je potrzymać do 32 dnia vega i przełączyć na flo

 

22 dzień kwitnienia i mały upik

 

zgłaszam się również

tamta druga roślina odeszła   moja doniczka to samoróbka jest ro karton wyłożony follią z przegrudką na środku myślicie że wyjęcie tej przegrudki ma sens ? da to w sumie ekstra ziemie

 

myśle że warto przeszukać sklepy z pamiątkami a na ten sklep trafiłem przypadkiem i ciężko mi powiedzieć dokładnie gdzie jeśli to cie jakoś naprowadzić to okolice de wallen

poza moją osobistą doktryną leczenia uzależnienia za pomocą psychodelików takich jak LSD czy psylocybina to myślę że ważnym aspektem jest znalezienie sobie zajęcia niekoniecznie sportu które będzie pochłaniać  nasz czas i pieniądze. Uzależniony jestem bo pozostaje się nim do końca życia jednak po 5 letnim ciągu udało mi się wrócić najpierw do zupełnej trzeźwości a potem do sportowego użytkowania bez ciągów i ciśnień. Mój problem był o tyle pogłębiony że miałem dostęp do nieograniczonej ilości półdarmowych pomidorów które sprzedawałem .Punktem pierwszym w osiągnięciu trzeźwości było uświadomienie sobie że to do niczego nie prowadzi zrobiłem szybką kalkulacje strat materialnych wyszła mi kosmiczna suma którą mogłem przecież przeznaczać na coś innego . Efektem było natychmiastowe rzucenie jarania i po kilku dniach rozpoczęcie poszukiwania celu :takiego który byłby pożyteczny przynosił mi radość pochłaniał mój czas i pieniądze (bo niema nic gorszego od siedzenia o suchym pysku na ciśnieniu czytaniu trawki.org czy podobnego portalu mając jeszcze 30 pln w kieszeni)bardzo ważnym również jest nie odwiedzanie miejsc i ludzi które ewidentnie są przez nas kojarzone z jaraniem są to wyzwalacze i podświadomie będą kusić .Nie należy sobie stawiać celów zbyt wysokich które są trudne do osiągnięcia bo ich odległość będzie działała na nas demotywująco i spychała z powrotem w ręce nałogu należy myśleć o pierwszej piłce i jej odbiciu .Jeśli po kilku dniach zadamy sobie pytanie "ciekawe kiedy znowu będę mógł zapalić i się nie wjebać w ciąg "to lepiej zacznijmy palić od razu nasza słaba silna wola właśnie dała o sobie znać jeśli jednak przebrniemy  i uda nam się nie jarać kilka miesięcy możemy powoli zacząć próbować sie ze środowiskiem które znaliśmy sprzed detoxu .Wtedy do naszej świadomości dotrze jak płytkie i bezsensowne było nasze życie które opierało na 3 * S czyli skmiń skręć spal i że tak naprawdę wszyscy nasi znajomi to jaracze a temat dyskusji kręci się wokół tego co kto gdzie i jak zamotał .Jeśli dotrze to do naszej świadomości i jeśli szczerze zapragniemy nie być tacy jacy byliśmy możemy bardzo ostrożnie spróbować zapalić znowu teoretycznie niema powrotu do kontrolowanego palenia pozwolę sobie przytoczyć schemat uzależnia od alku są to dwa różne uzależnienia ale schematy są zbliżone  

  jeśli uda nam się nie wpaść z powrotem w ciąg gratulacje . Wydaje mi się również że wartym uwagi argumentem jest często niska atrakcyjność dla płci przeciwnej osób mocno uzależnionych gdzie wjebani to w większości męszczyźni a dla kobiet przecież żyjemy ...

 

roślinki wyszły poza noname który to prawdopodobnie był wysuszony w piekarniku wraz z tematem w którym go znalazłem roślinki się trochę wyciągnęły ale celowo nie dałem ich bliżej lampy żeby mieć dłuższą łodygę co potem pozwoli mi wygodnie robić LST wokół rantu doniczki (ktoś mądry podpowiedział mi żeby posadzić w rogu doniczki ale już za późno )

 

 

11 dzień od przestawienia fotoperoidu na 12/12 coś tam sie zaczyna kudłaczyć sami oceńcie

3 zdjęcie w powiększeniu najlepiej oddaje sytuacje pod lampą

ja bym nie obalał tak pochopnie mitu chemicznej trawki z definicji marichuana to kwiatostan konopi tylko nikt nie precyzuje jakiej chemiczna trawka w 100 % istnieje i ma sie dobrze proceder jest prosty:

1.szukamy najbliższej uprawy konopi technicznej

2.ścinamy ile wlezie 

3 proces suszenia i curring

4 zamawiamy syntetyczne kannabinoiddy które są legalne np am-2201 czy ur-144 i rozpuszczamy je w alkoholu

5.maczamy temat i odparowujemy alk

6 mamy temat który pachnie smakuje i nawet wygląda mieszając odpowiednio kannabinoidy możemy  uzyskać pożądaną moc i działanie przy czym całkowite koszta przy zamawianiu chemi np z chin hurtem mogą sie wachać w okolicach kilkudziesięciu groszy za gram 

interes kwitnie jest dochod  i małoprzypałowy bo przy badaniu materiału przez polcje w labolatorium test wychodzi negatywny

coś tam sie ruszyło

 

w prawym górym rogu zaraz za lampą widać kawałek wentylatora chciałem go umieścić jak najwyżej jako że ciepłe powietrze idzie do góry to czarne co stoi na akwarium to termometr  pozostawiłem go tam na kilka godzin pod samą lampą i pokazał 30 stopni potem temperaturę mierzyłem dużo niżej gdzie promieniowanie cieplne nie nagrzewało termometru i wyszło 26 stopni więc chyba ok

Takie projekty mi sie najbardziej podobaja bo wymagają troche więcej kreatywności i chęci niz gotowe setupy.

 

Biurkobox latwo uszczelnic na przecieki swietlne i niskim nakladem pracy. A bedzie to konieczne zeby nie zaburzyć kwitnienia. Wystarczy pudło od piccy w dnie i górze zamykającej na różnych wysokościach wyciąć po otworze na powietrze, do jednej takiej dziury wentylator i mamy pułapke swietlną super. Karton łatwo przyciąć do wymiarów szafki i posklejać chocby tasma.taka scianke mozna se wkładac i wyciagac

 

 

WOW pierwsze słysze nie wiedziałem że uciekające z boxa światło może pohermić rośliny czy to chodzi raczej o wpadające do boxa światło bo jeśli tak to dodam że mieszkam na poddaszu i okna mam tylko dachowe a miejsce w którym stoi biurko jest mocno zaciemnione nawet w dzień

wyłoże  na biało jak tylko wyjdą z ziemi materiały już przygotowane  jak tylko wpadnie mi stypendium kupie tego polluxa myśle że na tę powierzchnie powinno być spoko 

 

 

tak też uczynię mam tylko małe pytanko co by się stało jeśli bym trzymał nieautomatyczną roślinę cały czas 18/6 ? rosłaby w nieskończoność ? czytałem kiedyś o przedłużaniu życia plantów przez reveg co wiadomo skutkuje stopniowym zmniejszaniu się plonu ale czy nasze rośliny są praktycznie nieśmiertelne ? czy roślina może zakończyć życie przed fazą kwitnienia ? zakładając że nic sie nie spapra w uprawie ?

Dziś dotarły do mnie nawoziki canna terra flores canna terra vega i pk 13/14  więc zmieniam MENU. Moja dziewczyna  zwabiona pysznym palonkiem wymusiła na mnie budowę drugiego boxa dla niej . co opiszę w osobnym growlogu