ogrodniczka

Ostatnio nie miałam możliwości podlać roślinek przez 1 dzień - tzn między podlewaniami była przerwa ok 36h+. Sadzonki były jeszcze w małych tekturowych doniczkach, w nich kokos, do tego duża moc lampy = kompletna susza. Ogródek zastałam w stanie krytycznym, wszystkie roślinki oklapniętę i umierające. Po solidnym podlewaniu, po godzinie już, wszystkie się podniosły, oprócz jednej. Dałam jej trochę czasu, ale minęły już dwa dni, a jej poza nie zmieniła się, natomiast zrobiła się sucha... Czy to trup? Są jakieś magiczne sposoby wrócenia jej życia? Przycięcie, klonowanie, zanurzenie w wodzie, dosypanie boosterów... czy po prostu dać jej spokojnie umrzeć? aktualna fotka: Admin: poprawiłem tytuł tematu, proszę na przyszłość trafniej dobierać tytuł

Hmm Yesterday jakiej odpowiedzi oczekujesz na swojego posta? Jesteś na forum poświęconym uprawie, sam uprawiasz i mówisz że dążenie do legalizacji to zło? Popatrz na statystyki, ile mniej osób uzależnionych od dragów jest w Holandii, czy w Hiszpanii, niż u nas. Jak patrzę na te wszystkie dzieciaki, które próbowały już wszystkiego, bo sami trochę sprzedawali, bo mają takich znajomych co dilują czym się da, to myślę - CenzurA, to wszystko co mówią, że "zaczyna się od trawki", to prawda! Bo idzie do dila, on mówi "mam dzisiaj coś specjalnego" i posypuje dzieciakowi mefedron. Tego nie byłoby gdyby trawka była legalna. Dila ogarniałoby się z zamiarem kupienia czegoś mocniejszego a nie kupowało coś mocniejszego "przy okazji". W Polsce legalizacja być może nastąpi, ale na pewno nie szybko. Ludzie piją wódę i mówią "przynajmniej nie ćpam" mając na myśli palaczy trawki... Tu nie może być legalizacji... I nie róbcie bitwy na iq, ja też studiuję dość ekhm "prestiżowy" kierunek, ale wolę chwalić się tym, że kręcę 20cm slimy, bo to nie każdy potrafi xd

Przecież on daje biohumus. Złe PH sprawia, że składniki odżywcze nie są przyjmowane przez roślinę - co z tego że będzie lał więcej i więcej...

Raczej na bank złe ph, z którego wynikają niedobory. Woda ze STAWU to najgorszy syf - z rzeki okk, ale woda w stawie STOI - tzn że pełno w niej bakterii, które rozkładają szybko wszystko, co do niej wpada. Myślę, że warto trochę się pomęczyć i przynieść im czystą wodę.

Ja bym zamieniła tego BioBizza na jakiś lepszy booster. Nie lubię tej firmy - ich nawozy mają najgorszy stosunek jakość*wydajność/cena ze wszystkich mi znanych ;p Teraz używam Atami Bloombastic i naprawdę daje radę. Opinie w eter-necie też ma niezgorsze - tzn ci co nie używali mówią że to drogie gó**o, a ci co używali, mówią że warto co masz na myśli konkretnie? jakie walory? smak, konsystencja, zapach ? Też się chętnie dowiem, bo właśnie się zastanawiam nad ogarnięciem hydro ;D Wydaje mi się że uprawa w kokosie to taki midpoint między hydro a glebą - bo już się ma całkowitą kontrolę nad tym, co roślinka je Ale skoro mówisz że trawka z hydro ma jakieś upośledzenie w walorach... To czy to samo odnosi się do kokosa?

hmm nie widziałam jeszcze takiej opinii, za to zauważyłam, że ci, co go używali, byli zadowoleni z efektów tak więc również zakupiłam sobie małą buteleczkę na próbę. nawóz ten jest bardzo skoncentrowany - jego konsystencja to "papka", lub jak kto woli "błotko" - ma okropny zapach, słodki, ale paskudny dawkowanie to 0,5ml do 1ml na litr - nie wiem jak to się przekłada na podlewanie - mam kokos więc podlewam co 2 dni 1,5l każdą doniczkę (14l) - nie wiem jak często to stosować - na razie dałam 1ml drugi raz pod rząd - zobaczymy, jak zareagują po jednym użyciu, na drugi dzień widać efekty - i to zaje***** efekty - wszystkie młode topki nagle pokryły się żywicą i jest od niej naprawdę gęsto i lepko ;D jak na razie, polecam, później dam znać jak efekty końcowe i co z tym smakiem