Jest to moj pierwszy post wiec na wstepie witam wszystkich. Tajga od DP miala byc malutkim automatem, wyszedl krzun na ponad 160cm Z tego co czytalem w necie wiele osob narzekalo na ta odmiane. Ja miałem to szczescie ze roska doszloa sobie bez problemu zadnych chorob i niedoborow pod koniec zycia zalewajac sie masakryczna iloscia zywicy
-smaku dymu 8/10 drapie troszke w gardziel ale ogolnie nie jest zle
-zapachu suszu 10/10 super mieszanka cytrusa i swiezej marchewki przy mocnym zaciagnieciu sie kreci w nosie
- roslina latwa w uprawie, bez kaprysow, pozolklych lisci itp. od poczatku do konca bardzo zdrowa i silna.
Od razu napisze ze nie spodziewalem sie takiej mocy. Jedna rurka na dwoch jest w sam raz. Rozkminy, smiechawa ogolnie bardzo przyjemny stan. Nie zamula po zejsciu, na drugi dzien czlowiek zawsze wstaje usmiechniety z delikatnie powichrowana glowka . Fazka bardzo energetyczna pobudzajaca. Trzyma bardzo dlugo a w miare palenia tolerancja nie wzrasta zbytnio. Po dluzszych maratonach jedna rura dalej potrafi uwalic rownie mocno jak za pierwszym razem. W wiekszych ilosciach to juz jest masakra. 3-4 bicia na lebka to czysty hardcore. Natlok mysli w glowie uczucie mocnego upierdolenia. Bardzo dobrze wkreca sie po niej gadka. Przy wypaleniu wiekszej ilosci pojawiaja sie czerwone przeszklone galy. Bardzo mocno nakreca fazy typu : "Oni wiedza" Ogolnie ziolko pierwsza klasa przez to jest bardzo uzalezniajace ( przynajmniej w moim przypadku). Pociskajac ja z bonga nalezy zachowac ostroznosc i rozwage . Tajga wchodzi z dosc duzym opozniaczem (ok 5min.) wiadomo jak zdradliwe potrafi byc takie ziolko bylo kilku takich ktorych "ta sieja" nic nie klepie, a po dobiciu z bananem na ryju zamykali sie w swoim swiecie Oglnie jestem zadowolony z tej rosliny plon tez byl calkiem spory. Na przyszloroczny out napewno zamowie jeszcze ze dwie pesteczki
Tajga - Smoke Report
w Archiwum
Opublikowano
Tajga AF
Jest to moj pierwszy post wiec na wstepie witam wszystkich. Tajga od DP miala byc malutkim automatem, wyszedl krzun na ponad 160cm Z tego co czytalem w necie wiele osob narzekalo na ta odmiane. Ja miałem to szczescie ze roska doszloa sobie bez problemu zadnych chorob i niedoborow pod koniec zycia zalewajac sie masakryczna iloscia zywicy
- tegoroczny out
-moc 9/10 niezly kozaczek potrafi niezle uwalic wprawionych zawodnikow. Okazyjni palacze + tajga = RIP
-smaku dymu 8/10 drapie troszke w gardziel ale ogolnie nie jest zle
-zapachu suszu 10/10 super mieszanka cytrusa i swiezej marchewki przy mocnym zaciagnieciu sie kreci w nosie
- roslina latwa w uprawie, bez kaprysow, pozolklych lisci itp. od poczatku do konca bardzo zdrowa i silna.
Od razu napisze ze nie spodziewalem sie takiej mocy. Jedna rurka na dwoch jest w sam raz. Rozkminy, smiechawa ogolnie bardzo przyjemny stan. Nie zamula po zejsciu, na drugi dzien czlowiek zawsze wstaje usmiechniety z delikatnie powichrowana glowka . Fazka bardzo energetyczna pobudzajaca. Trzyma bardzo dlugo a w miare palenia tolerancja nie wzrasta zbytnio. Po dluzszych maratonach jedna rura dalej potrafi uwalic rownie mocno jak za pierwszym razem. W wiekszych ilosciach to juz jest masakra. 3-4 bicia na lebka to czysty hardcore. Natlok mysli w glowie uczucie mocnego upierdolenia. Bardzo dobrze wkreca sie po niej gadka. Przy wypaleniu wiekszej ilosci pojawiaja sie czerwone przeszklone galy. Bardzo mocno nakreca fazy typu : "Oni wiedza" Ogolnie ziolko pierwsza klasa przez to jest bardzo uzalezniajace ( przynajmniej w moim przypadku). Pociskajac ja z bonga nalezy zachowac ostroznosc i rozwage . Tajga wchodzi z dosc duzym opozniaczem (ok 5min.) wiadomo jak zdradliwe potrafi byc takie ziolko bylo kilku takich ktorych "ta sieja" nic nie klepie, a po dobiciu z bananem na ryju zamykali sie w swoim swiecie Oglnie jestem zadowolony z tej rosliny plon tez byl calkiem spory. Na przyszloroczny out napewno zamowie jeszcze ze dwie pesteczki
Ogolna ocena 9/10