-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia NBS
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
kupuje mylar i zastanawiam sie, czy musi byc rowniez na podstawie?
- 23 odpowiedzi
-
- odbijające
- światło
- (i 8 więcej)
-
widac ze wiele razy mial z psami do czynienia. co ty na ukrainie mieszkasz?
- 58 odpowiedzi
-
- marsz
- wyzwolenia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
no jak dla mnie z psami to bylo najlepiej, ja tam sie pod komenda swietnie bawilem. kto mowi ze policja nie jest naszym wrogiem tylko wykonuje swoja prace nie mial chyba z nimi do czynienia znam tyle przypadkow znecania sie nad ludzmi, naduzywania praw ze do konca zycia bd mowil CHWDP, chyba ze oni sie zmienia. a to ze ludzie poszli pod komende za chlopakiem co go zlapali za jointa i nie bali sie psow to im sie chwali. co do aftera to mega impreza, mimo ze zdarzaly sie osoby nie rozumiejace chyba pokojowej idei marszu (ale nie pokojowej dla policji!) to bylo mega. a jak media ukrywaja fakt ze odbywa sie MWK, a o pedalach pieprza pol roku przed, mimo ze nas jest 10 razy wiecej, to co nam pozostaje jak nie walczyc na ulicach? mamy przewage. ale ja tam widzialem pod komenda wiecej 20 latkow niz 14-latkow, tych bylo malo. w ogole ogarnijcie sie, jestescie po stronie policji? to na komende i sprzedawac braci. jesli nie mieliscie do czynienia z palami to zamknac sie bo ja sam wiem jak oni dzialaja i to oni sa okrutni, prymitywni, i nie potrafia sie zachowac. na komendzie nie licz ze ciebie kultury naucza. jesli wszyscy sa glusi na to jak walczymy to co nam pozostaje? ogarnijkcie sie
- 58 odpowiedzi
-
- marsz
- wyzwolenia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
ustawa na pewno nie jest tym o co nam chodzi bo chyba kazdy palacy konopie uwaza ze nie potrzebuje leczenia, a jesli ktos potrzebuje to sam moze sobie pojsc. Ale to jednak jakis krok do przodu, pozyjemy zobaczymy, na razie niech wejdzie ta ustawa a potem bedziemy walczyc dalej. nie mozna przejsc od calkowitej nielegalnosci do coffee shopow, zaloze sie ze i policja po takiej zmianie prawa nie bedzie wpierdalac sie gdzie nie trzeba, bo i co im to da? to juz nie bedzie wielkie przestepstwo rownoznaczne z molestowaniem czy kradzieza. a jestem pewien ze dzialania wolnych konopi i marsze sie po czyms takim nie skoncza, byc moze nawet stana sie bardziej widoczne, o ile wk bedzie zachowywalo sie dobrze, tak aby zdobyc sobie zaufanie ludzi a nie realizowac jakies glupie ideologiczne zalozenia, bo ostatnio idzie to w zla stron...
-
kosztuje 30... nie kupisz za 15 chyba ze chcesz sprzedawac to wiadomo. faktycznie jakosc i ilosc w samarach rosnie, ilosc spozywajacych rowniez bardzo duza, ogolem pol miasta pali. wiadomo ze dziennikarze wyolbrzymiaja, ale mozna pokochac warszawe co do pytania czy dilerzy ruchaja przypal to faktycznie nie ma problemow z kupnem. ale ja sie nie bd wypowiadal bo to wiadomo ze psy czytaja, dla nich informacja ze moga probowac i zamykac 5 plantacji dziennie, a w warszawie bedzie sie jaralo bo jara kazdy i kazdy ma ich w dupie. czy to ziomek w dresie czy w glanach czy student z zadupia. dlatego dziwi mnie ze w ogole w mediach dalej tocza to gre i wymieniaja znane wszystkim argumenty za i przeciw zamiast sie brac za depenelizacje...
-
to ze palisz nie ma nic do tego czy jestes rasta. mozesz byc rasta i nie palic mowilem wiec przestancie pisac w ten sposob. ja w kosciele nie bylem od dawna i nie mam zamiaru tam isc bo wlasnie elementy sekty widze w kosciele katolickim... Jak np wywieszanie nazwisk tych ktorzy nie zaplacili na koledzie, co dzieje sie w malych miastach. to sekty wymuszaja od swoich wyznawcow pieniadze. instytucje uwazam za babilon ogromny, ale rozni sa ksieza i rozni sa wyznawcy i to szanuje. Ten temat nie powinien byc tutaj bo Rastafari to nie jest czesc thcologii. Jak interesuje was jakie sa wierzenia rasta to poszukajcie na innym zrodle niz wikipedia, i zobaczycie tez uzasadnienia, to bedziecie wiedzieli o czym piszecie. Jak nie to nie piszcie. Jedna Milosc, Selassie I
-
Ja czuje sie rasta i nie wiaze tego jakos silnie z marihuana. Rasta to ten ktory uznaje JCM Haile Selassie I za Zwyciezkiego Lwa Judy, ktory byl jedynym godnym otworzyc pieczecie. A ile ta osoba pali to jej sprawa raczej. Rastafari jest calym zyciem, tu jest i religia i inne rzeczy. Ale ogolem wiara w Jah jest podstawa drogi, i nie cytujcie mi Boba ze Rasta jest religia bo potem Bob sam mowil tu o religii, proponuje sie dowiedziec o Rastafari z zrodel innych niz wikipedia. Mysle ze problem lezy w tym ze w PL niewielu bialych rozumie jaki to styl zycia i jaka wiara.
-
kiedys mnie to interesowalo, poza tym pewni hipisi wysiali w 74 bodajze hektar pod Warszawa, nasiona mieli od kolegi studiujacego w Kalifornii, i o ile wiem w tamtych czasach bylo to jedyne znane w Warszawie, a wiec bardzo mozliwe ze w Polsce zrodlo ganji, ktore dostepne bylo zapewne tylko dla nielicznych. Z czasem popularnosc rosla i juz w 80 nagrywano kawalki o paleniu. Sprawdzone to co pisze 30 lat po wysianiu ich pola marihuana jest nielegalna i scigana pod grozba wiezienia, a po osiedlach kraza 14 latki uczacy sie krecic gibony i palacy nowym sposobem ktory pojawil sie w latach 90-ych - z lufki. Film mozna krecic
-
ja tam chcialem sprobowac tego ziola co to prawie wszyscy je juz palili - w wieku niecalych 14 lat no i oczywiscie nie poklepalo mnie, moze poczulem cos, jakies poprawienie humoru, lekki chill, ale tak naprawde nie mozna powiedziec ze sie ujaralem. Za drugim razem, pol roku pozniej z kolegami w sylwestra palilismy i juz sie najaralem konkretnie, chociaz pamietam ze bylo troche inaczej niz to pozniej bywalo. ogolem to czulem sie wspaniale, bardzo lekki, ogolem bylo wesolo. Ah to byly czasy
-
a jak cos jest dopuszczone do obrotu i opodatkowane przez panstwo to co? jest nielegalne wtedy? nie rozumiem
-
Jesli byl taki temat to sorry ale duzo szukania tu juz jest, wiem ze informacje gdzies na forum bym znalazl ale odzielny temat o tym nie zaszkodzi, bo to w sumie wazne. Tak wiec jakie znacie sposoby aby maksymalnie zneutralizowac zagrozenie wynikajace z uprawy w piwnicy? Oprocz tego oczywistego ktorym jest zapach? Tak aby sasiedzi nie mieli za bardzo szans sie polapac.
-
no wiec tak sa 2 wyjscia logiczne. Pierwsze to takie ze diil lecial w ch**a i kroil ziomkow i stad taka ich reakcja - sam sie nie dziwie. I wtedy diil nie mialby prawa korzystac z plecow bo sam sie o to prosil i sam musi sobie poradzic. Ale jesli oni robia to z czystej zawisci, to wiesz. Ulica rzadzi sie swoimi prawami. Ja tam nie dalbym sie wsadzic frajerom do wiezienia za wszelka cene.
- 1 410 odpowiedzi
-
to ze jest poslem i palil to nic zlego jesli nie jest naszym przeciwnikiem... wiecie ilu poslow pali? jak wam to przeszkadza to ich wyrzuccie i zobaczymy kiedy sie doczekacie zmiany prawa. A to ze chcial dac lapowke? Gdybym mial tyle kasy tez bym z checia dal lapowke, wole jakos dac lapowke zeby mi umorzyli przestepstwo ktore nie powinno nim byc niz miec sprawe, niewazne czy jest sie politykiem, policjantem czy ogrodnikiem. Nie mam racji?
-
wiele osob pisze ze dzieki ganji lepiej podchodzi do problemow, nauczyli sie dystansu do siebie itd. No i ja jak zaczynalem palic to mialem identycznie. Zaczalem myslec w inny, bardziej rozsadny sposob, nauczylem sie lepiej podchodzic do problemow, i to przy paleniu gora raz w tygodniu. Wtedy mialem ziele za cos bez zadnych minusow i idealnego, naukowcy przeciez obalili te mity o minusach. Dopiero w zasadzie jakos w tym roku zaczalem do tego podchodzic normalnie i zauwazylem ze nic nie ma samych plusow, poza Jah Rastafari. Czlowiek glupi nawet w sensi moze sie zatracic. Pozniej po 1.5 roku palenia zaczalem palic codziennie i wtedy tez zauwazylem wiele plusow Otworzylem sie, zaczalem pozytywniej i na luzie podchodzic do zycia zyjac chwila i bedac milym dla ludzi, ale nic do przesady. No ale teraz najwazniejsze. Kiedy zaczynalem palic czulem te pozytywne efekty przez jakis czas, ale pozniej sie przyzwyczailem do takiego stanu rzeczy. Pozniej, palac codziennie rowniez na poczatku bardziej to widzialem a pozniej sie przyzwyczailem. Teraz juz nie widze pozytywnych skutkow palenia kied nie jestem skuty, bo jestem do nich przyzwyczajony, ale wiem ze sa. Na dzisiaj gdybm przestal palic na pewno bylbym lepszym czlowiekiem niz zanim zaczalem bo duzo mnie to nauczylo, wiec w zasadzie myslalem czy nie zdobylem juz tego co ganja ma mi do zaoferowania i czy nie powinienem skonczyc albo bardzo ograniczyc palenie. w celach ze tak powiem naukowych zrobilem sobie tygodniowa przerwe, z ktorej wyniklo ze moje zycie bez palenia nie uleglo wielkim zmianom. ale jednak brak myslenia gdzie z kim i kiedy zajarac mnie troche odciazal. dalej pale codziennie i uznaje ze ganja ma wiecej plusow niz minusow, najwieksze minusy jednak wyplywaja z otoczenia ktore dla palacza jest bardzo wazne. Trzeba miec warunki i czas do palenia, jesli chcemy zeby wszystko bylo ok. No i musimy wyluzowac i nauczyc sie luzowac, jesli nie umiemy. I dodam ze roznie z tymi efektami ganji jest i kazdy ma inaczej ale piszcie jak u was sie to wszystko prezentuje. I nie zatracajcie sie w ganji, znajdzcie wazniejsze wartosci w waszym zyciu, i oby to nie byly wartosci materialne. Znam ludzi dla ktorych ganja jest najwazniejsza w zyciu i to wcale nie jest dobre. Bless