Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

ShockWave11

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez ShockWave11

  1. To jest zioło, a raczej odpad. Wygląda mi to na odpad z produkcji nasion. Przy czym bardzo malutko tego jest. Starczyło chociaż na jednego czystego skręta?

    Trochę tą teorią kolego grzeszysz :P Na moje nieszczęście, a może i szczęście Wasze moje krzaki zostały częściowo zapylone (nasiona trafiły na OP '10) i nie mogę powiedzieć, że to zioło jest gorsze od tego z niezapylonych krzaków. Co najwyżej niektóre partie są słabsze, bo były ścięte o 2 tyg. za wcześnie. Ale tak średnio 2 lufy i jest ujebka :]

    Nie robiłem skręta ,tylko z lufki. Mało było bo dzien wczesniej troche palilismy. Kolega ktory mi dawal ten towar mowiel ze jest slaby bo to "liscie"

  2. ludzie co wy chlopakowi wkrecacie???? jak nigdy nie palil to po jednym buchu poczuje jazz. @arkanax, szczerze to odradzam ci jaranie jesli nie masz jeszcze dowodu w portfelu, kazda uzywka jest wyjatkowa szkodliwa dla rosnacego organizmu. jesli natomiast juz sie bezodwrotnie zdecydowales to lufka szklana i UMIAR bedzie najlepszym rozwiazaniem. sciagnij bucha, dwa i poczekaj ze 20 minut sadze, ze nawet po tak znikomej ilosci bedziesz porobiony

    nie zgadzam się stanowczo. Za pierwszym razem bierze tylko tych którzy mają naprawdę słabą głowę. I nie mówię tego tylko na swoim przykładzie.

    Mnie za 3 paleniem wzięło.

    Koleżankę za 4 razem i to dopiero po ziole z Holandii

    Kumpla za 3 razem (za 2 pierwszymi razami spalił po ok. 3 lufy)

    innego kumpla za drugi, za pierwszym razem przepalił też coś koło 3 luf.

    2 inne koleżanki tez za 2 razem

    wszyscy palili ten sam materiał, który jak dla mnie jest średniej mocy (trzeba wypalić 2 lufy dla średniej bani). A i każdy umiał się zaciągać.

    Pasiak dobrze rzecze, a z drugiej strony inna sprawa jak się ma dużo materiału i nawet nie liczy czy zostało jeszcze 2 czy 3 lufy :) Ale jak się płaci krocie u pana zuuooo dilera to raczej lepiej oszczędnie jechać z lufki :)

    ShockWave11 a reszta tez pierwszy raz paliła ? Jeżeli tak to zrobił was ktoś nieźle w ch*ja. Nie bierz na przyszłość jakiegoś syfu. Nie zgadzaj się nigdy na żadne dodatki, nawet haszysz. Kupuj czysty materiał :) Zresztą nie jestem pewien czy dodany haszysz po części nie marnotrawi się, bo z tego co wiem (tylko raz mialem z nim kontakt) trzeba go solidnie nagrzać, żeby poszedł dymek).

    Tak swoją drogą dobry materiał od dila, powinien na lekko pozamiatać osobę już palącą po 2 lufkach...

    To, że gaśnie to normalka, ja przy każdym zaciągnięciu się na początku przypalam. Nie rób żadnych filtrów na komety, poprostu jak już widzisz takie iskierki jak idą przy zaciąganiu się to zaciągaj się płycej jeszcze ze 2 razy i później wywal popiół i znowu nabij. Na ogół po 3-4 zaciagnieciu sie trzeba nabic znowu.

    RozpalOgien w sumie nie ma co się śmiać, pomyśl czy ty przed kontaktem z marihuaną potrafiłabyś odróżnić zioło od majeranku... Ja np. jeszcze w marcu miałbym z tym raczej trudności, bo rok temu miałem tylko marne 2 wbicia zebrane ze swojej pierwszej marnej uprawy...

    JuNy co do zaciągania się to ja np. robię tak, ciągnę jak głupi ile wlezie do płuc, jeżeli nie pokaszle się wcześniej to jeszcze dopompowuję się dawką powietrza i po 2-5sekundach wypuszczam dym. Przetrzymywać w ch*j nie ma co, tylko 1% wiecej thc wchłania sie, a o wiele wiecej szkodliwych substancji.

    Nom 1 juz palił raz,i mówił że miał faze.kolega co nam od dilera zalatwial zioło mówił że źle robiliśmy coś ale nawet jakbyśmy źle robili to przeciedym czuliśmy to choć troche powinniśmy sie upalić. A tak poztym to zmieniam dilera tylko uzbieram kase i będzie czyste:)

  3. Haha dokładnie , nie ma co się modlić nad tym ;) jak pierwszy raz piłeś piwo to też kminiłeś czy lepiej z puszki czy z butelki, czy duże łyki brać czy mniejsze, czy pić na siedząco czy stojąco? ;)
    Tylko jak pijesz piwo to obojętnie jak i tak sie upijesz lub coś poczujesz a ja paliłem 1 raz i nic mnie nie wzieło:/
  4. Arkanax zapodam ci pełny super poradnik mojego własnego autorstwa który właśnie zaraz napiszę. Temat tylko troche czytałem bo to już nudne jak wie sie co i jak ;)

    Po pierwsze kombinuj od typa którego znasz. Nie znasz klienta to na bank ci skubnie, nie znasz klienta to moze byc agent, albo juz po całości ściema i dostaniesz gowno w stylu majeranek + pomidor. Nawet dobry ziomek moze cie oskubac, brak kasy do takiego czegoś popycha. Poza tym dobry kumpel może załatwiać od kogoś kto ma go za frajera i wtedy ta sama sytuacja. Najlepiej samemu zasadź;)

    Dalej jak masz już palenie to skitraj je, nie szpanuj tym, wiedziec moga tylko ci z którymi palisz. Nie lazisz z tym tematem, nie jezdzisz mpk (he kiedyś jechalem przez cale pewne wielotysieczne miasto z torba ze j*balo na pol autobusu i wszyscy sie lampili;) he ale to bylo glupie;) ), nie trzymasz tego tygodniami w kieszeni czy w innej szafce bo im dluzej trzymasz tym wieksza szansa ze ci stara to wyczai. Potem załatwiasz sprzęcior.

    Na pierwszy raz możesz wybrać lola albo lufe, ewentualnie jakieś małoupie*dalające bonio. Lolów sam nie lubie ze względu na marnotrawstwo. Lufa i bonio myśle że są po pierwsze bardzo ekonomiczne, a po drugie tworzą taki przyjemny nastrój hmm rytuału. Jak kupujesz lufe to uwazaj żeby kupić taką co można więcej do niej nabić. Oprócz sprzętu kupujesz sobie dobrą zapalniczkę a do tego jakieś jedzenie i picie (papierosy jeśli chcecie rozrabiać z tyteksem a nikt z was nie ma przy sobie fajek) , mogą to być czipsy, slodycze, bułki, różne wyroby cukiernicze, do tego do picia kola, soki, woda, może być też piwo albo wino. Jak coś ci smakuje to na gastro będzie smakować jeszcze lepiej;) Alkoholu żadnego nie polecam na pierwszy raz bo możesz fazy nie poczuć, albo napewno nie tak wyraziście. Pozatym etanol jest bardzo szkodliwy dla zdrowia. Następnie idziecie na miejscówkę.

    Najlepiej jeśli to będzie jakaś chata, miejsce gdzie możecie się zamknąć i być pewni że nikt wam nie przerwie. Wtedy załączacie dobrą muze, może to być np regae, hip hop, ska, albo dnb czy techno, ważne żeby to była muzyka albo z pozytywnym nastrojem, śmieszna, albo wkminiająca i energetyzująca. Potem wygodnie się rozsiadacie i zaczynacie.

    Najbardziej ogarnięty z was kruszy, rozrabia i nabija. Jeśli nie palicie fajek to mimo że nikotyna jest okropną trucizną warto poćwiczyć zaciąganie się. Tytoń palony z mateksem zmienia nieco faze, przynajmniej dla kogoś kto nie pali lub nie pali wcale. Dlatego zupełnie czysta sensi jest znacznie lepsza. Jednak tytoń powoduje że lepiej się pali, jest "więcej palenia". Tylko że w sensie nie że bardziej was porobi tylko że więcej sobie podajecie, cała akcja trwa dużej, nie upie*rdolicie sie od razu tylko stopniowo. Później zaczynają się rozkminy ewentualnie balety. Oczywiście należy pamiętać żeby opie*dolić dzidkę, czyli tam gdzie jest ślad na lufce żywicy opala się zapalniczką i ściąga normalnie. Potem się czeka aż ostygnie, odwraca i to samo. Potem usuwacie dowody. To nie może być kosz w waszym domu. Potem gdzieś po godzinie albo dwóch zaczynacie się zajadać. Potem przez jeszcze dwie godziny macie banie. A potem do końca dnia taką niby-banie, czyli spokój, głębokie odprężenie, wszystko zależy od człowieka. Potem sobie do następnego palenia czekacie bo palenie non stop to przesada;)

    Bless i szczęścia życzę. :joint:

    To znaczy że wystarczy w lufke nabić podpalic i jarasz? Nie trzeba zadnych papierków żeby komety nie było?
  5. To ja straciłem 1g poprzez głupotę, bo jakiś papier wkładałem i dużo pewnie w powietrze poleciał paląc przez lufke, a jak paliłem z butelki to to też niepotrzebnie papier włożyłem i niezrobiłem dziury u góry tzn. sprzęgła- przed chwila sie dowiedzialem ze trzeba takie cso zrobić :(

  6. Koledzy dobrze mówią co to za diler jak tasia z tynksem haha. Zakręć się po innych znajomkach może ktoś zna kogoś bardziej ogarniętego bo to co on Wam sprzedał to jakieś niezłe sianko jeszcze przetasiane. Powinieneś dostać czyste palenie i sam według swojego gustu dodać tytoniu lub nie. Koleś po prostu wałka Ci sprzedał, zmień dila, gdybyś miał czysy sztos to na bank by Cię poskładało jeszcze 1g. Mi wystarczy 0,5g na dwóch dobrego palenia i jest ostra bania

    Ja chyba źle paliłem bo w tą lufke wszdziłem papier jak filtr żeby komety nie było...

  7. No kolega kupił od swojego kolegi i mi dał ja mu dałem kase. Nom kolega taki sobie od niedawna ze soba gadamy choć znam go z widzenia od paru ładnych lat. ALe poszliśmy dziś z tym towarem zrobił 3 buchy z resztki i powiedział że jak skołuje kase to kupi to samo i przy nim zajaramy.A tak w ogóle haszysz jaki ma smak? Może to była herbata:D

  8. SIema.Dziś 1 raz kupiłem grama. kolega powiedział że mocny towar bo z haszyszem i "setką" tytoniu.Więc poszliśmy we 3 palić.I co?. I nic. Paliliśmy przez lufke. Zakalismy papierem i na to towar i lecialo. Potem fajke wodną z butelki tzn butelka 1,5 l dziurke zrobilismy na dole, wlaliśmy wode i w tą dziurke lufke z papieem lub sreberkiem i zioło. podpalaliśmy i wciągaliśmy górą, spaliliśmy 1 g i nic. Wiecie może czy coś nie tak? Zapach był miły i czułem więc powinnismy sie upalić.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+