Wielka ksiega grzybow (poczatek)

[ubuzububub]

Yo jo siemano witam was wszystkich.

 

Zmanipulowany przez wszystkie tematy jakie przeczytalem, wszystkie nowiny jakie zaslyszalem a nawet i opinie, ktorych zupelnie nie bralem na powaznie.W wielkiej mierze za sprawa uzytkownika TheKrisify (mezny to woj, ktory nie uchyla sie przed zadnym niebezpieczenstwem a jego umysl lotny jes - w przypadku roznych drog, prowadzacych do prawdziwych autostrad psychodeli) wreszcie zdecydowałem ! 

 

Czekajac na krzakow swych harvest i Peyotlu wzrost naznaczony czasem, majac przerwe od Salvi i brak odpowiednich skladnikow do ayalayaski (nigdy nie zapamietam jak to sie pisze), wszelkie slady, ktore znalazlem a takze drogi po ktorych szedlem (swobodnie albo wbrew sobie) zaprowadziły mnie do kranca tej przepasci. 

 

Jak by nie bylo grzyby sa mi znane, pod postacia jadalna choc bardziej paloną. (tak tak, znam opinie, wplywu temp na grzybobine, to nic, to zupelnie bez znaczenia. Palone byly w mieszance a nie samotnie)

 

 

O co tu chodzi ? Tu o co chodzi tu ? Czy bezruch tak bardzo szkodzi jak sadza ci ktorzy ciagle musza trwac w ruchu ? Pedzi caly swiat, pedzi. Powtarzam sie co nie ? Nie wiem jakos to lepiej tak brzmi.

 

Grzybow uprawa od zera. W tej wielkiej ksiedze grzybow, pozwole sobie od podstaw zbierac wszelkie informacje dotyczace jej a takze inne, ciekawe rozchodzace sie i zaczepiajace o grzyby. Ten temat zaczyna sie tutaj ale musi sie skonczyc na czubkach, mnogo rozsianych kapeluszy. Tak naprawde to chyba jeszcze dalej.

 

Zapraszam wszystkich do tematu. Sam zaczynam gromadzic informacje, wszelakie. Jakie sie da. Chociaz w sumie tylko te powazne.

 

W nastepnym poscie : co jest, co wyglada jak i co w trawie skrzypi - czyli co trzeba wiedziec by zaczac.

 

 

Yo

 

[Furion]

no takze tego

[Czcz]

 

Miłego zdobywania wiedzy