Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Marihuana - akcelerator wewnętrznego rozwoju


LionZion

Recommended Posts

Witam na forum,

Napisałem taką poglądówkę, która opisuje moje doświadczenia z marihuaną i konkluzje które wyciągnąłem. Może komuś się to przyda.

Odpowiedni trening umysłu i ciała za pomocą marihuany wzmacnia nasze możliwości oraz walory psychofizyczne i duchowe.

Na wstępie przedstawię w skrócie zalety takiego treningu.

Dzięki spowolnionemu upływowi czasu mamy zwiększoną zdolność do analizy przepływu własnych myśli. Umysł pracuje szybciej.

Dzięki wzmocnionym sygnałom płynącym ze strony zmysłów jesteśmy w stanie zidentyfikować o wiele więcej zjawisk w naszym wnętrzu, marihuana automatycznie wprowadza umysł w stan głębokiej koncentracji.

Dzięki wzmocnionej percepcji jesteśmy w stanie przyswoić o wiele więcej zjawisk z otaczającego nas świata, po to aby lepiej je rozumieć.

Dzięki wzmocnionemu postrzeganiu emocjonalnemu, jesteśmy w stanie lepiej definiować własne potrzeby i emocje.

Dzięki wzmocnionym sygnałom płynącym ze zmysłów jesteśmy w stanie lepiej definiować zachowania podświadome innych osób, po to aby mieć z nimi lepszy kontakt w życiu.

Dzięki poprawie subiektywnego samopoczucia jesteśmy w stanie bez problemu zyskać obiektywizm w problemach dnia codziennego, po to aby nie wchodzić w negatywne emocje bez potrzeby.

Dzięki dynamicznym zmianom stanu świadomości emocjonalnej i stanu umysłu, jesteśmy w stanie nauczyć się automatycznego dopasowania się umysłu do dynamicznych zmian emocji w podświadomości w życiu codziennym - a jest to rzecz praktycznie bezcenna pod każdym względem.

Jeśli rozpatrujemy marihuanę pod kątem uzależnienia psychicznego - należy się trochę obiektywizmu. Trzeba pamiętać że każdy człowiek na codzień przyjmuje różne pokarmy oraz używki od których się "uzależnia". Możemy równie dobrze powiedzieć że jesteśmy uzależnieni od herbaty czy kotleta schabowego, czy nawet tik-taka. Odpowiednie statystyki pokazują że kofeina jest ponad 2 razy bardziej uzależniająca od marihuany. Wszystkie rzeczy dane są przez naturę po to aby były rozumnie użytkowane. Marihuana nie uzależnia fizycznie, odsetek zabójstw i wypadków po marihuanie wynosi 0%.Kumulacja THC (główny składnik marihuany) jest nietoksyczna.

W wikipedii możemy przeczytać

Przeprowadzone dotąd badania nie dają pewnych rezultatów co do kwestii szkodliwości oraz skutków długotrwałego przyjmowania marihuany. Pośród propagatorów i użytkowników popularna jest opinia o jej niskiej, względem innych środków, szkodliwości. Badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia potwierdzają tę tezę, pod względem zdrowotnym uznając spożycie konopi za mniej szkodliwe, niż konsumpcję legalnych używek: tytoniu oraz alkoholu. Zawarte w marihuanie substancje nie wywołują fizycznego uzależnienia.

Biorąc pod uwagę wypowiedzi autorytetów medycznych oraz odsetek ludzi palących marihuanę, który jest olbrzymi, możemy śmiało stwierdzić że jest ona kompletnie nieszkodliwa dla organizmu.

Natomiast oczywistym jest że marihuana stosowana bez odpowiedniego treningu umysłu może oddziaływać na psychikę w sposób naprawdę niezrozumiały dla większości ludzi, o czym świadczą subiektywne opisy negatywnie zjawisk występujących po jej spożyciu.

Oto kilka z nich:

•skłonność do ulegania sugestiom

Dlaczego? Marihuana wzmacnia empatię i sygnały emocjonalne płynące zarówno z wnętrza jak i z zewnątrz. Należy nauczyć się po prostu rozróżniać ich pochodzenie.

•zagubienie

Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje drastyczną zmianą punktu widzenia. Należy nauczyć się spokojnie obserwować własne wnętrze, po to aby właściwie rozumieć znaczenie sygnałów docierających z wnętrza i z zewnątrz, a następnie nauczyć się poruszać w tej przestrzeni myślami.

•nieracjonalne myśli

Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje również przyspieszeniem jakości pracy ciała i umysłu. Nieracjonalne myśli, to takie, które pojawiają się w umyśle jako odpowiedzi na informacje zgromadzone wewnątrz nas, których nie zdążyliśmy jeszcze "przetworzyć", bo fizycznie nikt nam nie powiedział jakie problemy tkwią w rzeczywistości głęboko w nas. Opanowanie tych myśli stanowi pierwszy i najważniejszy krok w procesie rozwoju, ponieważ uczymy się, że aby coś przeżyć, nie musimy tego doświadczyć fizycznie, a jedynie nauczyć się "odbierać" kolejne uczucia właściwe dla naszego dalszego rozwoju. Jeśli "trafi nas" negatywne uczucie, to znaczy że jest to właściwy moment aby je doświadczyć wewnątrz siebie, ale niewłaściwy moment żeby się zastanawiać czy - i w jakiej formie sytuacja związana z tym konkretnym uczuciem pojawi się w naszym fizycznym otoczeniu. Najprawdopodobniej taka sytuacja w ogóle się nie pojawi, lub pojawi się w dalszym punkcie rozwojowym, w nieznanym dla nas jeszcze kontekście emocjonalnym. Tak samo - jeśli trafi nas pozytywne "olśnienie", nie oznacza to że za chwilę wszyscy zaczną myśleć tak jak my i świat się zmieni. Tak - owszem, może dokładnie tak być, ale szansa na to może być jak 1 na 100.000.000 - warto o tym pamiętać zanim zaczniemy się dzielić tymi nieracjonalnymi myślami z otoczeniem i narażać się na wytykanie palcami.

•zwiększone napięcie i niepokój

Wzrost szybkości pracy umysłu skutkuje większą łatwością w osiąganiu stanu emocjonalnego skupienia właściwego dla medytacji, ale rzadko spotykanego podczas stanu bazowego ciała i umysłu. W związku z tym, że głębokość doświadczeń emocjonalnych jest dużo większa, niedoświadczony umysł, bez możliwości zrozumienia zachodzących zjawisk, wraz z upływem czasu może zaczynać odczuwać narastający niepokój. Jest to bezpodstawne myślenie negatywne. Na pewno każdy palący marihuanę od dłuższego czasu zdaje sobie sprawę że myślenie negatywne jest oczywistą bzdurą, gdyż odbywa się na zasadzie nie uwzględniania fali na której żyjemy. Myślący w ten sposób zakłada że w życiu cały czas będą dołki, podczas gdy życie zawsze układa się w kształcie fali góra-dołek a istotą jest zachowanie równowagi w pamięci.

•pogorszenie pamięci

Marihuana generuje w umyśle stan zbliżony do snu, jednak z zachowaniem świadomości. Jak zapewne jest, postrzeganie czasu i zdarzeń, a także praca umysłu w takim stanie jest zmieniona (okres ostatnich 1-15 min jest zamazany w pamięci), co jednak paradoksalnie umożliwia odfiltrowanie "szumu informacyjnego" tak naprawdę zbędnego w procesie rozwoju. W takim stanie jesteśmy bardzo dobrze w stanie obserwować swoje wnętrze, zadawać pytania i uzyskiwać po odpowiednim treningu interesujące nas odpowiedzi, bez zajmowania się nieistotnym z punktu widzenia skupienia szumem informacyjnym. To na czym powinniśmy się początkowo skoncentrować, to wykorzystanie tego stanu jak najlepiej w celu rozwoju umysłu - gdyż jest on tak naprawdę wyjątkowy. Przebywając w tym stanie uzyskujemy możliwość łatwego dostępu do obserwacji przepływu myśli oraz emocji w podświadomości. Po kilkumiesięcznym - odpowiednim treningu - uzyskana wiedza, umożliwia nam z powrotem funkcjonowanie w pamięci krótkotrwałej, a dodatkowo rozwija naszą inteligencję emocjonalną zarówno w naszym wnętrzu jak i na zewnątrz.

•zawroty głowy

•lęki i urojenia

Przedawkowanie THC jest praktycznie niemożliwe, ale można "przesadzić" z dawką, jak zresztą z każdą inną rzeczą. Zwiększona wrażliwość na bodźce płynące z dużej głębokości emocjonalnej, może spowodować brak koordynacji psychofizycznej a także lęki i urojenia. O ile nie uda nam się opanować takiego stanu "paranoi" w umyśle, taka nieprzyjemna sesja może zakończyć się zniechęceniem do używania marihuany jako metody rozwoju, włączając w to nieprzyjemne reakcje organizmu, a także może świadczyć o tym że dana osoba nie powinna przyjmować THC. W późniejszych etapach rozwojowych, można taki stan wykorzystywać do przyspieszonego rozwoju na zasadzie "survivalu" - pod warunkiem że mamy sprawny umysł i jesteśmy sobie w stanie poradzić z natłokiem informacji które do niego napływają. Jednak w początkowej fazie rozwoju należy zdecydowanie uważać z dawkami THC, lepiej gdy są one minimalne, niż miałyby zaszkodzić.

•niemożność skupienia uwagi na wielu rzeczach jednocześnie

Marihuana nie jest po to to aby wykonywać przy jej użyciu pracę zawodową w biurze (tak oczywiście po kilkumiesięcznym treningu umysłu i to jest możliwe, ale pozostaje pytanie nad celowością wprowadzania się w taki stan z punktu widzenia zawodowego). THC umożliwia syntezę słów i zadań dopiero kiedy osiągamy odpowiednią wiedzę pozwalającą na ominięcie niewłaściwych podpowiedzi umysłu. W stanie bazowym (bez użycia marihuany) nie mamy po prostu pojęcia pojęcia czy umysł podpowiada nam dobrze czy źle, z punktu widzenia tego co znajduje bardzo głęboko w naszym wnętrzu, lecz wyczuwamy to intuicyjnie. Po przyjęciu THC istotą staje się docieranie do istoty pojedynczych problemów. Zanim kilkumiesięczny trening nie doprowadzi nas do stanu w którym nasz umysł będzie w stanie syntetyzować fakty już na dużej

głębokości emocjonalnej, marihuana bezpiecznie nam taką syntezę uniemożliwia - co w zasadzie nie jest niczym niewłaściwym z punktu widzenia bezpieczeństwa funkcjonowania umysłu.

•ogólnie gorsza sprawność psychofizyczna (wzrost urazowości)

Przy zachowaniu zdrowego rozsądku, właściwej motywacji i przy pomocy właściwego treningu, używanie marihuany może przynieść dużo więcej korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego niż strat wynikających ze zwykłego niezrozumienia mechanizmów jej działania. Również jeśli chodzi o naszą sprawność ruchową - pamiętajmy - rozwój po marihuanie jest wielotorowy i musi obejmować zarówno umysł, emocje, jak i ciało - również w sensie koordynacji ruchowej ciała fizycznego. Gdzie dalej? Nie wiem. Ale być może za pomocą marihuany możesz stać się nawet supermanem w sensie fizycznym - pod warunkiem że masz sprawny umysł, dużo czasu, odpowiednią motywację i najważniejsze - cierpliwość.

THC można przyjmować w postaci ciasteczek, budyniów, nie tylko za pomocą palenia.

Marihuana niestety w Polsce jest nielegalna.

pozdrawiam

brainkiller44

_________________

The spirit of marijuana is female.

 

Ciekawy artykuł.

Cóż, nie bez powodu Rastafarianie właśnie tą roślinę czczą jako świętą i uznają ją za "Zbawienie Narodów". Z pewnością możliwości jakie ze sobą niesie są bardzo duże, jeśli nie olbrzymie. Na pewno daje pewien inny punkt widzenia, może szerszy, wychodzący poza dotychczasowe schematy itd...

Jednak ja uważam, że nie można temgo wszystkiego przypisywać tylko i wyłącznie roślinie, bo tak naprawdę w większości zależy to od człowieka, jego świadomości i postrzegania konopii.

Nic nie osiągnie ten, który pali ganję "dla fazy" na imprezie.

Jest jednak grupa ludzi, którzy z palenia czynią sakrament, obrząd i medytację. I wynoszą z tego owoce. Osobiście bliski jest mi ten nurt, chociaż nie neguję innych zastosowań konopii.

Roślina rośnie tu, na Ziemi od początków ludzkości, a pewnie jeszcze wiele wcześniej. Nie jest wytwarzana w laboratorium, jest tutaj na Ziemi i stanowi część całej układanki :laugh: Na pewno nie jest tutaj bez powodu.

Wierzę, że wszystko ma swój powód i swój cel. Wszystko co jest. Naturalnie.

Tak czy inaczej ganja jest niesamowita

Pokój :peace:

 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Niektórzy mówią, że nadużywanie, zbyt długie używanie MJ robi z człowieka przymuleńca albo nawet warzywo. Ja sądzę, że to jest trochę inaczej. Po prostu przestają bawić dyrdymały, rzeczy przyziemne a człowiek przechodzi w inny, wyższy stan świadomości. Łatwiej może przewidzieć przyszłość, następny ruch drugiego człowieka, niejako zagłębić się w jego myślenie. A i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość jest bardziej głębokie, dociekliwe. To akurat zbiega się z kulturami dalekiego wschodu.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Po prostu przestają bawić dyrdymały, rzeczy przyziemne a człowiek przechodzi w inny, wyższy stan świadomości. Łatwiej może przewidzieć przyszłość, następny ruch drugiego człowieka, niejako zagłębić się w jego myślenie. A i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość jest bardziej głębokie, dociekliwe. To akurat zbiega się z kulturami dalekiego wschodu.

Idealnie to ująłeś ja od jakichś 2 lat to u siebie dostrzegam.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Po prostu przestają bawić dyrdymały, rzeczy przyziemne a człowiek przechodzi w inny, wyższy stan świadomości. Łatwiej może przewidzieć przyszłość, następny ruch drugiego człowieka, niejako zagłębić się w jego myślenie. A i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość jest bardziej głębokie, dociekliwe. To akurat zbiega się z kulturami dalekiego wschodu.

Idealnie to ująłeś ja od jakichś 2 lat to u siebie dostrzegam.

Ja u siebie zauważyłem że faktycznie nie bawią już te dyrdymały i człowiek myśli szerzej. Ale czy to jest na pewno dobre? Wtedy już nie da się osiągnąć stanu przyziemności, a głębsze postrzeganie wszystkich spraw może nas zacząć przytłaczać jeśli tkwimy w tym sami. Myślicie że zaprzestając całkowicie palenia da się w ogóle powrócić do stanu kiedy "te dyrdymały nas bawiły"?

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Po prostu przestają bawić dyrdymały, rzeczy przyziemne a człowiek przechodzi w inny, wyższy stan świadomości. Łatwiej może przewidzieć przyszłość, następny ruch drugiego człowieka, niejako zagłębić się w jego myślenie. A i spojrzenie na otaczającą rzeczywistość jest bardziej głębokie, dociekliwe. To akurat zbiega się z kulturami dalekiego wschodu.

Idealnie to ująłeś ja od jakichś 2 lat to u siebie dostrzegam.

Ja u siebie zauważyłem że faktycznie nie bawią już te dyrdymały i człowiek myśli szerzej. Ale czy to jest na pewno dobre? Wtedy już nie da się osiągnąć stanu przyziemności, a głębsze postrzeganie wszystkich spraw może nas zacząć przytłaczać jeśli tkwimy w tym sami. Myślicie że zaprzestając całkowicie palenia da się w ogóle powrócić do stanu kiedy "te dyrdymały nas bawiły"?

Napewno masz racje. Tylko kwestia taka czy chesz zyc w niewiedzy i cieszyc sie i dawac ciche pozwolenie na gwalcenie samego siebie swoich praw, na ogladanie wszystkiego przez rozowe okulary hmn... ja osobiscie wole wiedziec, probowac cos zmienic , miec wplyw na to , moze jest to polaczone z naszym rozwojem , kazdy pali powiedzmy te x lat i nasza swiadomosc rosnie wraz z wiekiem napenwo nie jest to tylko dzieki mj, aczkolwiek w duzej mierze napewno ona poszerza ten poglad i myslenie. CO do twojego pytania czy da sie wrocic do stanu pierwotnego? mysle ze nie , bo to co sobie uswiadomiles to co przezyles nikt ci nie odbierze, wiec jestesmy skazani aby byc tymi oswieconymi 8) 8)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

"Przy zachowaniu zdrowego rozsądku, właściwej motywacji i przy pomocy właściwego treningu, używanie marihuany może przynieść dużo więcej korzyści dla zdrowia psychicznego i fizycznego niż strat wynikających ze zwykłego niezrozumienia mechanizmów jej działania."

I tutaj mogę się wypowiedzieć :D otóż z kumplami znajezlismy miejscowke do palenia (na dworzu) i zaczelismy ja eksploatować. Duza ilosc czasu potrzebna na ogarniecie sie owocowala wymyslaniem coraz to nowszych zabaw - gier zrecznosciowych czy silowych. Zawsze na zjaraku jesteśmy bardzo celni, zwinni na prawde cos co innemu czlowiekowi wydaje sie ze moze sie udać sporadycznie wychodzi nam np co 2 raz. Jesli chodzi o rzucenie komuś mirabelką w twarz z powiedzmy 5m to watch out xD

:peace:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

I może szkoda, że wtedy my tzn. fazujący, "myślący inaczej" zaczynamy odbiegać od tego porządnego, trzeźwego towarzystwa. A to może spowodować problemy społeczne. I w pewnym momencie stwierdzamy, że najlepiej się rozumiemy, bawimy w swoim, jarającym towarzystwie. Na fazie THC ciężko jest wejść w rezonans z osobami z fazą alko - tradycyjnie polską. Chyba spotkaliście się z materiałami propagandowymi p/narkotykom. Pisze tam jak byk: "narkoman" jest wyalienowany, unika kontaktu z rodzicami, otoczeniem, chodzi swoimi ścieżkami, jest jakby nieobecny duchem. Bo może duch rozmawia z istotą wyższą ? No jest to rodzaj schizu. Na szczęście kontrolowany. Wielu geniuszy miało nieco schiźniętą mentalność.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+