Od razu na początku mówie, że przeczytałem tylko 1 post z tego tematu, nie mam czasu ani chęci przeczytać całego tematu.
Dzisiaj nie paliłem, więc wypowiem się w miarę obiektywnie.
Zacznijmy od tego, że kiedyś (jakieś pół roku temu może więcej) pisałem, że pale dwa razy w tygodniu, że marihuana nie uzależnia, że to kontroluję blablabla ale dzisiaj śmiem stwierdzić, iż palę codziennię.
Nie ma co się przykrywać uzależnieniem psychicznym bo to uzależnienie jak każde. Wiadomo, da się przestać ale PO CO? Gdy nie mam okazji palić i jestem czymś zajęty to po prostu nie palę i nic się nie dzieje, ale gdy mam świadomość, że mogę zapalić i jest okazja to ciężko nie zapalić. No ale to tylko na temat uzależnienia.
Wady? Hmm pomyślmy.. KASA! Gdy nie ma się własnego palenia jest to wielkim minusem. Tym bardziej gdy jeszcze się nie zarabia. Nie ma co ukrywać to jednak duże pieniądze co gorsza gdy średnia palenia wynosi więcej niż gram dziennie.
Kolejnym minusem jest pamięć. Nie mogę powiedzieć, że w jakimś dużym stopniu ale jest gorsza. Jest to bardziej coś na zasadzie nie pamiętania szczegółów albo coś w stylu "A w jaki to dzień było?".
Od czasu gdy palę dziennie mogę powiedzieć że straciłem rahubę czasu. Nie wiem co w jaki dzień było, jaki dzisiaj dzień, wszystko mi się miesza ogólnie nie fajnie ale to też nie jest w jakimś dużym stopniu i zdarza się to rzadziej niż częściej ^^
Można także powiedzieć, że troszkę zaniedbuję obowiązki, nie chce mi się uczyć, wstawać do szkoły ale tak mam od małego ostatnio tylko trochę bardziej.
To byłoby chyba na tyle. Widziałem, że ktoś w tym temacie cytował Pfk a więc też sobie na to pozwolę, myślę, że będzie to dobra pointa
"..wszystko ma swoje wady, zalety.."