Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

John Doe

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Posts opublikowane przez John Doe

  1. Zgadzam sie z postem powyzej . Ja jeśtem z dość małego miasta i palenie u mnie na osiedlu jest zwykle z jednego bardziej stałego źródła. Zawsze z tego źródła jest żenione, ale ludzie łykaja, bo nie ma alternatywy za bardzo. Czasem sie trafi, ze ktoś ma indoora i wtedy jest elegancja Francja. Zwykle maczają w cukrze, albo saletrze. Pewne małe źródła co maja na sprzedaż od czasu do czasu (własne indoory) dają dobrą bakę, akurat trafiła sie medyczna odmianka ostatnio . Ja zauważyłem 2 typy dilerów ogólnie. Jeden to przypałowcy co sprzedają w sumie dla większosci chętnych, a druga grupa, to bardziej doświadczeni ludzie, co sprzedaja tylko zaufanym klientom. Dużo osób wie, ze mają, ale i tak nie kupią u nich, bo zawsze dostaną odpowiedź, ze nie ma. Dil taki w przeciwieństwie do tych przypałowych zawsze powie czy to co ma dobre jest czy nie. Niestety rzadko jest dobre, ale czasem się zdarza.
    BTW odkąd jestem bardziej w temacie upraw i ganji w ogóle to aż mi sie geba uśmiecha jak słyszę podział na "skuna" i "kwiaty" . Czasem ludzie nawet dobre palenie potrafią nazwać "kwiatami" xD, a ich skuny, to zwykle nawet nie skuny (skunk) hehe. Cóż, efekty prohibicji. U mnie w rodzinie od strony matki na szczęście sporo starych jaraczy z czasów jak dzieciaczkiem jeszcze byłem jest, a raczej bylo, bo przestali palić :P. Puki jednak to się stało, to dane mi było spróbować ich specyfików (do niedawna jeszcze mieszkali w Amsterdamie)

  2. U nas głównie polewana jest cukrem, czasem czymś innym, mam wrażenie, ze sodą, ale możliwe, ze się mylę co do sody. Raz typek mówił, ze była polana Spritem. Czasem trafi się też coś dobrego, ale zwykle szybko schodzi i mają to pojedyncze osoby, najprawdopodobniej to własne indoory.

  3. Nie no, przesadziłem. 200 myślałem, ze z dwóch byłoby, ale na takiej bani byłem, ze gubiłem watek w polowie i pisałem dalej xD. BYły naprawde duze i rozkrzewione. Porównywałem wizualnie z moimi indoorami. Jasne, ze mogłoby być mniej, ale myśle, ze 100 z jednej byłoby, łącznie 2 były. Sam nie wierzyłem jak wyrosły. Był poczatek września jak ostatni raz je widziałem, a już było na nich pełno kwiatów Myślę, ze po wielkosci i wyglądzie planta juz w fazie kwitnienia mozna określić czy plon będzie spory

    Zreszta po co piszę to, nie mam powodu kłamać i nikt mi wierzyc nie musi . Zreszta mniejsza w to

    Pozdro i buch za zdrowie wszystkich

  4. Poszukuje odmianki mniej wiecej spelniajace te wymagania:

    - Sativka

    - jak najwczesniejsza, max. do konca wrzesnia gotowa.

    - owocowy zapach ew. skunkowy

    Chcialbym zeby ktos wypowiedzial sie z doswiadczenia. Seedbanki przeszukalem ale oprocz easy sativy nic nie znalazlem ciekawego i pewnego. Bo jak wiadomo czasami breederzy podaja bledne informacje dotyczace flo.

    Jeszcze Durban Poison mi przychodzi do głowy, ale polecam ES. Kozak krzak, nie do zajechania. W tym roku wyrosła mi piekna choinka. 200g byłoby z niej, femi, niezapylona, a wysadzałem w połowie czerwca w donicy 11litrowej na outa!!!! To znaczy w połowie czerwca trafiła do tej donicy, tak była nieco wyciagnieta na 25cm w puszce od piwa. Wsadzałem do donicy, bo miejscówka przez wysoki poziom wody była za mokra. Kilka roślinek zalało wręcz. Maleńka puściła korzenie przez dziury w donicy i w maksymalne słońce bez jakiejkolwiek pielegnacji wyrosła na 2 metrową piekną i zdrową kobitke

    Były wtedy upały i myślałem, ze padnie nie podlewana i nie było mnie u niej ponad miesiac. Bez ziemi ze sklepu, wygrzebana do donicy na miejscu. Ktoś niestety zaje... tzn. ukradł mi ją razem z inną zanim doszła i sie cieszył niedojrzałą lecz mocną już dość sativka, a ja zostałem bez palonka :(.

  5. Powrotny 50 euro, wtedy 200zł z groszami, ale fotelu nawet nie ma co porównywać do tych z autokarów. Z 10cm szerszy na pewno, rozkłada sie prawie do pozycji leżącej, od kolan masz prawie pół metra miejsca . Było gniazdko. Do Amsterdamu jechałem w kuszetce 6-osobowej. Niestety sam z obcymi ludźmi, ale pełna kultura. Koc, poduszka, świeże poszewki. Kładziesz sie wieczorem, rano sie budzisz wypoczęty już w Holandii. Wagon nie był pierwszej świeżosci, ale moim zdaniem nie można narzekać. Cena 70 euro, wtedy niecałe 300zł. Teraz podobnie wychodzi, zależnie od kursu. Moim zdaniem to grosze. W życiu juz raczej do Holandii nie pojadę autokarem, tylko ten pociąg. Wolę nawet od samolotu, bez zabawy jaka jest na lotniskach (odprawy itp.). Burżujem nie jestem, ale moim zdaniem warto. Ktos woli to dopłaci i ma se kuszetke na mniej osób, nawet se można wynająć całą, ale cena rośnie wtedy, norma.
    Pociag nazywa sie lub nazywał sie EuroNight Jan Kiepura. Jak wracałem, to ganję przykleiłem do blachy takiej z dziurkami, coś ala osłona na grzejnik, o ile to nie była osłona na grzejnik ;p. Kontroli nie było, ale wiadomo, czasem pewnie są. Ogólnie wolałbym teraz tak zapakować, żeby nawet pies nie wyczuł i miał przy sobie teraz, ale to juz też ryzyk.
    Jak sie jedzie w kuszetce, to budzą jakiś czas przed stacją . Obsługa niemiecka chyba była.

    Osobiście polecam, moim zdaniem nie ma lepszego srodka lokomocji do amsterdamu. Aha, miejsce jest wyznaczone, bo się je rezerwuje. Jak wracałem na miejscu siedzącym już, to o ile dobrze pamiętam siadałem se gdzie chciałem, ale możliwe, ze dlatego, że mało ludzi było. W Amsterdamie byłem o 10.30 rano wyspany i wypoczęty

  6. Ja przewoziłem pociągiem i bez przypału. Pod blache taką przykleiłem w kiblu. Pociagi są pełna kultura, znaczy ten bezpośredni co kursuje chyba Moskwa-Amsterdam i odwrotnie. Jeździ w nocy i nikt nie wnikał. Do Amsterdamu jechałem w kuszetce 6 osobowej, wracałem w normalnym wagonie i moim zdaniem w takim mniejszy przypał, chociaż jak jechałem, to było w nim z 7 osób ;p. Pociag, to moim zdaniem najmniejszy przypał ze wszystkich środków lokomocji. W dodatku najwygodniejszy moim zdaniem. Wieczorem wyjeżdzasz, kładziesz się, prąd jest, wiec laptop nie problem, chociaż nie w każdym miejscu da sie podpiąć, ja miałem jak i jedziesz .

  7. Dobre gry to to co lubię najbardziej :D. Miało być na PC, ale ja gram na konsolach :P.

    Na fazę polecam takie pewnie mało większości znane REZ :D. Jak sie człowiek wczuje, to masakra, polecam obadać na yt, ale to nie ten efekt. Konieczne dobre audio :D. Gra na konsolach, na PC mozna z emu Dreamcasta próbować :).

    Ostatnio wbiło mnie w fotel demo God Of War 3

    Muszę dorwać pełną wersję, która robi dużo większe wrażenie. Normalnie ruszajacy sie obraz jak sie w to gra na fazie :). Chodzący i niszczący tytani w tle, starożytna Grecja, bajka :D.

    Sonic Adventure 2 w multi na Dreamcaście to masakrator xD Z kumplami jak na bani kiedyś graliśmy, to jeden załapał fazę, ze jest w grze i że to on biegnie, a nie Sonic xD

    Mógłbym tak wymieniać bez przerwy ;p

  8. Dokladnie. Mój ojciec jak miał takie leczenie, to chodził, coś tam gadał, oni go załowali, wychodził i sie śmiał z tego przy wódzie xD. Myśle, zę takie leczenia nie bedą nawet długo trwać jak juz by doszło do czegoś takiego, bo po co ktoś ma przychodzic, jak widać, ze mu to niepotrzebne. Policja moze w końcu se odpuści i jak sie czymś zajmie, to tylko grubszymi sprawami, a nie drobnymi palaczami :).

    Ten zapis niby wiele nie zmienia, ale zawsze coś :) Nawet jak dojdzie do procesu, to pole do popisu jest znacznie wieksze jeśli chodzi o umożenie :D.

  9. Mnie juz nawet opcja leczenia cieszy :). Jasne, ze to bez sensu, ale jednak wolę to, niż zasrane papiery, wyroki i użeranie sie z policją. Przecież leczenie to nie będa zamknięte ośrodki. Pewnie chodzenie ze 2 razy w tygodniu na jakieś spotkania o ile nie rzadziej tak jak alkoholicy. Idziesz, pogadasz, jak trzeba to pościemniasz, wyjdziesz i se odpalasz 

  10. Nie zrozumiałeś z uprawą o co mi chodzilo, ale fakt, ze mało precyzyjnie napisalem o co chodzi mi :P. Z tą małą uprawa ciekaw jestem jakby było w przypadku takiej małej uprawki na własny użytek. Czy też by takie coś podciągali pod ten fragment: "jeśli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.". Jeśli tak, to jest jakiś sposób na pominięcie problemu wsypania dilla, szczególnie spokój by mieli ludzie z takimi małymi uprawami. Dla nich to już poezja byłaby :).

    Jasne, ze bedę sie cieszył, jeśli chociaż nie będę sie czepiac za te 0,5g przy sobie i umażać w związku z tym sprawy, bop to najważniejsze :).

    Co do tego wsypania dilla, to nie pomyliło Ci sie moze z tym co jakiś czas temu gadali panowie Czuma i Tusk?

  11. Też jestem ciekaw jak to bedzie.

    Ciekawe jak sie to bedzie miało do małej uprawy, typu kompbox :). Mówisz wtedy, zę miałeś 1/2 roślinki i stąd miałes na własny użytek, bo nie chcesz kupować niewiadomego pochodzenia i chciałeś się odciąć od dillerów i nie wiesz kto ma. Wtedy umożą, czy nie. Ciekawe. Pożyjemy zobaczymy :)

  12. Myśle, ze głównym powodem, szczególnie z policją w tym kraju jest to, ze nasz naród, nie ma co się oszukiwać, jest bardzo zawistny. Sąsiad jakby mógł, to by wjebał sąsiada, nawet jeśli ten mu nie zawinił. Ładnie podsumowany został nasz naród wierszem na koniec filmu "Dzień Świra", a to właśnie nasi rodacy pracują w policji i myśle, ze odsetek sukinsynów w policji jest podobny do reszty narodu, jednak oni mogą więcej :). Za granicą wszyscy trzymają się ze swoimi rodakami, a Polak podpierdala Polaka choćby po to, zeby wleźć w dupę pracodawcy. Smutne, ale prawdziwe.

    Jak bylem w Amsterdamie, to nawet policja na mnie pozytywne wrażenie zrobiła, a u nas? ch**e i tyle, na szczęście nie wszyscy. O ile nie jestem nastawiony antypolicyjnie i uważam, ze jak najbardziej jest potrzebna, o tyle wielu policjantów leci na łatwiznę, a czasem wręcz prowadzą jakąś osobistą chorą krucjate przeciw w szczególności palaczom, chyba właśnie temu, ze tak najłatwiej. Chciałbym, zeby panowie policjanci trzymali poziom tych w Holandii na przyklad, nie temu, ze tam można jarać, ale dlatego, ze na pewno byłoby lepsze nastawienie do samej policji, jak i my byśmy zyskali bardzo na tym. Wiadomo, ze w Polsce ciężko z naszymi rodakami się dogadać, ale no ku**a. Tego życzę nam i panom policjantom, szczególnie tym co przeglądają to forum, aby odpuścili se krucjatę przeciw palaczom, co chcą sie po prostu odprężyć, wyluzować, czy pośmiać. Także przeciw rolnikom, którzy uprawiają z tych samych powodów + hobby :).

    Pokój :ganja:

  13. Całkiem mozliwe, ze to ostatnie :D Fotę wrzucę wieczorem, bo będę zakładał growloga, niestety bez GL może być ciężko, wiec nie ma wyjscia, potrzebna pomoc, bo pomidorki problemy maja :(.

    Może pomoże w rozpoznaniu odmiany fakt, ze dostałem jako gratis z growinhome :).

  14. Cholewa. Dostałem w gratisie pestki i nie wiem co to za odmiana. Skrótem jest napisane i nie wiem ;p. Pomóżcie mi rozszyfrować :P DIVA lub OIVA lub DNA lub ONA i jest to cross tego na T.P (Turkish Passion?). DIVA x T.P cos w tym stylu :P

  15. Nie za sprawa jednego artykułu, ale dziesiątek, czy setek takich artykułów plus innych czynników :). Małe kroczki, nie oczekuj, ze raptem cos sie stanie i olśni społeczeństwo i polityków i się zmieni od razu. Takie artykuły się przyczyniają, w małym stopniu, ale jednak. Będzie coraz wiecej i w końcu pęknie i coś ruszy w temacie. O to myślę, ze chodziło dla Zonk_one. Pomału, pomalutku, aż się osiągnie, ale fakt, jesteśmy narodem co potrafi pięknie narzekać i tylko pi*****i jak to u nas źle i strasznie. Mało kto zauważa, ze jednak się zmienia na plus nasz status, ale to już inny temat rzeka :).


  16. W takim razie polecam Ci White Russian AF :)


    Biały Rusek się juz jutro bedzie kiełkował

    Myślałem raczej o jakiejś nie auto, co by naprawdę miała miażdżącą moc :D. Z wcześniejszych postów polecany jest Chemdog hmmm, może warto byłoby spróbować :). Troche sie naczytalem o tej G13 i myśle moze o jakimś krosie z nia :P. Sie nie spieszy, bo to po obecnych automatach ma być dopiero na współ z jakimś Haze :)

  17. Jeśli dobrze pamietam, to 5 lat po wykonaniu/odbyciu wyroku i kartoteka czysta. Nie jestem pewny co do ilości lat. Też chciałem w wojsku zostać, ale woleli niekompetentnych ludzi co ich znali lub im ryby po przepustkach przynosili, Potem nie pykło, a teraz mam ich w dupie :) Wojsko to inny świat, zebym wiedział, to bym nie był taki grzeczny lub nie poszedł w ogóle. Zrobili mnie w jajo ("wszystkich chetnyh na pewno przyjmiemy"). Człowiek sie starał, nie robił przypałów. miał przejebane za innych, na koniec du*a z tego hehe. Jednak dobre wspomnienia są :)

  18. W tych lizakach to wiem, ze nie ma THC :) Jak jakieś ciastka czy cos w tym stylu z THC, to jak złapią to jak najbardziej Cie udupią. Jednak jeśli se rozpakujesz i se pod ręką "na droge" bedziesz wiózł, szczególnie jeśli będziesz jechał nie samochodem, tylko autobusem/pociągiem to raczej nikt tego sprawdzać nie bedzie :).Jednak jakieś ryzyko jest

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+