Witam,
jakiś czas temu zostałem złapany z 0.48g marihuany, aktualnie czekam na list z prokuratury. Wiem, że policja patrolująca osiedla często ma przy sobie palmtopy z dostępem do bazy. Mam świadomość, że przy każdym spisaniu będę trzepany (prawdopodobieństwo, że coś posiadam rośnie).
Co się dzieje w momencie kiedy złapią mnie pod wpływem THC, ale nic przy sobie nie będę miał? Czy policja ma wtedy prawo wziąć mnie na dołek, zrobić testy i rewizje w mieszkaniu (uwzględniając fakt, że wcześniej wpadłem)? Czy coś takiego może mieć wpływ na rozprawę, którą będę miał za wcześniejszą wpadkę? Czy to już bardziej kwestia dogadania się z policjantami?
Z góry dziękuję za pomoc
pkr