nie miałem najzdu,ale na roslinach na zdjeciach nie było szczytów,jak oddzwaniałem na ten numer to sie zgłaszał automat,pozniej zadzwoniłem na stacjonarny stołecznej i normalnie sie pytam ze ktos dzwonił z numeru komorkowego babka potwierdziła ze to ich numer i mowi ze jezeli to wazne to jeszcze zadzwoniom,hehe wkreciłem sie,nie mogłem w nocy spac no i wyjebałem wszystko,sprzet sprzedałem.nie chodzi nawet o numer IP logowałem sie przez komorke,operator udostepnia takie rzeczy,niby skad psy miały by do mnie numer nawet nie był zajerestrowany na mnie ani nikogo z rodziny.a moze to pomyłka?ale rozumiecie wkret na banie był dobry.mysle ze gdyby psy chciały to odnalezienie ludzi z netu np tych z growlogami nie stanowiło by zadnego problemu,chyba ze za kazdym razem loigowali byscie sie z roznych kafejek bez monitoringu.na szcescie jest to mała szkodliwosc i gdyby mieli zatyrzymywac kazdego growera z netu to stracili by mnostwo czasu.czytałem tez temat na otwartej pestce o monitoringu sklepow z nasionami;sensymilia,cannabis i thc-thc ale tez mysle ze jezeli to juz prawda to interesuja ich hurtowi nabywcy,rownie dobze mogli by monitorowac growszopy itd takie czasy,psy moga podłuchiwac nawet bez zgody operatora i nie pomoze nawet wyłaczenie telefonu(jedynie wyjecie bateri),maja sprzet do termowizji,dostep do danych zakładow energetycznych,hakerow na etacie i sprzedawczyków,gdyby chcieli znalezli by kazdego z nas,tylko miejsc w kryminale by zabrakło i tym optymistycznym akcentem zakoncze swoja wypowiedz.ELO