Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Marihuana dobra i zła - National-Geographic


Macky

Recommended Posts

marihuana_e156d04f7f.jpg

 

Phillip Hague, główny ogrodnik firmy Mindful z Denver zajmującej się hodowlą konopi, wącha korzenie rośliny, by ocenić stan jej zdrowia. Hague uprawiał trawkę przez większą część swojego życia i przemierzył świat, badając różne jej odmiany. Chciałby stworzyć nowe, bogate w mniej znane, a obiecujące pod względem medycznym związki marihuany. – Konopie ze mną rozmawiają – mawia. (Fot. Lynn Johnson)

 

W miarę jak marihuana wychodzi z podziemia, pojawia się coraz więcej doniesień o jej potencjale medycznym. Co tak naprawdę o niej wiemy?

 

O  konopiach powiedziano już chyba wszystko. W końcu towarzyszą ludzkości niemal od zawsze.

 

Na Syberii ich ziarna znajdowano w kurhanach sprzed 5 tys. lat. Chyba jeszcze wcześniej konopi do leczenia używali Chińczycy. Przez większość historii Ameryki konopie były legalne i stanowiły składnik nalewek i wyciągów.

 

A potem nadeszły czasy "Reefer Madness" (amerykański serial z lat 30. XX w.), w którym marihuana została Wujkiem Samo Zło. Zabójca Młodzieży. Zabójcze Zioło. Brama do Twardych Dragów. Tak o niej mówiono. Na blisko 70 lat konopie zeszły do podziemia, a badania nad nimi praktycznie ustały.

 

W 1970 r. rząd federalny jeszcze bardziej utrudnił naukowe prace, zaliczając marihuanę do narkotyków I grupy, razem z heroiną, i uznając ją za niebezpieczną substancję bez istotnego znaczenia leczniczego, za to o wysokim potencjale uzależniającym. W USA większość osób próbujących poszerzyć wiedzę nt. marihuany z definicji uznawano za kryminalistów.

 

Teraz jednak, gdy coraz więcej ludzi stosuje zioło w celach medycznych, badania konopi przeżywają renesans. W tej zakazanej przez długi czas roślinie odkrywamy niespodzianki, wręcz cuda. I choć to wciąż narkotyk I grupy, Vivek Murthy, amerykański Główny Lekarz Kraju, zainteresował się ostatnio badaniami nad marihuaną i stwierdził, że wstępne dane wskazują, iż w pewnych schorzeniach może być pomocna. (Czytaj też: Marihuana – polskie światełko w tunelu)

 

Dziś konopie są legalnie dostępne do niektórych tzw. celów medycznych w 23 stanach i Dystrykcie Kolumbii, a większość Amerykanów opowiada się za ich legalizacją jako używki podobnej do papierosów czy alkoholu. Także w innych krajach zmienia się podejście do trawki. W Urugwaju przegłosowano jej legalizację.

 

W Portugalii – zdepenalizowano używanie. Izrael, Kanada i Holandia mają programy leczenia marihuaną, a ostatnimi laty w wielu krajach zliberalizowano przepisy dotyczące jej posiadania.

 

Gandzi jest wokół nas po prostu coraz więcej, a jej charakterystyczny, lecz coraz powszechniejszy, a przez to coraz mniej zauważalny aromat unosi się w powietrzu. Fakt, palenie zioła może wywołać niepożądane skutki, takie jak czasowe napady śmiechu, nasilone gapienie się na własne sznurowadła, niepamięć wsteczna (tak do dwóch sekund) czy niepohamowana żądza serowych chrupek.

 

I choć jak dotąd nie odnotowano przypadku śmierci z przedawkowania, marihuana (a zwłaszcza jej współczesne, mocne odmiany) jest substancją o silnym, a w pewnych okolicznościach niebezpiecznym działaniu.

 

 

Mimo to dla wielu konopie stały się środkiem łagodzącym ból, wspomagającym sen, pobudzającym apetyt i ogólnie amortyzującym życiowe garby i wyboje. Amatorzy zioła twierdzą, że nie ma sobie równych w zdejmowaniu z człowieka stresu warstwa po warstwie.

 

Uważa się też, że działa znieczulająco, przeciwwymiotnie, przeciwzapalnie i rozszerzająco na oskrzela, a to dopiero początek listy. Niektórzy badacze utrzymują wręcz, że zawarte w konopiach związki chemiczne pomagają organizmowi regulować podstawowe funkcje życiowe, chronią mózg przed urazami, wzmacniają układ odpornościowy i wspomagają „wymazywanie wspomnień” po traumatycznych wydarzeniach.

 

W tym wyścigu do obłaskawienia zioła, jego opodatkowania, legalizacji i (brzydkie słowo) utowarowienia pojawia się coraz więcej ważnych pytań: co tak naprawdę dzieje się we wnętrzu rośliny? Jak marihuana działa na nasze ciała i mózgi? Co zawarte w niej chemiczne związki mogą powiedzieć nam o funkcjonowaniu naszego układu nerwowego? Czy mogą być źródłem nowych leków?

 

http://www.national-geographic.pl/artykuly/pokaz/marihuana-dobra-izla/

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+