Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Czesi i "maryśka", czyli co wiemy o sąsiadach


MariahMilano

Recommended Posts

Dla złośliwych czeski liberalizm zaczyna się od Żwirka śpiącego w jednym łóżku z Muchomorkiem i przez utwór "Zatwardzenie" zespołu Plastic People of the Universe dochodzi do współczesności, gdzie legalnie można uprawiać mak, kupić w aptece środki na bazie pochodnych amfetaminy, wywieźć duże ilości taniego alkoholu, a obecnie - swobodnie uprawiać i bezstresowo palić "zielone". Okazuje się , że Czechy są dla Polaków krajem równie bliskim, co niepojętym.

Od najmłodszych lat przedstawia się ów naród jako zabawnych Pepików, pociesznych i poczciwych niczym wojak Szwejk albo Rumburak i Arabella. "Szmaticzku na paticzku", netoperek, "obustronny dupochlast", czyli "parasol", Batman i frak to kultowe już żarciki, na których kolejne dzieci uczą się przewrotności językowych znaczeń. Żartom towarzyszy jednak szacunek wobec historii i dorobku kulturowego sąsiadów - pamięć o wydarzeniach Praskiej Wiosny, Vaclavie Havlu - włącznie z nagrywaną w jego stodole płytą kontrowersyjnych "Plastików", uznanie wobec tłumaczonej na język polski czeskiej literatury, filmów, muzyki, by sięgnąć tylko po niesłabnącą popularność Bohumila Hrabala, Milana Kundery, Petra Zelenki czy Jaromira Nohavicy. Polscy twórcy podejmują również czeskie tematy - w 2007 roku "Gottland" Mariusza Szczygła znalazł się na liście finalistów "Nike", w 2009 roku opublikowano "Zaginioną Czechosłowację" Małgorzaty Sikorskiej Miszczuk itp. Czeskie motywy na dobre zadomawiają się też w popkulturze i "polskich duperelnikach" jako breloczki, pluszaki, naszywki na koszulki z postacią Krecika machającego rączką w geście "Ahoj" lub "puć puć".

I nagle - ci nieco śmieszni, poczciwi, sąsiedzi legalizują coś, co w Polsce rodzi sensację, dyskusję, wreszcie konkluzję, że Polska to kraj krzyży, podczas gdy Czechy to kraj pustych kościołów, a tam gdzie bogobojny katolicyzm ściera się z bezbożnym liberalizmem, rodzi się strach przed zgorszeniem. Zalegalizowano. I teraz co? Będą się narkotyzować! Kultura czeska traci w oczach.

Przeciętny Kowalski, który nigdy nie zetknął się z narkotykami, a tym bardziej tematem nie interesował, nie odróżnia narkotyków miękkich od twardych, a widok słaniającego się na nogach heroinisty jest dla niego równoznaczny z palaczem marihuany. Ćpun to ćpun. W imię tej idei z polskich muzeów powinno się usunąć obrazy Witkacego, z zapisami wzorów chemicznych zażywanych substancji, a dla bezpieczeństwa przyszłych pokoleń "Narkotyki i niemyte dusze" wprowadzić na indeks ksiąg zakazanych.

Nasuwa się tutaj pytanie o wolność, możliwość wyboru, decyzji, osobistej odpowiedzialności. Sąsiedzi znad Wełtawy zdają się być tego świadomi, ale co do tego, czy rozmiłowani w biesiadowaniu przeciwnicy marihuany znad Wisły również, można mieć wątpliwości.

Faktu, iż alkohol jest zaliczany do substancji twardych i uzależniających, a marihuana do miękkich, w ogóle nie bierze się pod uwagę, a próbę podjęcia tematu torpeduje argumentami, że tradycja picia jest zakorzeniona, palenia marihuany - nie. Trudno zaprzeczyć, ale i warto przypomnieć, iż dopiero w XIX wieku zniesiono nakaz propinacji, bo w tym kontekście nie tylko alkohol, ale i alkoholizm ma swoją głęboką, choć mało chlubną tradycję.

W polskim społeczeństwie istnieje niepisany NAKAZ picia przy każdej okazji, a abstynenci, jeśli nie mają solidnego alibi- są "dziwni", bo się wyłamują. Względem marihuany tej presji nie ma. Więc może dla eksperymentu, godząc tych, co za i tych co przeciw, na kilka lat zalegalizować "maryśkę" w zamian za wprowadzenie prohibicji? Efekt mógłby wyglądać dwojako: bunt bimbrowników i rewolucja albo ocalenie dla tych, którzy mieliby szansę nie odziedziczyć po ojcach "polskiej- alkoholicznej" tradycji.

http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,88025,7439071,Czesi_i__maryska___czyli_co_wiemy_o_sasiadach.html

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

To i ja dorzucę artykuł. W Polsce komuchów nie odsunięto od władzy i to jeden z głównych problemów naszego kraju.

2007-01-12 11:38

Czechy dekomunizację mają za sobą, Słowacja jej nie przeprowadziła

Przewidująca dekomunizację ustawa lustracyjna powstała w Czechosłowacji w 1991 roku. Przez 10 lat obowiązywała w Czechach, odsuwając komunistów na margines życia społeczeństwa, zaś w Słowacji postkomuniści nadal pełnią ważne funkcje w polityce i gospodarce.

W październiku 1991 roku w ówczesnej Czechosłowacji zaczęła obowiązywać ustawa zabraniająca przez 5 lat zarówno SB-kom i ich współpracownikom, jak i przedstawicielom komunistycznej nomenklatury pełnienia ważniejszych funkcji w instytucjach państwa i ubiegania się o nie.

Każda osoba pełniąca lub starająca się o wymienioną w ustawie funkcję w organach kierowniczych państwa, w wojsku i policji, służbach specjalnych, publicznym radiu i telewizji, w spółkach z udziałem skarbu państwa, a także o pracę w zawodach prawniczych (sędziowie, prokuratorzy, notariusze) musiała wystąpić do MSW o zaświadczenie lustracyjne.

Dokument wystawiała specjalna komisja, która potwierdzała, iż występujący o zaświadczenie nie był funkcjonariuszem/współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa lub nie pełnił ważniejszej funkcji (od sekretarza komitetu powiatowego) w partii komunistycznej.

Otrzymanie negatywnego zaświadczenia lustracyjnego oznaczało dla pracodawcy obowiązek zwolnienia takiego pracownika w ciągu 15 dni, chyba że wcześniej stosunek pracy został rozwiązany za porozumieniem stron. Od decyzji komisji można było się odwołać do sądu w ciągu dwóch miesięcy od wydania zaświadczenia.

Czesi przedłużyli działanie ustawy, natomiast Słowacy jej po powstaniu w 1993 roku własnego państwa nie przejęli; stąd z ujawnianych od dwóch lat w Internecie przez Instytut Pamięci Narodu akt dawnej bezpieki wynika, że byli komuniści, funkcjonariusze komunistycznej bezpieki i ich współpracownicy pełnili i nadal pełnią ważne funkcje w polityce, gospodarce i Kościele.

Publikowane co pewien czas nazwiska agentów, czy przypominanie że któryś z obecnych polityków był komunistą (jak poprzedni prezydent Rudolf Schuster) nie wzbudzają na Słowacji większej sensacji.

Dariusz Wieczorek (PAP)

Z portalu money.pl

http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/czechy;dekomunizacje;maja;za;soba;slowacja;jej;nie;przeprowadzila,92,0,215132.html

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+