Witam, na wstępie nie wiem do jakiego działu dać temat więc w razie potrzeby proszę przenieść.
Sytuacja jest taka. Przedwczoraj przenosiłem krzaka mataro blue 40 dniowego już taki dość spory w worku parcianym na inną miejscówkę.
Doniosłem go wykopałem dziure 30litrów albo więcej wsypałem tam 20l ziemi z biedronki i na to doniczka z mataro ładnie przysypałem, podlałem i git. Na następny dzień przychodzę i krzak jest zwiędnięty. Poprostu taki bez sił jak by się nie przyjął. Dzisiaj byłem na nim i obczailem ze najwiekszy i najlepszy szczyt oderwał się trochę od głównej łodygi i te miejsce oderwania jest oblanie żywicą.
Podparłem tak aby był złączony z łodygą. Ten szczyt mimo to, że był oderwany był najmniej zwiędnięty tak jak by roślina o niego walczyła żeby go nie utracić. Jak myślicie zrośnie się on? Dzisiaj dodam foty z dzisiaj tylko później proszę o porady. Jutro wpadne na spota i zobacze co z nim.
Pozdrawiam