Alladyn
Użytkownik-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Alladyn
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
jak kwitną to trzeba zmniejszać wilgotność nawet do 40% ale nie mam jak tego zmierzyć. Ten pomysł z ryżem całkiem dobry bo mam kilka torebek to takie żuce czy lepiej otworzyć i posypać do jakiego gara?
-
Chciałbym dowiedzieć się w jaki sposób można zmniejszyć wilgotność w takim miejscu jak szafa nie stosując skomplikowanych systemów wentylacyjnych?
-
Mnie również palenie dużo nauczyło chociażby przez popełnianie głupich błędów ale szczerze mówiąc na samym początku palenia straciłem tak jakby swoją tożsamość bo nie żyłem tak jak chciałem... Ciężko mi to do tej pory to pojąć bo jakbym cofnął czas napewno bym żył inaczej. Nie mówie ,że bym nie palił ,ale wiem co to znaczy ,że się czasu nie cofnie bo mimo ,że paliłem dalej to się częściowo odnalazłem ,ale błędy popełnione w przeszłości dają mi się cały czas we znaki chociażby brak kontaktów z ludźmi z lo ,w którym się tak odizolowałem. Przez to nie dokońca rozumiem się z ludźmi ,których życie wyglądało normalnie gdzie poprostu życie ich toczyło się własnym rytmem. Ja z tego rytmu wyskoczyłem i żyłem na przekór sobie nie potrafiąc z tym skończyć. Można powiedzieć ,że mam sporo lat w plecy. Chociaż z drugiej strony nauczyłem się pokory i wyrozumiałości i zauważyłem ,że czasem ludzie naprawde spoko dla Ciebie dla kogoś innego wykazują 100% pogardy bo nie mają wykształconych pewnych cech osobowych z braku zrozumienia wychowania ,a także pewnego rodzaju ograniczenia ,a Ty nawet o tym nie wiesz. Nie jestem człowiekiem szczęśliwym ,ale wole tak niż być jakimś fagasem co chodzi po klubach i buja się z jakimiś labadziarami za to ,że im postawił drinka w baże. W sumie w życiu ważne jest żeby znać prawdy moralne i wartości ,ale w dzisiejszym świecie świat uczy Cie być skur... i chcę byś był podpożadkowany systemowi co wpływa ,że o wszystkim zapominasz i żyjesz w przeświadczeniu ,że jest ok. Wystarczy
-
Ja jestem chrześcijaninem ,ale wierzę również w reinkarnację. Miałem pare razy w życiu Déjà vu i wydaje mi się ,że to bierze się ta chcwila z innego życia ,które przeżyłem ,ale inaczej się ułożyło i tylko niektóre momenty się pokrywają... Mam nadzieję ,że w innym następnym życiu jakie będę przeżywał nie będę tyle jarał a jeśli tak to ,żebym w takim razie odcisnął swoje piętno w hip - hopie i sporcie. Możliwe też ,że zostaje się zwierzęciem ,w chińskich filmach widziałem takie motywy. To byłaby średnio zadowalająca obcja z punktu widzenia człowieka, ale pewnie jako pies czy jaszczurka nie myślałbym o tym jeśli w ogóle bym o czym kolwiek myślał no chyba ,że skołować jakąś kość do szamy czy wywąchać jakąś kupe...
-
moi rodzice widzieli mnie kilka razy upalonego i nawet wyczówali zapach w pokoju ale jakoś nigdy nie mówili nie pal marihuany bo to straszne uzależnienie itd. Głównie to im przeszkadza mój słaby alkoholizm bo lubie się czasem narąbać ale bardzo sporadycznie raz na miesiąc albo 2 więc chyba nie jest źle. Jeśli chodzi o motyw z wyrzucaniem z domu i życiem na własną rękę to też miałem takie akcje od strony rodziców ale myśle że to normalne. Może nie ma tak każdy ale trzeba wiedzieć że rodzice są przewrażliwieni i starać się jakoś ugodowo załatwiać takie problemy.
-
podnieciłeś sie ześ sie zbakał??
-
Adam nie popełnił grzechu nie wyrządził szkody ani sobie ani innym wręcz przeciwnie zapalił w celach towrzyskich i pokojowych a i zdrowia też sobie nie zniszczył napewno
-
Skończ palić bo najwyraźniej nie ogarniasz tematu i masz z tym problemy. Nie świadczy to o tym że jesteś głupi czy tępy tylko poprostu to nie jest dla Ciebie. Ja pale prawie 6 lat i na studiach mam takie kolosy i egzaminy że do zapamiętania jest 10 razy więcej niż na przeciętnym sprawdzianie w lo a jednak radze sobie z tym jakoś. Nie chodzi tu koniecznie o dobrą pamięć tylko o odpowiednią strategię myślenia i motywacje. Jak nie masz tekiego dopalacza w sobie który bym powiedział że u mnie bierze się wręcz z niczego to nie możesz iść dalej. Musisz to przemyśleć czy opłaca Ci się palić czy może jednak jesteś w czymś innym lepszy i coś lepiej rozumiesz i ogarniasz...
-
w sumie śmianie z kogoś jest bardzo częstym zjawiskiem u wszystkich bo zazwyczaj sie smiejemy z siebie na wzajem.
-
ja mam czesem taką faze że gadam z kimś o czymś tylko że po paru minutach okazuje sie że gadaliśmy zupelnie o czym innym
-
to ja napisze zgodnie z tematem pozytywne zmiany od długotrwałeg0 palenia jakie zauważyłem u siebie: - zauważyłem że dostrzegam w ludziach ich wady jak i zalety i zauważyłem że to nie zależy od człowieka jak np. cały czas sie uczy i siedzi w domu to on taki jest tylko sobie nie potrafi uświadomić tego że jakby żył inaczej to byłoby mu lepiej kiedyś myślałem że oni tacy są ale czesto są pod wpływem kogoś kogo muszą słuchać i myślą że tak być musi albo że to moje życie - odnośnie życia zauważyłem że to ja mam władze nad swoim życiem i nic nie musi być tak jak jest i odwrotnie - jeśli chodzi o ludzkie zachowania to jestem bardzo wyczulony na to czy ktoś jest wobec mnie szczery czy mną pomiata to sie czuje a nie wkrecam sobie że ktoś jest miły bo taki jest tylko ma jakiś konkretny cel oczywiscie mówie o zach nieszczeych - przestałem patrzyć na innych i przestałem zazdrościć bo cóż stego jak np. widze kogoś kto ma zajebistą fure jak nie zna ludzkich wartości tylko wartość dla niego to hajs - zacząłem zauważać co mi tak na prawde przeszkadza choć nie zawsze i nie szybko da sie z tym problemem uporać - ogólny wzrost świadomości i wyczulenia spowodował wiele pozytywnych zmian i przykładów można mnożyć rozkminy po jaraniu przydadzą sie na całe życie bo one są we mnie i ch na pewno nie zapone - podobnie jak inni mniej pije bo szczeże mówiąc wole sie zjarać i pośmiać czy porozkminiać i posłuchać muzyki niż na****ć pokrzyczeć i rano skręcać się z kaca to rano se opale lufke i sie czuje super - przestałem postrzegać szczescie w forsie choc czasem pracuje mimo że moje gł zajecie to studiowanie to uznaje zasade że jak mi chajsu brak to poprostu trzeba sobie zarobić i żyć wygodniej i nie czeje ludzi którym non stop brakuje hajsu i nie pujdą tyrać bo im sie nie chce a jestem pewny że mniej byłoby dla nich pare dni potyrać i w czasie imprezki nie myślec o tym ze sie nie ma kasy - jest mase rozkmin dot życia i to sie przyda szczególnie mi szkoda ludzi co nigdy nie zajarali i żyją z przedświadczeniem że tak jest lepiej bo jakby zajarali to im by sie pamiec popsuła i mieliby dziury w głowie a to własnie thc zapelnia tą cała pustke którą mają w głowie - potrafie zapanować nad emocjami w krytycznych syt np jak mnie kanar spisuje lub ktoś na mnie sie drze to nie mysle że ze mna jest cos nie tak i przyjmuje to ze spokojem bo poprostu ta druga osoba jest jebnieta nie ja - nie trzaskam drzwiami - wyjątkowo przykry sposób wyrażania swojego zdenerwowania - zasady od jarania zauważyłem że są bardzo ważne bo jak ich nie łamiemy to ludzie to w nas widzą i postrzegają jako bardziej wartościowszych bo co można sobie pomyślić o kimś kto mówi że już nie pije i na drugi dzien jest najebany choc ten prtzykład jest typowo polski i chyba nikt sie nie spodziewa że ta osoba przestanie pić - wartość słowa - nie mów że oddasz komuś jutro hajs tylko powiedz kiedy bedziesz go miec na 100% i mu zwrócisz a jak nie bedziesz miec to sie nie ukrywaj lub czesty symptom nie mysl że ta osoba zapomni tylko powiedz że nie mozesz oddać bo cośtam sie stało to nic nie kosztuje w jak dla mnie bardzo dużo znaczy bo widze że mam do czynienia z osoba której moge zaufać a nie której musze przypominać że mi wisi to ona ma pamiętać bo to jest właśnie wartość pamietasz to ta osoba od której pożyczasz daży cie zaufaniem bo wie że jak wisisz to oddasz - jest mase ludzkich niechybnych zachowań których unikam właśnie przez to że jaram i wiem żę niektórych rzeczy sie robi a nie wkręcam sobie że taki jestem czy ktoś taki jest widze wady zalety dobro i zło i na tym chyba zakończe bo nie będe tu pisał epopei