Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Naturalistyczne Spojrzenie Na Konsumpcję M.J. (poprawiony 10.01.13.)


Abcdefg...

Recommended Posts

Spróbuję porównać pod pewnym kątem dwa rodzaje konsumpcji: konsumpcję jedzenia do konsumpcji marihuany, aby ukazać pewną interesującą cechę wspólną.

Zaspokajając głód poprzez jedzenie, w naszym organizmie zachodzą pewne reakcje chemiczne, będące skutkiem zderzenia naszego fizyko-chemicznego organizmu z fizyko-chemicznym produktem spożywczym. Analogicznie, kiedy palimy konopie, w naszym organizmie dokonują się pewnego rodzaju interakcje chemiczne ze względu na wprowadzenie do naszego organizmu dymu zawierającego pewne związki chemiczne.

Obydwie konsumpcje powodują jednego rodzaju skutek w postaci zmian chemicznych w naszym organizmie. Np. smak, który czujemy jedząc pizzę jest wynikiem działania odpowiedniego związku chemicznego na nasze receptory smakowe, których zadaniem jest przekazanie pewnego rodzaju informacji do mózgu. Analogicznie, paląc skręta, nasze dobre samopoczucie spowodowane jest tego samego rodzaju reakcjami. Smak i dobre samopoczucie są m. in. wynikiem odpowiednich, pewnego rodzaju fizyko-chemicznych, reakcji w naszym organizmie.

Powyższe zestawienie pokazuje pewną wspólną płaszczyznę, na której marihuana wraz z innymi produktami spożywczymi może być przedstawiona. Perspektywa ta jest pewną alternatywą dla ukutego stereotypowego ujęcia, wg. którego marihuana ze zwyczajnymi produktami spożywczymi nie ma nic wspólnego - wręcz przeciwnie.

Należałoby właśnie zwrócić uwagę na powszechność takiego działania, które polega na zaspokajaniu naturalnych potrzeb swojego organizmu i czerpaniu z tego przyjemności. Owe potrzeby są wynikiem m. in. zapotrzebowania na odpowiednie substancje dla naszego organizmu (tutaj odnoszę się do pierwszej części tego tekstu). Jedzenie pizzy, picie piwka, palenie marihuany, a nawet takie przypadki konsumpcji, jak oglądanie filmów (konsumpcja produktów kultury masowej) i wiele innych spełniają funkcje zaspokajania naszych naturalnych, fizjologicznych czy typowo umysłowych potrzeb. Palenie marihuany nie jest naszą naturalną potrzebą, ale może spełniać funkcję zaspokajania naszych naturalnych potrzeb. Chociażby spełniając m.in. funkcję relaksacyjną, która jest naszą naturalną potrzebą.

:bongo:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Ogólnie truizm. Wiadomo, że robimy to co nam się podoba. Można spojrzeć na to od strony fizjologicznej, można widzieć to od strony potrzeby intelektualnej- dana książka mi się podoba, dobrze się ją czyta, jest ciekawa. Tekst napisałeś używając dziwnego szyku zdaniowego;d. Czuje się jakbym czytał Paleografię łacińską Semkowicza:D Przenosząc to na grunt konsumpcji konopi obserwuje ostatnio dziwny trend w dążeniu do legalizacji mj. Chodzi tu o argumentację dlaczego konopia powinna zostać zalegalizowana. Większość argumentów za odnosi się do jej właściwości medycznych: nasenne, przeciwbólowe; czy pewnych cech: jest mnie szkodliwa od papierosów, czy alkoholu. Zapomina się, że większość nie konsumuje konopi jako środka medycznego, ale jako alternatywę alkoholu, dla innych jest ona nawet alternatywą dla papierosów. Palę, bo mi to sprawia przyjemność;d

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Bardzo ciekawy i po części trafny punkt widzenia. Jednak wg mnie typowo chemiczne spojrzenie na jednocześnie proste związki (np. produkty spalania suszu roślinnego, czy maksymalnie przetworzonego w ukł. pokarmowym obiadku) jak i wpizdu złożonego chemicznie człowieka jest słabe. To tak jakby powiedzieć, że w skład człowieka wchodzi kupa dinozaura. Była sobie kupa Verociraptora, rozłożona została do prostych związków, które natomiast zostały wykorzystane do syntezy dna jakiejś homosapiensowatopodobnej istotki, której potomkiem 100-ego rzędu jesteś np. Ty pokolenia wymierały a związki zawarte w ich rozkładanych zwłokach trafiły do marchewki, którą wpieprzył następny człowiek. Suma sumarum upływa bardzo dużo czasu i teraz Ty jesteś szczęśliwą istotą w której chemiczny skład wchodzi ten sam związek, ta sama cząsteczka..

Myśle że te związki osobno znaczą tyle samo, ale w układach z wieloma milionami takich samych i innych cząsteczek mają inne znaczenie w ekosystemie, a także bo o tym pisałeś, działanie na człowieka.

I tutaj wracam do Twojego punktu widzenia, nie chodzi tutaj o reakcje chemiczne prostych związków, a całych ich wielkich układów (jakim jest np. neuron - komórka nerwowa). Wg mnie praktycznie rzecz ujmując nie ma większego podobieństwa między paleniem suszu a szamaniem obiadu :P

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Podobieństwo jest o tyle, o ile jedzenie obiadu spełnia naszą naturalną potrzebę jedzenia, a palenie gandzi spełnia naszą naturalną potrzebę np wyluzowania się. O ile ta pierwsza potrzeba jest bardziej podstawowa i zwykle nie da się zaspokoić głodu inaczej niż jedząc, to ta druga jest wtórna i zaspokoić można ją na wiele sposobów. Palenie marihuany jest oczywiście alternatywnym i dyskutowanym sposobem na zaspokajanie potrzeby relaksowania się, ale stąd daleko do powiedzenia, że nie może tego spełniać

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 10 miesięcy temu...
Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+