szymek31

Za podpowiedzią Vito postanowiłem opisać co mnie spotkało, żeby inni uczyli się na moich błędach. Kontynuowałem opisaną powyżej uprawę. Przełączyłem na 18/6 i wszystkie roślinki się zhermiły. Teraz je kastruję, bo chcę zobaczyć co się z nimi stanie. Też opiszę, bo nie widziałem wiele wyczerpujących odpowiedzi na pytanie: Co zrobić kjiedy roślina się zhermi? Odpowiedzi są czysto teoretyczne. Poradził bym komuś, komu nie chcą zakwitnąć automaty, żeby przełączył na 12/12 i potraktował je jak uprawę roślin regularnych. Nie gwarantuję, że wszystko będzie cacy, ale warto wybrać tę opcję, a nie tę, którą ja wybrałem. Swoją drogą, jeżeli ktoś chce hodować którąś z tych nowych odmian automatycznych, musi być przygotowany na nieco dłuższy okres uprawy. Miałem kiedyś do czynienia z sytuacją, kiedy padły mi dwie z 9 roślinek w hydroponice. Była to odmiana Pineapple Chunk. Dokupiłem więc nasionka i dołożyłem dwie brakujące dziewczynki. Były na 18/6 tylko przez 8 dni (pozostałe ponad 3 tygodnie). Reasumując długość ich życia była podobna, jak w/w af-ów. Jakość tamtego regularnego stuffu była 3 razy lepsza niż jakichkolwiek af. Plon ok 35g/krzaczek. Reasumując, nie warto bawić się w automaty. chyba, że o krótkim cyklu życia, kiedy mamy ograniczenia czasowe.

Ok, zrobię tak ale muszę zaznaczyć, że na wielu innych stronkach growerzy dają tę samą poradę. Na dzień dzisiejszy poradził bym komuś potraktować je jak regularne i zostawić na 12/12. W sumie to ja się aż tak mocno nie martwię. Patrzę pozytywnie na nową lekcję . Vito, przyznam Ci rację z jednym, bo widzę, że napisałeś na tej samej stronie. Piepszyć automaty!!!

Był jakiś dziwny problem z tymi roślinami. Minęły ok 2 miesiące, a one nie kwitły. Skorzystałem z internetowych porad i z 20/4 przełączyłem na 11/13. Po krótkim czasie zakwitły. Nie byłem pewny, czy przełączyć z powrotem na fotoperiod jak dla af. Zadałem pytanie na forum, co robić i doradzono mi bym przełączył na 18/6 skoro to af. Po tygodniu do dwóch zauważyłem oznaki hermienia.

Powodem zhermienia jest prawdopodobnie, a właściwie na pewno, wcześniejsza kombinacja ze światłe. Przełączyłem na jakiś czas na 11/13 w celu wywołania upragnionego kwitnienia, które zbyt długo nie nadchodziło. Jest to efekt uboczny. Teraz jest 18/6.  Potrzymam je jeszcze parę dni i zobacze jak się zachowają, bardziej z ciekawości...Gdyby nie fakt, że jade na wakacje za niecałe 2 miechy :rower:to bym się nie pierniczył i wszystko wypierniczył   Następnie bym kiełkował kolejne pestki. Dzięki Vito za porady. Naprawdę sporo mi wyjaśniłeś, Nawiasem mówiąc, a raczej pisząc, to robiłem regularne w hydroponice o powierzchni czterokrotnie większej niż ten nieszczęśliwy ogródek i ściągnąłem piękny plon. Cóż botanika to nie matematyka i nie wszystko jest do przewidzenia.

Nasiona kupiłem w sklepie w Dublinie. Zawsze tam kupuję, a to moja szósta uprawa.

Dodałem album o nazwie Northern Light Blue (nie wiem, jak dodać odnośnik).

Kolejne pytanie: Po czym poznać, że roślina jest juz zapylona I nic w niej nie wyjdzie?

http://trawka.org/gallery/member/40906-szymek31/

Wykastrowałem je już drugi raz dziś, tzn. doszukałem się tego co pominąłem za pierwszym razem. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że objawy hermienia nie występują na głównych topach oraz, że było tego naprawdę niewiele. Vito, myślisz, że mocno rozwinięte topy, gdyż moje takie są, mają większą szansę dojścia?

Spotkało mnie to, czego zawsze się obawiałem, czyli zhermione rośliny. Są to automaty Northern Light Blue. Były 4, dwie przed chwilą wykarczowałem. Pytanie: Czy doprowadzić hodowlę do końca? Zaznaczam, że do końca zostało około 5 tygodni, a jajca nie występują gęsto. Czytałem gdzieś o tym, że można by je regularnie kastrować. Póki co właśnie to zrobiłem. Topy są już dość solidne, więc szkoda będzie mi je zamordować. Obstawiam, że mimo dobrych chęci właśnie to mnie czeka.

Siema growerzy

Spotkałem się osobiście z problemem, który jak się przekoałem po przeczytaniu innych forów, nie jest odosobniony.

Chodzi o automaty(w moim przypadku są to Northern Light Blue), które nie chcą kwitnąć. Podążając za najczęstszą radą, czyli przełączeniem na 11/13 jak w przypadku regularnych odmian, wywołałem w końcu kwitnienie. Odmiana ta jest sprawdzona przez znajomego, który bardzo ją sobie chwali i nie miał zadnych problemów. On stosuje od początku do końca oświetlenie 18/6, z tym, że ja używam ziemi, a on hydroponikę.

Pytanie, które nie daje mi spać brzmi: Czy skoro już zakwitły, to z powrotem powinienem przełączyć na 20/4, ewentualnie 18/6? Czy traktować je jak regularne I zostawić 11/13, ewntualnie 12/12?

P.S. To moja szósta uprawa, z czego trzecia AF. Nigdy wcześniej nie miałem podobnego problemu.