Macky

Dzieje się w tym boxie coś ? 

Wrzucaj upa, już ścięte ?

zwykły "chińczyk", z nimi nigdy nie wiadomo... Dobre ledy to koszt od 500 w górę...

poskąpili 🙂 możesz dodać, wedle gustu, ja przy autopotach (automatyczne nawadnianie) robiłem mieszankę pół na pół, a gleba biobizza już w sobie miała perlit. Ale przy normalnym podlewaniu nie ma co dawać aż tyle, aczkolwiek kto jak lubi...

Na razie nie prowadzimy żadnych open seed'ów / konkursów i nie planujemy. Kto chce może sobie robić itd. ale my nie bierzemy za nie odpowiedzialności. 

Przeniesione 🙂 Wyglądają zdrowo 🙂 

Gratuluję i smacznego 🙂 

Ładnie ładnie, dawaj upa.

Pokaż jak się czują w nowym roku 🙂 

Sporo pomaga/przyspiesza zgłaszanie postów/tematów, opcja w każdym poście w prawym górnym rogu. Lub zacytowanie jak teraz 🙂 

28 listopad - ścięcie 

Krzaki rosły przeróżnie, wynik to ponad 600g mniej więcej 0,5g/w czyli średnio... Ale patrząc na to że oświetlenie leciało w trybie eko i prawie nie opiekowałem się namiotem to wynik jest spoko 🙂 

Na więcej zdjęć w lepszej jakości niestety zabrakło czasu. 

Dzięki za oglądanie i komentarze 🙂 

Przepraszam za opóźnienie. Krzaki ścięte już dawno 🙂 Nie miałem czasu lub siły... 

Zdjęcie z 20 listopad:

Smacznego i gratuluję 🙂 

@gigit może coś z ph, ec ? Ogólnie widać że jeszcze świeże. Spokojnie czekaj 🙂 

W dniu 17.12.2019 o 16:35, hideandseed.nl napisał:

Możesz zdradzić w jaki sposób wybierasz matki?

 

Wysadzam sporą ilość regularnych roślin danej odmiany, męskie wyrzucam, doprowadzam do końca uprawę żeńskich, wszelkie "brzydkie" eliminuje a najładniejsze reweguje. Te co długo się rewegują także odpadają, a najlepiej wybrać tylko jedną najszybszą i najładniejszą. Jako że po rewegetacji roślina wypuszcza masę odrostów to jest z czego robić klony. No i w ten oto sposób możesz otrzymać "czystą" roślinę-matkę żeńską.

Duże dołki z glebą typu "all mix" najlepiej minimum 20L, sadzonki robisz w 1 litrowych doniczkach w glebie typu "light mix" lub "seed mix". 

Wszelkie stymulatory korzeni/startu są jak najbardziej zalecane.

Gleba oczywiście z growshopu lub czarnoziem spod pokrzyw dobrze przygotowany.

Według tabeli producenta.

Nie ma większego znaczenia że to automat. W zestawie powinieneś mieć tabele, jak nie to musisz dokładnie przestudiować opisy, dawkowanie jest. 

Jak czegoś nie będziesz wiedział kiedy podać to się wtedy zapytaj o konkretny składnik. 

Możesz posilić się także tabela od innego producenta, np. Hesi, ma bardzo podobne nazwy nawozów i stymulantów.

Lampę wybierasz pod rozmiar box'a i budżet. I lepiej dwie rośliny niż jedna.

Cały czas według schematu uprawy, wczoraj dostały pierwszy raz F1 Extreme Booster. Kontroluje pH ale ec już olewam choć mam ec metr. Wszystko okaże się na wadze 🙂 HomeBoxy używam od lat, obecnie ambientów mam Q80, Q100, R240 i Q300, wcześniejsze modele miały mankamenty, w ambiencie zrobiłem tylko małą dziurę ale to moja wina, poleciał mi skalpel 😄 i złamałem jeden "zaczep" sufitowej rurki, ten plastikowy, też raczej moja wina. 

Ta kratka pod żarówką to spreader, służy do rozpraszania promieniowania, można niżej trzymać lampy bez obawy o poparzenie.

Czy warto ? Sam nie wiem czy jest wielka różnica.

Zaczynam od 11 godzin świecenia. Zmniejszam o 30 minut co dwa tygodnie, z tym że 15 minut z początku i 15 z końca świecenia.

W obecnym growlogu skróciłem czas świecenia o tydzień szybciej, ale to indywidualna sytuacja.

Jeżeli nie jesteś sklepem/producentem to możesz wrzucić w dział chillout.

https://trawka.org/forum/8-chillout-zone-any-topics/

6 tydzień kwitnienia rozpoczęty

Lampy ustawione na 600W, czas świecenia skrócony ostatni raz, świecą teraz tylko 9 godzin.

Wyciąłem dwa AK47, jednego tego najmniejszego aby było co popalać, a drugi to niedorozwój, wyglądał jak klon sativy... 

Cytat

Czasami kupując roślinę, nie mamy pojęcia o tym, że w doniczce ukryty jest niechciany lokator, a objawy jego żerowania uwidaczniają się dopiero wtedy, kiedy ze złożonych jajeczek wylęgną się larwy. Oczywiście szkodniki mogą także same wlecieć czy wejść przez okno do naszego mieszkania. Gąsienice są prawdziwym utrapieniem. Wygryzają one dziury w liściach i powodują ich deformację. Jeśli nie podejmiemy działań zaradczych, to mogą one skutecznie ogołocić pelargonie, co obniży ich wzrost i wartość dekoracyjną. Jak zatem uchronić rośliny przed ich destrukcyjnym działaniem?

Żarłoczne gąsienice na roślinach

Gąsienice są larwami wielu owadów, które są w stanie w mgnieniu oka ogołocić nawet całą roślinę. Różnią się one od siebie wyglądem i wielkością, mają zwykle siedem par odnóży i pokryte są włoskami. Po wylęgnięciu się z jaj, stają się bardzo żarłoczne, a gdy dorosną zaczynają prząść kokon lub przechodzą w stadium poczwarki. Gąsienice motyli, chrząszczy i błonkówek przyczyniają się do powstawania gołożerów i szkieletowania liści. Niektóre uaktywniają się nocą, dlatego też efekty ich pracy można zaobserwować dopiero rano.

Chociaż można wyróżnić kilka typów gąsienic, to rośliny ozdobne są głównie atakowane przed gąsienice sówkowate. W wyniku gołożeru tychże owadów roślina żółknie i obumiera. Śladami żerowania są wydrążone w liściach otwory, które hamują jej wzrost. 

Jak pozbyć się gąsienic?

Walka z gąsienicami nie jest łatwa, szczególnie w przypadku silnego porażenia. Pierwsze larwy pojawiają się wiosną. Jest ich wówczas niewiele, dlatego też stosunkowo łatwo można się ich pozbyć, stosując silny strumień wody. Można także zebrać je własnoręcznie do pojemników. Przy silnym porażeniu zaleca się sięgnięcie po biochemiczne środki hamujące ich żarłoczną ekspansję. Opryskiwanie najlepiej jest wykonać, gdy gąsienice zaczynają się wylęgać z larw lub gdy są jeszcze bardzo młode. Na osłabione osobniki można zastosować także opaski lepowe.

Środki chemiczne można zastąpić też preparatami naturalnymi. Zalecane jest sporządzenie odwaru z bylicy piołun. W tym celu kilogram pędów zalewa się wodą, doprowadza do wrzenia, a następnie gotuje się na małym ogniu przez dziesięć minut. Po ostudzeniu przecedza się odwar i dopełnia wodą do objętości dziesięciu litrów. Płyn należy rozpylić na rośliny porażone przez gąsienice za pomocą opryskiwacza. Zabieg ten należy powtórzyć po tygodniu. 

Atak na pelargonie

Pelargonie zwykle atakowane są przez gąsienice piętnówek np. błyszczki jarzynówki. Zaleca się zebrać je ręcznie, po czym zniszczyć. Jeśli chodzi zaś o oprysk, to zaleca się Karate Zeon 050 CS. Błyszczka jarzeniówka żeruje nocą, wgryzając się w dziury w blaszkach liści. Gąsienica ta zaczyna siać spustoszenie od połowy czerwca i lipca. Jeśli rośliny znajdują się na zewnątrz, to populację szkodników można ograniczyć, stosując płodozmian i orkę zimową. Z kolei dla dorosłych osobników pożywienie stanową chwasty, dlatego też należy się ich regularnie pozbywać. Ich obecność potwierdzają odchody na roślinie. Opryski wykonuje się późnym wieczorem, gdyż ich żer rozpoczyna się wraz ze spadkiem temperatury poniżej dwudziestu stopni Celsjusza. Przy wyższych temperaturach zaleca się sięgnięcie po związki fosforowe. 

https://sklepdlaogrodu.pl/pl/blog/Jak-pozbyc-sie-gasienic-z-pelargonii-i-innych-roslin-doniczkowych/86

Dzięki 🙂 Przy mineralnych nawozach najlepiej wodę przez osmozę, ja mam osmozę ale na razie nie podłączona, musze wymienić filtry. Puki co leci woda czasami nawet świeżo z kranu, nie mam gdzie rozłożyć zbiorników i rozkładam je najwyżej dzień przed.

Mniej więcej 5 tydzień kwitnienia. 

Czas skrócony. Lampy nadal po 400W. Pytano mnie ile przebiegu mają lampy, i może to dosyć istotne bo żarówki mają już 4/5 grow. Są to bodajże GIB Extreme czy jakoś tak, te z największą ilością lm. To ich ostatni raz 🙂 

Rosną przeróżnie ale tak to jest z taką różnorodnością genetyczną 🙂 

Nie da rady, pączki z pyłkiem gdy są gotowe to wybuchają, a że pyłek jest mikroskopijny to byle powiew go niesie. Jak nie chcesz namiotu pełnego materiału z nasionami to lepiej już wywal męskiego.