Ja polecam po paleniu posłuchać "Resident evil" Marylina Mansona. Zajebista wkrętka. Palę najczęściej w samochodzie, gdzieś daleko od świateł. Gwarantuje każdemu w takiej sytuacji efekt schizy murowany. Nie wiem czemu, ale za każdym razem lubię to powtarzać