PHOENIX (SCROG) - KRÓLOWA MATKA 🌳👑
Tu jest stabilnie i... POTĘŻNIE.
Wjechała nowa lampa: Mars Hydro SP3000 (300W).
Moc: 100% (odkręcona na maksa).
Wysokość: ok. 40 cm nad szczytami.
Efekt: Roślina oszalała. Liście sterczą w górę ("modlą się"), a topy zaczynają się łączyć w wielkie kolumny. Zero wyciągania, sama gęstość. Siatka wypełniona po brzegi.
Dieta (Zupa Szefa):
Leci mocne karmienie, żeby obsłużyć to światło:
Bio-Bloom: 4ml/L
Top-Max: 4ml/L
Cannaboom More Grams: 2ml/L (Robimy beton!)
Opcjonalnie: Rokzbastic dla podbicia PK.
Wilgotność trzymana w ryzach (ok. 50-55%), w nocy walka z oknem i grzejnikiem, żeby nie złapać pleśni przy takiej gęstwinie.
Jak widać na zdjęciach , nudzi mi się już na chorobowym. Lampa przyszła, ale aby wyrzucić zasilacz na zewnątrz, trzeba było jebać gwarancję w pizdu:Do cięcie i łączenie kabli, a co mi tam, elektronik ja . Jakby ktoś szukał kreatywnych pomysłów, jak na przykład wykorzystać suszarkę, pralkę, czy tam piekarnik, pisać śmiało 🤣🤣
A tam jeszcze 5 LSD na lekcje przetrwania i wzrostu wpadły, lekcja trwała 3h 😉 z Blantem
Przy Automatach stosuje ostatnio 40-50h ciemni przed samą ścinką.
A ja dałem na 13/11 zamiast 11/13 buahahaha 😄 później poprawie ten błąd, ale luz ona ma jeszcze 4-5 tyg do całkowitej ciemni. Haha jak zwykle ja na odwrót wszystko robię.
UPDATE: OPERACJA "LUNG ROOM" | 2 NAMIOTY W 1 | SURVIVAL I RATUNEK 💧
TREŚĆ:
Siemanko Załoga! 👋
Krótka, ale treściwa aktualizacja, bo działo się sporo. Zrobiliśmy małą rewolucję w setupie i mieliśmy chwilę grozy, ale sytuacja opanowana. Lecimy z konkretami.
🏗️ PRZEMEBLOWANIE (Lung Room):
Połączyliśmy siły. Namioty zostały przestawione do jednego pomieszczenia ("Lung Room"), żeby łatwiej zarządzać klimatem.
Światło: Wszystkie lampy przestawione na cykl 18/6.
Moc: Wisi tam teraz łącznie ok. 330W potencjału. Główna lampa (nadal 200W) skręcona na 50%, mniejsze panele (Fecida/SPlant) lecą na 100%.
Cyrkulacja: Walczymy z martwymi strefami. Planuję modyfikację wylotu, żeby dociągnąć świeże powietrze do "piątego elementu" w rogu.
💧 RAPORT PODLEWANIA (Nadrabiamy zaległości):
Trochę przeschły, bo w nowym ustawieniu (większa wentylacja) piły szybciej niż zakładałem.
PONIEDZIAŁEK (02.12.2025):
Dostały po 500 ml na głowę.
Menu: Woda + BioBizz Root-Juice & Bio-Heaven.
SOBOTA (06.12.2025) – AKCJA RATUNKOWA:
Po 4 dniach suszy i stresie związanym z przeprowadzką, panny mocno oklapły (zwiędły).
Reakcja: Szybki wjazd z wodą. Poszło solidne 600 ml na doniczkę.
Efekt: Po nocy wstały na baczność. Turgor wrócił, liście celują w górę. Żyją!
📊 STATUS OBECNY:
Klimat: ~21°C / 73% RH (tył namiotu), przód nieco suchszy (57%). Będę to wyrównywał mieszakami.
Kondycja: Poza chwilowym fochem z braku wody, idą zdrowo. Zaczynają budować kolejne piętra.
Poniżej wrzucam fotorelację z ostatnich kilku dni – od "smutnych" do "wesołych". 👇
Pzdr,
Endriu & Asystentka 👩🔬 Gemini 1-0 GPT 🤣
Rekomendowane komentarze
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.