Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Tripy na Salvi Divinorum


ambicja

Recommended Posts

Ale powiedz mi co za problem zalatwić żarową zapalniczke??? No właśnie. Więc jak już będziesz ją miał to wtedy zapal salvie bo tak marnujesz tylko towar no uwierz mi.

Ekstrakt też żarową. Zwykła tez tam coś poczujesz ale dużo słabiej niz po żarowej. Tak więc żarowa i do boju hrhrhrhr :D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • Replies 452
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Polek nie wiem gdzie są twoje tripy. Jeśli Ci się chce to opisz je raz jeszcze.

No dobra, przekonales mnie i namowiles ;)

Pare miesiecy temu kupilem 5g suszu od Kodiusza z tego forum.

Pierwszy raz palilem z fajki dewnianej. Wtedy oprocz uczucia ciezkich pluc i lekkiej zawiechy nie czulem nic wiecej. Ale drugi raz, rowniez z tej fajki, byl zabojczy :D

CZulem sie jakby w innym wymiarze ( od tego momentu zawsze tak mialem po Szałwi, i pewnie dlatego zamierzam jeszcze kiedys jej sprobowac ), widzialem rzeczy, ktorcyh nie bylo, rozmawialem z ludzmi, ktorych nie bylo. Smilem sie ze wszystkiego. Trwalo to moze z 20min, ale bylo w 100% warto!

Za drugim razem rowniez smiech ze wszytskiego i podczas zamknietych oczu ( sam nie wiem czemu mialem je ciagle zamkniete ) widzialem przerozne kolorowe obrazy ( a wiedzialem, ze naprawde ich nie ma ).

Wczesniej palilem zawsze sam, jednak trzeci raz byl w gronie znajomych. Smiech ze wszystkiego i tylko na tym sie skonczylo.

Pozniej moj, jak na razie, ostatni raz. Wypilem wtedy ze znajomym pare piw, pare kieliszkow i przypomnielismy sobie o tym, ze mam jeszcze jakies 2g Szalwi ;)

Nie mialem fajki, wiec palilem z butli, i do teraz zaluje, ze wczesniejsze razy tez z niej nie byly ;)

Czulem sie jakbym byl cialem w swoim pokoju, ale duchem latal gdzies pod niebem. Chyba nawet rozmawialem z kims kogo niw bylo. Bardzo wesole zaborzenia w chodznieu ( viaglo mnie na lewa strone :D ), mile krecenie w glowie i smiech utrzymywaly sie chyba z 50 min. Normalnie gdy mi przeszlo to bylem w szoku, ze trwalo to az tak dlugo ;)

Troche to chaotycznie jest napisane, ale gdy to pisalem, to bylem bardzo zmeczony. Moze, jak jutro znajde czas, to edytuje posta i opisze wszystko dokladnie, bo moje tripy byly naprawde ciekawe - rzeczy, ktore widzialem, dluuugo nie zapomne ;)

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Ja też się przymierzam do odlotu, mam już nowy kokpit i palenisko. Zbiornik na dym jest szczelny i niebieski ;D Sprzęgło działa, jak trzeba. Silnik w moim sprzęcie dotarty dymkiem z ziółka :ganja: . Czas go odpalić na salvii :D . Może w ten weekend odpalę z kumplem maszinę i zdam raport z patrolu astralnej części tej galaktyki. :wodna:

:peace:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Wczoraj miałem pierwszego tripa po szałwii od ostatnich 4 paleń, po których nic mnie nie klepnęło. Spaliłem z bonga dwa nabicia (jeden gram) wysuszonych liści w zajebiście szybkim czasie. Po jednym nabiciu poczułem, że moje ręce i nogi są przyczepione do ciała za pomocą jakiejś gumy. Po drugim nabiciu wybuchnąłem niekontrolowanym śmiechem i śmiałem się jeszcze przez chwilę. Wszędzie czułem zwiększone przyciąganie ziemskie, w ogóle śmiesznie się chodziło i poruszało rękami. Później jeszcze trochę pochodziłem sobie fascynując się moimi gumowymi kończynami i po jakichś 10 minutach wszystko wróciło do normy.

Podsumowując, to po szałwii jest zajebiście :D Następnym razem spalę większą ilość, to zobaczymy co będzie :wodna:

:peace:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+